Jump to content

Recommended Posts

  • 3 weeks later...
Posted
Szczególnie gdy na polu są miedze.... U mnie nikt teraz miedzy nie robi, pola są orane do samej granicy nie ma pasków ziela pomiędzy polami. Masz miedze i nie widzisz że ktoś woruje Ci się pole... Dziwne trochę, w dodatku gdy na polu sadzisz ziemniaki jak jednego roku masz np. 20 rządków, a za rok wychodzi 18 czy 16 to coś musi byc nie tak. Pozdrawiam :)
Posted

To twoja a raczej wasza sprawa ale nie rozumie jak można pozwolić sobie żeby sąsiad ziemie zagarniał i to bez żadnych konsekwencji jak dla mnie to hu. a nie sąsiad:)

Pozdrawiam

Posted
nie rozumiem jak można sobie dać zabrać pole i to na 2 metry szeroko, zwłaszcza przy tak wąskim polu. co innego jak to pole ciągnęło by się na szerokość nie wiadomo ile można by tych 2 metrów nie zauważyć ale na tak małym kawałku to jest jakieś 1/5 pola. poza tym ja już nie wiem co z tego co ty piszesz jest prawdą a co tylko "nabijaniem postów na licznik". raz piszesz że alkoholu nie pijesz, potem że jednak tak, ziemi że masz 10 arów, a przy kupnie traktora że masz 1 ha, o banku nie wspomnę... pozdrawiam
Posted
Gubisz się trochę w tym wszystkim kolego.... Pisałeś kiedyś że masz niecały hektar, teraz że masz parę kawałków... Najpierw jesteś gotów brać kredyt na 2 milony, a za tydzień chcesz kupić ciągnik za 20 tysięcy, bo masz 1 hektar tylko. :D Piszesz że to pole jest Twoje, a jak kiedyś był temat żebys zaczął uprawiać tam warzywa to sam napisałeś że tym polem nie rządzisz... Na początku pisałeś że chcesz hodowac nioski na większą skalę, potem chciałeś zarabiać na usługach rolniczych, a teraz marzą Ci się krowy mleczne... Twierdzisz że masz szansę na błyskawiczny rozwój jak tylko kupisz ciągnik, a piszesz o tym że Twój sąsiad ma 700 ha więc jak chcesz rozwijać się przy takim gigancie? Masz 10 arów pola w tym kawałku, a jeśli straciłbyś 2 metry pola to połowa tego areału zniknełaby i każdy człowiek który ma oczy by to zauważył. Cóż zdecyduj się na coś bo pisać wiele to potrafisz, gorzej z resztą. Dobrze że @kubusjettaII poruszył ten temat bo sam już dawno miałem o tym napisać. Pozdrawiam :)
Posted

Czegoś tu nie rozumiem. Czy ja czegoś co z tego pisałem nie wprawiam w życie??

Pole jest dziadka ale ja na nim mogę cokolwiek zasiać.

Krowę tata chce kupić, kury mam i jajka sprzedaje.

2 metry pola straciłem a szerokość pola była 9.9 metra a jest 7.9metra. Tata będzie wynajmował geodetę.

I co z tego że ktoś ma 700 ha blisko mnie? Nie wiem o co ci tutaj chodzi bo to że ktoś tyle ma nie znaczy że przekreśla

szansę mi na rozwój.

Mam 90arów pola. Więc piszę w skrócie 1ha pola.

Mam w 2 kawałkach w tym ten co na filmiku plus pole połączone z łąką.

Więc nie wiem dlaczego tak mnie nie lubicie i twierdzicie że kłamię.

