Jump to content

Recommended Posts

Posted
Lepiej pomieszaj rodziny, nie wiem jak to jest u króli, ale znajomy miał kaczkę którą pokrył potomek i powykluwały się kaczki z niesprawnymi nogami, skrzydłami, albo po paru dniach zdychały. Z Twoimi królami może być podobnie więc na wszeli wypadek znajdź sobie samca z innej hodowli. Pozdrawiam :)
Posted

Oslabione genetycznie? ;> tzn?

 

Zdecydowana większość genów odpowiedzialna za nowotwory, wady rozwojowe i inne nieprawidłowości. Potomstwo ma połowę genów po rodzicach, zatem statystycznie rzecz ujmując rodzeństwo ma połowę genów wspólnych. Nowe geny pojawiają się spontanicznie i są przekazywane potomstwu, oczywiście jak już pisałem przekazywana jest połowa z nich. Jest zatem duże prawdopodobieństwo, że dwa geny recesywne odpowiedzialne za wady rozwojowe przy chowie wsobnym spotkają się i cecha się ujawni. Jeżeli pokrewieństwo jest dalekie jest niewielka szansa, że dwa geny odpowiedzialne za jakąś wadę lub chorobę uwarunkowaną genetycznie się spotkają, gdyż każda populacja ma inny lub prawie inny zestaw wad, a co za tym idzie zestaw genów powodujących je. Ryzyko ich ujawnienia jest o wiele mniejsze.

Chów wsobny stosuje się w dwu przypadkach:

1 - Jeżeli chcemy wyeliminować niekorzystne geny recesywne selekcjonując potomstwo i eliminują z dalszej hodowli osobniki których potomstwo ujawnia działanie tych genów.

2. Jeżeli mamy pewność, że krzyżowane osobniki są wolne od genów recesywnych odpowiedzialnych za wady lub choroby.

Chów wsobny jest także częstą praktyką przy hodowaniu nowych ras.

Jeżeli nie masz pewności o czystości genetycznej swojego stada nie eksperymentuj z chowem wsobnym. Pozdrawiam!

Posted

dopiero się wypowiadam teraz bo o hodowli królików sama jeszcze wiem niewiele, ale ja bym nie ryzykowała żeby łączyć w pary króliki pokrewne.

zasięgnęłam języka "specjalisty", czyli mojego ojca. swojego czasu mieliśmy po 100 królików, a raczej mój ojciec je miał. zawsze sie zdrowo chowały. ale ojciec mówi, ze nigdy nie dawał samca spokrewnionego z samicą do niej. samce na wsi były miedzy ludźmi wymieniane, każdy wiedział od kogo miał wcześniej i w ten sposób nie było pokrewieństwa między królikami. co jakiś czas samce z całej wsi były wymieniane na samce z innej wsi. wiec o pokrewieństwie w żadnym wypadku nie było mowy.

tak wiec ja na pewno nie ryzykowała bym tym, żeby dopuścić spokrewnionego samca do samicy. oczywiście zrobisz jak uważasz, ale na Twoim miejscu kupiła bym królika, przecież to niewielki koszt, a królika masz nie tylko na jedno krycie.

  • 2 weeks later...
Posted
Co prawda nie hodowałem królików jednak mam znajomego co je trzyma i stara się by nigdy nie dopuszczać spokrewnionych zwierząt. Tak jak pisali przedmówcy takie młode jest słabe, bardziej podatne na choroby, no i wady rozwojowe.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...