Jump to content

Recommended Posts

Posted

Wg mnie Marek zadał bardzo ważne pytanie. Jeżeli ktoś ma małe gospodarstwo i uprawia dajmy na to kapustę i chciałby tę kapustę sprzedawać kiszoną żeby trochę dorobić to może ją zakisić, ale nie szatkowaną. Jeżeli będzie sprzedawał szatkowaną to urząd skarbowy wcześniej czy później się do niego dobierze. Rolnikowi nie wolno sprzedać nie tylko szatkowanej kapusty która urosła na jego polu, ale i z własnych owoców dżemy, konfitury, soki lub wina czy nalewki. Nie może też sprzedać z własnego zboża mąki, kaszy czy chleba. Z własnych świń, owiec czy bydła nie może sprzedać mięsa lub wędlin. Z własnego rzepaku nie możesz sprzedać oleju. Jedyne odstępstwo to sprzedaż mięsa drobiu i królików. Oczywiście myśliwi mają prawo sprzedawać mięso dzików, jeleni czy saren. Zatem, żeby dorobić nie można przetwarzać w gospodarstwie produktów. Pozostaje praca poza gospodarstwem. Pozdrawiam!

P.s.

Pracę poselską można łączyć z pracą w gospodarstwie, jednak tak dorobić się nie da, bo wtedy nie przysługuje poselska pensja.

Posted
Dobrze piszesz Grzesiu tyle że to jest Polska.... Tutaj wszystko jest dozwolone, w każdej wsi kupisz kiełbasę od gospodarza co nie ma żadnych uprawnień, ani warunków spełniający wymogi do jej produkcji, po prostu uhodował świnie, zabił ją, zrobił kiełbasę i uwędził w jakiejś amatorskiej wędzarce. Nalewkę też idze nabyć na ryneczkach od róznych babci. Sytuacja z bimbrem podobna, niby pędzenie jest karalne, a w Polsce nie ma typowo Polskiego wesela bez samogonki. Jednak z tego nie ma wielkich pieniędzy.... Co do tego co piszesz o pracy na roli i w sejmie to się nie zgodzę. Legalnie to nie jest możliwe, ale na lewo posłowie robią cuda. Wiem to bo parę lat temu mój brat cioteczny wtedy studiujący, a dziś pracujący w Warszawie poznał pewną dziewczynę, zaczeli być parą. W końcu przyszedł czas by zabrała go do swoich rodziców i co się okazało? Tatuś tej dziewczyny był znanym Polskim politykiem, posłem dokładnie, a swego czasu nawet i ministrem. ( nie będę podawał jego nazwiska). Miał mnóstwo majątku w tym gospodarstwo rolne, tyle że wszystko porozpisywane na dzieci i poseł mimo solidnej wyplaty z sejmu, na siebie nie miał nic zapisane, a miał naprawdę potężny majątek. Pracował w gospodarstwie i sam czerpał z tego zyski tyle że prawnie to było zapisane na syna. To było parę lat temu, a z resztą to już przeszłośc bo ten związek mojemu kuzynowi się nie udał. Pozdrawiam :)
Posted

Ja bym dodał, że ta kiełbasa od rolnika jest z mięsa. W sklepie kupisz parówki z kurczaka gdzie wg receptury mięsa z kurczaka jest 5%, a w rzeczywistości jeszcze mniej. Od paru lat nie jadłem kiełbasy ze sklepu, alkoholu ze sklepu też nie kupuję. Ci co tak po cichu przed skarbówką dorabiają może maja parę groszy więcej, ale masz rację, że majątku się na tym nie zbije. Jestem zdania, że każdy rolnik powinien mieć prawo do samodzielnego przetworzenia swoich produktów i sprzedaży ich na rynku lokalnym, a może nie tylko lokalnym. Oczywiście, jeżeli zatrudnia do tego pracowników to już inna sprawa. W Sejmie jest nawet projekt takiej ustawy, jednak zakłada on przychód (nie dochód!) nie większy niż 2000 zł rocznie, i co najważniejsze wpuszcza do gospodarstw kontrole skarbowe.

