Jump to content

Recommended Posts

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted
Witam.Henryku,ja nie napisałem,że każdy musi cieknąć.Wypowiedziałem tylko swoją opinię na temat 30stki z własnych spostrzeżen u siebie i znajomych co mają 330.Luzujące się śruby przy zwolnicach są w 330 normą.Dociągam fest a i tak się luzują,nawet utwardzane.Pomóc mogą nakrętki,ale trzeba ścinać lub przegwintowanie otworów na większe śruby.Pierścienie w pochwach wymieniałem z największą dokładnością,napewno równo dolegały ,a i tak po pół roku lubi kapnąć olej,szczególnie jak się rozgrzeje w skrzyni.No ale to są pojedyncze krople na kole prawym.Przed remontem zwolnic na kilka godz orki szło mi ok 6 l hipolu w ziemię.POZDRAWIAM.
Posted
Panowie ja mam Ursusa C330 i kropli oleju na nim się nie znajdzie. Silnik to żyleta i chodzi tak że chyba jeszcze moje wnuki na nim będą jeździć. :D Ze skrzyni też nic nie cieknie chociaż od wielu lat nikt tam nic nie robił tylko olej jest zmieniany i się jeździ. Ostatnio po wieeeelu latach pracy z lewej zwolnicy zaczął kapać olej w ilościach śladowych. Zauważyłem to jakoś w maju, a olej dolałem dopiero pod koniec sierpnia bo wtedy wyciekł całkowicie. Przy pługach 2 to ten ciągnik lata jak głupi, jak nie jest sucho i pługi wejdą w ziemię to da radę zaorać każde pole. Porównując go z C330 jest lżejszy, więc można nim pracować w cięższych warunkach. Co do spalania to podam przykład: kieeedyś z wujkiem oraliśmy u niego na sad, on wtedy miał tylko c330 i c360. Rano zaleliśmy zbiorniki do pełna i pojechaliśmy, ja letałem 30 z 2, a on 60 z 3. Ja orałem i wróciłem na tym baku no i na podwórku zobaczyłem że tam jest prawie sucho, a wujek na polu dolewał 5 litrów bo by na podwórko nie dojechał. Warto dodać że to było na gliniastej ziemi więc oba ciągniki miały co robić. Ja spaliłem 30l ropy, a on cały zbiornik c360 czyli 67l i jeszcze musiał dolać. Spalił 2x więcej, a 2x więcej nie zaorał. Pozdrawiam :)
Posted

Pawle jak chcesz ciągnik do jazdy za ok 10tyś to tylko władek albo 4011 ci zostaje bo biorąc ceny ciągników to za 10tyś możesz kupić ale do remontu, władka za ok10 tyś kupisz do jazdy a za jakieś 7 do remontu przy czym silnik i skrzynie zrobisz za ok 3tyś(jeżeli masz mechanika co nie zedrze za robotę) i masz ciągnik do jazdy którym spokojnie obrobisz swoje pole + co dokupisz bynajmniej jakieś 5h spokojnie możesz obrabiać

kupując 4011 to trochę ryzyko bo to stare ciągniki i nie wiadomo co trzeba będzie poprawić noi pod względem ekonomicznym na pewno droższy w utrzymaniu

Pozdrawiam

Posted

Nie wiem czy to prawda' date=' ale gdzieś słyszałem że ciągnik nie musi być rejestrowany. Wystarczy tylko mieć przegląd i OC. Nie są to pewne informacje, dlatego proszę mnie poprawić.

PS: Sprzedam Ci Pawle mojego władka. Pozdrawiam

[/quote']

 

a żeby zrobić przegląd trzeba posiadać dowód rejestracyjny co wiąże się z rejestracją.

poza tym poruszając się po drogach publicznych pojazdem nierejestrowanym i zarazem nieubezpieczonym z miejsca masz od 3 do 5tys

Posted

Więc tak rozejrzałem się na portalach aukcyjnych za ciągnikiem ursus c4011.

Ceny są różne zaczynają się od 4 tys ( tych to raczej nie warto brać bo mają wszystko rozwalone)

przez 6tys - 14 tys.

Taki ciągnik za 6.800zł jest w dobrym stanie i z papierami i przeglądem ważnym. Czy opłaca się go

obejrzeć i kupić?

Posted
ja myślę że trochę za mało ale może takie ceny są w tamtych stronach ja za 60 w dobrym stanie to tak bym mógł dać 12tyś.za 4011 to myślę że 8-9 tysi a za t25 to tak 9-10 tysiaków to takie myślę że będą w dobrym szczęściu, a jeśli masz blisko to podjedz i zobacz może jest wart kupna bo kasa nie duża za niego
Posted
Drogie nie znaczy trwałe... Jakiś kombinator może kupić ciągnik za 6tyś, pomalować go, wstawić nowe akumulatory i próbować sprzedać za 15tyś, drogie nie znaczy dobre. Szukasz maszyny ze sporym wiekiem, więc musisz pomyśleć nad tym czy chcesz poszukać czegoś naprawdę w dobrym stanie żeby przez parę lat jeździło bez większych napraw to musisz sporo zapłacić, a co do jakości tej maszyny nigdy nie będziesz pewien (chyba że to nówka). Po mojemu to już lepiej byłoby kupić ciągnik do remontu i samemu go robić, albo dac go do swojego sprawdzonego mechanika i mieć przynajmniej pewnośc że jest przygotowany do pracy tak jak trzeba. Nie oszukujmy się o 4011 czy 360 mało kto dba jeśli chce go sprzedać, jak ktoś nim robi to owszem dba żeby wszystko działało jak należy, ale jak ktoś wie że niedługo będzie sprzedawał maszynę to raczej olewa jak się nią robi, liczy się dla niego żeby ładnie się prezentowała i tyle. Pozdrawiam :)
Posted
z jednej strony to racja ale wolał bym zapłacić więcej za ciągnik w stanie powiedzmy w dobrym, niż mało a potem robić remonty co nie kosztują mało taki silnik w c360 to 3000 to mało o skrzyni nie powiem a opony to wydatek ponad 2000 więc lepiej kupić coś droższego a w lepszym stanie kolega kupił ze trzy lata temu 60 za 14 tyśi i nic w niej nie robi tyle co opony kupił nowe na tył a tak jeżdzi i robi w polu, a taki sprzęt za 5-6 tysi to dołożyć trzeba z drugie tyle ale każdy ma swoje zdanie
Posted
Powiem Ci Pawle że to co na ogłoszeniach piszą to różnie to bywa. Dziadek i wujkowie handlowali ciągnikami, to się trochę najeździli i naoglądali. Na zdjęciu pięknie ładnie, a po przyjeździe to różnie. To silnik do roboty, to skrzynia itp. Jak to mój tata mówi: farba czyni cuda. Na twoim miejscu czekał bym na okazje. Jak ktoś będzie np likwidował gospodarkę i wysprzedawał. A i nie kupuj takiego świeżo malowanego.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...

×
×
  • Create New...