Posted
Pawle masz sąsiada co ma 700 hektarów, on ma z pewnością kasy jak lodu, potężne maszyny, dla niego hektar pola to malutki kawałeczek. Jeśli ktoś będzie sprzedawał, albo chciał wydzierżawić ziemię to ty nigdy go nie przebijesz jeśli chodzi o finanse. U mnie we wsi jest to samo. Było paru chłopów co mieli troche hektarów, ale nie chciało im się tam robić. Przychodzili do nich sąsiedzi że wydzierżawią i dawali jak na realia mojego regionu dobre opłaty za dzierżawę. I co było dalej? Pewien rolnik-gigant, zobaczył że u nas sporo dzierżaw jest do wzięcia, przyjechał i wyłożył taką kase za rok dzierżawy że nikt nawet nie myślał żeby go przebić bo wtedy musiałby dokładać do tego pola bez żadnych zysków. Warto dodać że ten gospodarz mieszka z 30km od nas, ale dla niego to nie problem bo jeździ takimi bykami że ta droga to dla niego kilka minut. Niby to daleko, ale jak ja widzę to za parę lat to on będzie obrabiał pół naszej wsi. Nikt tu nie twierdzi że kłamiesz tylko że gubisz się w tym co piszesz, raz jest tak, a raz inaczej u Ciebie.
Posted

Nie mogę się doszukać sprzeczności w tym co pisze Paweł. W języku rolniczym którym się posługuje Paweł co innego oznacza kawałek, a co innego oznacza pole i tu jest On konsekwentny. Sytuacja z granicą jest powszechna. Sam miałem sytuację, że sąsiad podorał się ponad 2 m przez trzydzieści kilka lat. Pewnie taka sytuacja jest u Pawła.

Paweł jest "zakochany" w roli i ziemię którą ma jego najbliższa rodzina nie bez powodu nazywa swoją. Moja żona na moje gospodarstwo mówi "moje gospodarstwo", syn dokładnie tak samo i nikomu to nie przeszkadza, każde z nas pracuje na swoim.

Dla mnie każdy rolnik jest jednakowo ważny, i ten co ma 90 arów i ten co ma 900 hektarów. Nie widzę powodów dla których Paweł miałby się nie zajmować gospodarstwem, a w każdym razie na pewno powodem nie jest to że sąsiad ma 700 ha. Co mają powiedzieć rolnicy sąsiadujący z gospodarstwami które mają po 30 tys. ha? Wielka Brytania nie jest samowystarczalna żywnościowo choć ma znacznie więcej użytków rolnych (16,8 mln ha) niż Polska (12 mln ha) i 200 tys. dużych gospodarstw. Teraz wprowadzają plan mający ich uniezależnić od importu żywności, a podstawowym działaniem jest doprowadzenie do 3 min gospodarstw. Paweł, jeżeli to kocha, to powinien zająć się gospodarstwem, ale nie powinien zmarnować tego czym obdarzył go Bóg.

Dawno temu chciałem iść do technikum rolniczego i nie słuchać ojca co i jak robić w gospodarstwie lecz mieć własną, nowoczesną wiedzę. Opaczność zniweczyła te plany i pozostało mi całe życie słuchać innych, ale ta sama opaczność nauczyła mnie pokory wobec wiedzy innych ludzi. Trzeba było wiele lat życia, abym zrozumiał, że pokora jest ważniejsza od szkoły.

Filozofia zakłada, że pytanie jest zawsze prawidłowe, a informatyka że odpowiedź jest zawsze prawidłowa. Cóż, filozofia to królowa nauk. Pozdrawiam!

Posted

Dokładnie tak jak powiedział Grzegorz. Dlaczego miałbym rezygnować z gospodarstwa tylko dlatego że koło

mnie jest sąsiad co ma 700 ha? To że On zarabia dużo pieniędzy nie ogranicza nie w zarobkach bo on ma swe

ziemie i ja mam swoje. A poza tym kupić da się u mnie na wsi sporo bo ten sąsiad ma w mej wsi tylko 60 ha

a resztę ma w sąsiednich kilku.

Więc ja nic nie mowie nie prawdy ani nie gubię się w tym co piszę. Wg mnie wyszukujesz problemów.

 

Rolnictwo to dla mnie wszystko ale nie tylko na tym się skupiam bo także kształcę się w kierunku mechaniki, rysunku.

Więc mam hobby i pracę.

Niby małe pole ale jak robisz ręcznie to wychodzi tak gdybyś miał 100ha.

Ktoś kto ma 100ha to zbierze plon w 3-4 dni ja marchew zbieram w 5 dni z małego areału.

 

Pozdrawiam.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...