Co do tych zarobków parlamentarnych to się zgodzę, że wielu by nawet dopłaciło aby mieć "możliwości z Wiejskiej". Jak wiesz jestem związkowcem i często się tam na Wiejskiej kręcę. Znam wielu z polityków i nie wszystkim misja społeczna przyświeca działalności parlamentarnej. Szkoda, że mandat traktują jako swoisty łup. Zarobki są jawne i można sprawdzić, ale obaj dokładnie wiemy, że bywają także te niejawne. Znam także posła rolnika, który nie pobiera wynagrodzenia z uwagi na to, że z gospodarstwa dochód ma większy. Nie kombinuje tylko pracuje i współpraca z nim to przyjemność. Nie chcę nikogo bronić bo jako całość to dużo by pisać, ale chcę oddać sprawiedliwość.

Wracając do pytania to najlepiej to urządzić się w jakiejś spółce Skarbu Państwa. Tam zarobki są znacznie wyższe niż Prezydenta.

O tym przypadku o którym piszesz to znam sytuację. Mam dokładnie takie samo zdanie o nim. Pozdrawiam!

Posted
Zgodzę się, każdy rolnik powienien mieć prawo przetwarzać !SWOJE! produkty które sam wyhodował. Co do mięsa ze sklepów to jak dla mnie jest to kpina :) Dowód na to, to ostatnia "afera tatarowa" :D Zeby w wolnym cywilizowanym kraju wędliny były z nie wiadomo z czego!? Co najgorsze że na opakowaniach pisze o tym że w tym "mięsie" jest po 10% mięsa, (więc jakie są składniki tego jedzenia) a potem się ludzie dziwią skąd się biorą nowotwory i inne choroby, kiedyś wszystko było swojskie naturalne, może i ludzie nie żyli w czystości, ale chorób nie było takich jak dzi. W sumie to zawsze mądrze pisałeś ale pod Twoim powyższym postem podpisuję się obiema rękami. Pozdrawiam :)
Posted
Ten zakład o którym piszesz jest 5 km od miejsca gdzie mieszkam. Zresztą właśnie z powodu tego zakładu nie jadam mięsa ze sklepu. Wszyscy wiedzieli co się tam dzieje, alarmowali inspekcję która kontrolowała wyjątkowo skrupulatnie, ale zawiadamiających. Właściciel zakładu jest sponsorem partii do której mają obowiązek należeć inspektorzy. Trochę tutaj popiszę o danych na temat jakości żywności którą kupujemy w sklepach skoro nawet Super Moderator odszedł od tematu. A tak na marginesie to, że tematy na tym forum mogą się rozwijać czasami w całkiem nieoczekiwanym kierunku, a moderatorzy jedynie porządkują dyskusję, zmieniają nazwy wątków, przenoszą posty do nowego wątku, jest największym atutem naszego Forum. Pogrzebałem trochę w danych na temat eksportu i importu i się okazało, że nasza żywność jest wywożona za granicę, a nasza żywność w sklepach pochodzi z importu. Rosja jak coś od nas kupuje to jej inspektorzy przyjeżdżają, dopuszczają zakład, później go kontrolują, a przy najmniejszej wątpliwości zamykają granicę. Tak samo robią Amerykanie i wiele innych krajów. Polskie służby nigdy nie skontrolowały żadnego zakładu, nawet jednego, skąd jest prowadzony import żywności do Polski. Nic zatem dziwnego, że jakość żywności w sklepach jest podła. Wiele się mówi, że jakość karmy dla psów jest lepsza od tej dla ludzi. I to jest prawdą. Zanosi się na kolejną zmianę polegającą na umożliwieniu importu produktów roślinnych przez przejścia graniczne gdzie nawet wyrywkowa kontrola nie może być wykonana. Do tej pory było to kilkanaście przejść gdzie byli inspektorzy i mieli odpowiedni sprzęt i mogli wykonać wyrywkową kontrolę. Teraz importerzy będą mieli pewność, że to co wwożą nie zostanie skontrolowane. Pozdrawiam!
Posted
Ja pracuje i dodatkowo odziedziczyłem 4,5ha gospodarstwa które postanowiłem obrabiać.Mam c330 + sprzęt . Hoduję 45kur niosek (klientów na jajka nie brakuje) , mam też króliki - zostało mi 8 sztuk , miałem nie raz i 50sztuk - króliki również sprzedaje na targu oraz miałem też 25gęsi i 10 kaczek - posprzedawałem po znajomych. Zawsze do jakiś dodatkowy dochód, zwłaszcza że lubie przy tym chodzić i patrzeć jak zwierzyna rośnie. Pozdrawiam.
Posted

