Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam wszystkich forumowiczów. Mam na imię Tomek i powoli kończę pisać książkę podróżniczą o czarnobylskiej Strefie. Odwiedziłem w niej kilka gospodarstw rolnych i nęka mnie wiele pytań. W zasadzie wszystko sprowadza się do identyfikacji urządzeń rolniczych, na które natrafiłem. Zamieszczam ich fotografie. Czy ktoś z Was byłby tak uprzejmy i udzielił mi informacji na temat przeznaczenia poniższych maszyn?

 

post-4369-14224792248227_thumb.jpg

 

post-4369-14224792250144_thumb.jpg

 

post-4369-14224792252402_thumb.jpg

 

post-4369-14224792253877_thumb.jpg

 

post-4369-14224792255548_thumb.jpg


post-4369-14224792256901_thumb.jpg

Posted
Jest dokładnie tak jak koledzy powyżej piszą. Bardzo ciekawe zdjęcia, aż się płakać chce jak się widzi że tyle maszyn i wgl wszystko jest tam w takim stanie. Niestety tam jeszcze przez wiele lat nikt nie będzie gospodarzył. Pozdrawiam :)
Posted

Dzięki serdeczne za wszystkie odpowiedzi.

 

1. Jak powinienem to nazwać w książce, żeby nie wyjść na ignoranta? Po prostu "pozostałość po silosach lejowych"? Rozumiem, że chodzi o zbiorniki magazynujące zboże.

 

3. Wybaczcie to pytanie, ale do czego służy pokosówka? Czym ona się różni od kombajnu?

 

4. Wdrapałem się na to cudo i zauważyłem metalowy dach z licznymi, niedużymi otworami. Rozumiem, że z tego prostokątnego "leja" zboże trafiało do zbiornika. A co dokładnie robiła ta sieczkarnia i w którym miejscu tego urządzenia się znajduje?

 

5. To miejsce służyło do mieszania różnych rodzajów zbóż?

 

Przepraszam za moją ignorancję w temacie uprawy zbóż. Typowy mieszczuch ze mnie, nawet babci nie miałem na wsi. Jak skończycie się śmiać to poproszę o łopatologiczne wyjaśnienie moich wątpliwości :)

 

W ramach podziękowań mogę podesłać więcej zdjęć tego typu z oborami i chlewami włącznie. Tych wszystkich maszyn niszczeje tam od groma. Pasjonat rolnictwa umarłby tam z żalu. Mi samemu ciężko było patrzeć jak tyle sprzętu stoi odłogiem.

Posted
Jak dla mnie pierwsze dwie fotki przedstawiają jakby jakąś sortownię(do ziemniaków??). Jest na dole kosz zasypowy, taśmociąg na górę, sortownik i po bokach zbiorniki do zasypywania przesortowanym materiałem przyczep, lub samochodów ciężarowych. Ale to tylko takie moje zdanie.
Posted

Sorry że tak post pod postem ale już nie mogłem edytować.

4 fota to przyczepa do formowania stogów. Z przodu to nie jest sieczkarnia tylko chyba swego rodzaju dmuchawa. Po zapełnieniu przyczepy otwiera się klapę z tyłu, podnosi włącza taśmę podłogową i ze skrzyni ładunkowej wyjeżdża spora kostka siana lub słomy:

 

tractor-server.ru/stogoobrazovatel-spt-60/

 

kolhoos.pri.ee/?action=text&cat=3&ID=221

 

skotnyidvor.ru/ua/dovidnyk-po-zagotivli-i-zberigannyu-kormiv-zagotivlya-rozsypnogo-sina.html

 

Kto chce więcej o tym poczytać - wystarczy model przyczepy wpisać w wyszukiwarkę: ??? 60

 

Pokosówka to też radziecka myśl: ???-5?

 

skotnyidvor.ru/ua/dovidnyk-po-zagotivli-i-zberigannyu-kormiv-tehnologichni-operatsii-na-zbyranni-trav.html

Posted

pokosówka - maszyna do robienia pokosów, czyli skoszonych rzędów traw, lub innych roślin. Służy do koszenia a ta przyczepa samozbierająca z sieczkarnią zbiera te oto właśnie pokosy i rozdrabnia prawdopodobnie na kiszonkę, które potem lądują na pryzmę. :)


pokosówka nie młóci skoszonych roślin tylko zostawia je skoszone w rzędach na polu :)

Posted

Straszna nostalgia jest zachowana w tych zdjęciach, aż się łezka w oku kręci... Są one zarazem piękne jak i smutne. Dawne maszyny rolnicze zatrzymane w klatce czasu...

Pozdrawiam ;)

Posted

Serdeczne dzięki chłopaki za pomoc. Jeżeli ktokolwiek z Was chciałby zobaczyć więcej to podeślę pozostałe zdjęcia (w pełnej rozdzielczości) na prywatny mail, ponieważ tutaj są nieduże limity. Wszystkiego dobrego.