Ten zakład o którym piszesz jest 5 km od miejsca gdzie mieszkam. Zresztą właśnie z powodu tego zakładu nie jadam mięsa ze sklepu. Wszyscy wiedzieli co się tam dzieje' date=' alarmowali inspekcję która kontrolowała wyjątkowo skrupulatnie, ale zawiadamiających. Właściciel zakładu jest sponsorem partii do której mają obowiązek należeć inspektorzy. Trochę tutaj popiszę o danych na temat jakości żywności którą kupujemy w sklepach skoro nawet Super Moderator odszedł od tematu. A tak na marginesie to, że tematy na tym forum mogą się rozwijać czasami w całkiem nieoczekiwanym kierunku, a moderatorzy jedynie porządkują dyskusję, zmieniają nazwy wątków, przenoszą posty do nowego wątku, jest największym atutem naszego Forum. Pogrzebałem trochę w danych na temat eksportu i importu i się okazało, że nasza żywność jest wywożona za granicę, a nasza żywność w sklepach pochodzi z importu. Rosja jak coś od nas kupuje to jej inspektorzy przyjeżdżają, dopuszczają zakład, później go kontrolują, a przy najmniejszej wątpliwości zamykają granicę. Tak samo robią Amerykanie i wiele innych krajów. Polskie służby nigdy nie skontrolowały żadnego zakładu, nawet jednego, skąd jest prowadzony import żywności do Polski. Nic zatem dziwnego, że jakość żywności w sklepach jest podła. Wiele się mówi, że jakość karmy dla psów jest lepsza od tej dla ludzi. I to jest prawdą. Zanosi się na kolejną zmianę polegającą na umożliwieniu importu produktów roślinnych przez przejścia graniczne gdzie nawet wyrywkowa kontrola nie może być wykonana. Do tej pory było to kilkanaście przejść gdzie byli inspektorzy i mieli odpowiedni sprzęt i mogli wykonać wyrywkową kontrolę. Teraz importerzy będą mieli pewność, że to co wwożą nie zostanie skontrolowane. Pozdrawiam!

[/quote']

 

Mimo tego że jestem "Super Moderatorem" to nadal jest zwykłym użytkownikiem forum i wchodzę tutaj po to żeby dyskutować, a nie moderować. Od tematu odbiegliśmy bo na takie tematy warto rozmawiać, bo to co nas rodacy mają na talerzu to ważna sprawa. W Polsce od wielu lat tak było że na eksport szło to co najlepsze: jedzenie, węgiel itd. Nawet za czasów gdy produkowali stare Ursusy to wersje eksportowe były solidniejsze od tych przeznaczonych dla Polaków. :D Importujemy niestety to co jest najtańsze, a nie najlepsze, więc i o wysoką jakość trudno, ale cóż taka polityka w tym kraju jest i była. Pozdrawiam :)

Posted

dochód jakiś by był tylko jak to w Polsce bywa nie pewny u mnie wczoraj był handlarz za byczka

mieszańca waga 60 kg oferował mi cenę 7 zł \kg jałoszek nie skupował twierdząc że nie ma zbytu

na moje pytanie czemu tak tanio nie udzielił mi żadnej odpowiedzi !

Posted
A taki handlarz pojedzie dalej i tego byczka sprzeda po 12 zl i to nie po zważeniu przy tobie,ale według kilogramów za jakie on zapłacił u gospodarza.Wiem,bo ostatnio kupowaliśmy jałochę po 11zl+vat a ważyła 60kg,tyle że piękna ,mięsna.
Posted

Bo z handlarzami tak jest że zawsze dają taką cene żeby za wiele nie zapłacić a jak najwięcej zarobić (oczywiście bez roboty) a jak mają mało zarobić to wolą wogóle nie kupić

Pozdrawiam

  • 10 years later...
Posted

W mojej działalności pomogli mi wiarygodni przewoźnicy. Nienaganna obsługa i niezawodna logistyka – do aktualnie czerpanego współc z larditrans.pl! W przypadku dostarczenia ładunku zostałem pod wrażeniem. Profesjonalne rozwiązanie, możliwość i doskonała obsługa ich znaku rozpoznawczego. Zajęli się całą logistyką, co do pozostawienia mojego czasu i reszty. Polecam kogoś, kto ceni sobie jakość i dostęp.

  • 3 months later...
Posted
Proponuję zbiór odziarnowanych kolb (pozostalosc po kombajnie) i ich sprzedaż do biogazowni, energetyki, podkład do pieczarek. Mogę sprzedać moje urządzenie do zbioru o zagwarantować odbiór. Power-maize.pl

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...