 

Pozdrawiam,

Tomek

Posted
Sam, Strefa to moja pasja. Droga to przyjemność, ale warto - zapewniam. Gdybym korzystał z usług biur podróży zapłaciłbym znacznie mniej, ale nie zobaczyłbym większości niezwykłych rzeczy, w tym porzuconych gospodarstw. Za mną już trzy wyprawy, ale pewnie jeszcze się wybiorę, bo wciąż czuję głód przygody. Przy następnej wyprawie skupię się bardziej na temacie rolnictwa, bo dopiero po kontakcie z Wami temat mnie zaintrygował. Teraz już wiem dlaczego kolega na ostatnim wyjeździe tak zawzięcie fotografował te wszystkie maszyny Dopiero teraz dostrzegam ich urok. :)
Posted

Jest bardzo bezpieczne. Poziom tła jest czasem nawet niższy, niż w Polsce. Lekkie radionuklidy uległy rozpadowi, a te ciężkie wniknęły w glebę. Są oczywiście miejsca znacznie skażone, ale trzeba wiedzieć gdzie ich szukać. Przykładem mogą być piwnice szpitala ze sprzętem i ubraniami poległych strażaków oraz piwnice zakładów "Jupiter". Wiele osób po "odkryciu" Stefy wsiąka w nią bez opamiętania. Podsyłam link do strony absolutnego guru Strefy. Polecam jego fotoreportaże. To właśnie on mnie zabiera na takie eskapady.

 

podniesinski.pl/portal/

Posted
Teraz jest bezpiecznie, ale pierwsze lata po awarii nie były. Maszyny zdążyły już wtedy się zniszczyć. Poza tym stal wciąż jest napromieniowana. Zresztą ze Strefy nie wolno nic wywozić (oficjalnie), to specyficzny teren. Gangi złomiarzy w porozumieniu ze strażnikami (dają im w łapę) wywożą stal dopiero od kilku lat. Trochę czasu minie zanim ogołocą Prypeć i okolice, a co dopiero tak oddalone wsie. Miejsca, których fotografie tu zamieściłem widziało naprawdę niewiele osób od czasu katastrofy i mało kto się tam zapuszcza - stąd tak dobrze zachowane gospodarstwa. Kiedyś być może i tam dojadą złomiarze. Osoby kupujące stal w Kijowie powinny ją mierzyć dozymetrem :) Więcej nie chcę zdradzać, ponieważ wszystko opisuję w książce, a to jest forum publiczne :) Pozdrawiam :)
Posted
Książke na ten temat to z chęcią sam bym przeczytał chociaż z zasady ich nie czytam, ale ten temat jest naprawdę tajemniczy i intrygujący. Czyli mam rozumieć iż przebywanie tam jest w 100% bezpieczne, a do ciebie mam pytanie jako do "człowieka w temacie". :) Kiedy tamten obszar będzie już zupełnie zdatny do ponownego zamieszkana przez ludzi, tak normalnie? Pozdrawiam :)
Posted
Nie jestem na tyle kompetentny, żeby odpowiedzieć na to pytanie. Skala ewakuacji budziła wiele zastrzeżeń ówczesnych naukowców, których opinii nikt nie brał pod uwagę. Państwo chciało pokazać, ze bardzo dba o obywateli, a może po prostu byli cholernie przestraszeni i nie słuchali nawet racjonalnych głosów. Na białoruskiej części Strefy władze już od dawna trąbią o powtórnym oddaniu większości ziem skażonych do osiedlenia się. Na Ukrainie jest inaczej, tam nikt nie zaprząta tym sobie na razie głowy. Zbyt wielu pracowników (czyt. darmozjadów) pracuje na terenie elektrowni i dzięki temu mają stałą pensję i nie muszą nic robić (elektrownia nie działa, a liczba zatrudnionych w niej osób jest drastycznie za wysoka). Uważam, że można by tam już się osiedlić, przynajmniej w pierwszym, dwudziestokilometrowym pasie Strefy, ale wielu osobom jest to nie na rękę, wiec lobbują, żeby zostało jak jest. Niemniej jednak nie traktuj proszę mojej opinii jako słusznej. To, co mówię oparte jest na mojej wiedzy z książek, rozmowach z pasjonatami (również naukowcami) i pobycie tam, jednak wciąż daleko mi do bycia wiarygodnym. Zbyt wiele tajemnic kryje ten dział historii, żeby można było odpowiedzieć na Twoje pytanie. Fałszowanie oficjalnych danych przez ZSRR również nie pomaga odkryć wielu kart.
Posted
Co do zdjęć to dwa pierwsze chyba są zrobione tego samego sprzętu , o ile się nie myle . W latach rozkwitu CCCP byłem na wymianie szkół rolniczych i na takim czymś sortowalismy ziemniaki . To było w sowchozie . To było wieki temu.
Posted
Widać że naprawdę się na tym znasz i się tym interesujesz. ;) Właśnie teraz też mnie ten temat zaczął nortować i chyba go trochę zgłębię. Tam się przecież marnuje tyle ziemi i miejsca do osiedlania się. Pozdrawiam :)
Posted

Leszkoma, wielkie dzięki za spostrzegawczość i cenne informacje. Nawet się nie zająknąłem, że dwa pierwsze zdjęcia przedstawiają ten sam obiekt, co zauważyłeś bezbłędnie. Twoje potwierdzenie słów Sapera to dla mnie ważna wiadomość. Niesamowite, że widziałeś to wszystko na żywo.

 

 

Voytek, dziękuję za miłe słowa :) Uważaj jednak, bo jak się wciągniesz to stracisz mnóstwo czasu i pieniędzy :)

Posted
no cóż, szkoda takich maszyn a tym bardziej ziemi, musi trochę minąć aby to napromieniowanie nie szkodziło roślinom i ich owocom, wyobraźcie sobie co by mogło się stać jakby ludzie zaczęli spożywać produkty z takiej gleby. Choć i dziś nie ma 100% pewności skąd bierzemy pokarm.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...