Gusiek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Moje koty mieszkały kiedyś ze mną w drewnianym domu. Zawsze były zadbane i najedzone. Jednak gdy mysz zaplątała się niechcący do domu, eksterminacja była szybka i stanowcza. Szczególnie Henio przoduje w tego typu akcjach, więc jestem spokojna I już sama obecność kotów będzie dla myszy dodatkowym czynnikiem zniechęcającym. Quote
Michałek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Ja bym w ten czynnik zniechęcający nie wierzył, ale podkreślam ja. Pamiętam, w połowie lat siedemdziesiątych przyszła jakaś zaraza na koty i padły wszystkie w okolicy. U mnie nie było kota przez prawie rok. Udało mi się zdobyć czterotygodniowego kociaka (za niemałe pieniądze). Wychowywał się na strychu domu gdzie było zatrzęsienie mysz. Wielokrotnie widziałem jak myszy piły mleko z tym kociakiem z jednej miski. To był jedyny przypadek taki przypadek i muszę przyznać, że warunki były szczególne.Ostatnio nie miałem takiego kota który poluje. Owszem młode podrostki przez jakiś czas polują, o czym świadczą wytarte uszy, ale później sierść na uszach jest nienaruszona. Kiedyś koty były karmione wyłącznie mlekiem i wtedy polowały. Teraz dostają karmę dwa razy dziennie i łapać mięska nie potrzebują. Nie wiem czy mój wniosek jest prawdziwy. Bardzo lubię koty, może bardziej niż psy i zawsze je obserwowałem. Sporo też czytałem o ich zachowaniu. Pozdrawiam wszystkich na Forum! Quote
ania1983 Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Michale, nie znam się na kotach. nigdy wcześniej ich nie miałam. Totek jest moim pierwszym kotem. i to co piszę to na doświadczeniach moich z Totkiem. ale np. moja ciotka ma kilka kotów, nie wiem ile, ale na pewno jest ich min. 5, ciotka sama nie wie ile ich jest. koty przy oborze mają lane mleko do miski 2 razy dziennie. w domu w ganku mają cały czas michę z jedzeniem, więc kiedy chcą mogą przyjść. jak już jest chłodniej to micha jest w stajence niedaleko domu, bo już drzwi do ganku nie są ciągle otwarte, ale koty jak chcą do domu są wpuszczane. w miseczkach mają suchą karmę cały czas, a jak przyjdą to dostają prawdziwe frykasy, bo koty mojej ciotki, tak jak i psy są nauczone oprócz karmy suchej, na domowe jedzenie. dostaja kanapki z pasztetem i kiełbaskę. więc są to koty najedzone i zadbane. a myszy wyłapują bez problemu.tak jak pisze, ja sie zupełnie nie znam na kotach, koty to chyba jedyne stworzenie które mam i nie czytam nic na ich temat. jedyne co czytam to skład karmy jaka mu kupuję, coby miała jak najwięcej mięsa, oczywiście w miarę moich możliwości finansowych. tak więc to co piszę, to tylko i wyłącznie obserwacje mojego kota i kotów mojej ciotki.a 1 kot na pewno nie wyłapie wszystkiego. bo ostatnio o czym zresztą pisałam, miałam szczury i mimo, że Totek 2 złapał, to i tak resztę trzeba było wytruć. teraz już wiem, że kotów na wsi trzeba mieć kilka... Quote
Gusiek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Ja nie piszę z punktu widzenia wiary lecz wieloletniego doświadczenia Pozdrawiam również. Mitem jest, że trzeba koty głodzić, aby polowały - bardzo szkodliwym mitem.Drugi mit, to to, że koty powinny pić mleko. Większości z nich ono szkodzi.A już najbardziej kociętom. Jeśli ktoś już bardzo chce kociaki dokarmiać mlekiem, to można kupić w sklepach zoo specjalne kocie w proszku. Jeśli jednak mamy kotki, które same już jedzą, absolutnie nie jest to konieczne. A do picia woda.Trzeci mit to łowność skorelowana z płcią. Nie ma reguły. Tak samo nieprawdą jest, że kot wykastrowany będzie niełowny. Moje wszystkie są wykastrowane od zawsze i tak, jak pisałam, myszy przy nich bez szans. Quote
ania1983 Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Gusia, wiem że koty tak jak i psy mleka pić nie powinny, ale nie potrafie odmówić im tej odrobiny przyjemności. mleko piją od kiedy mam kozę. wczesniej takiego ze sklepu nie dostawały. więc jak sie skończy kozie, to też nie będzie mleka, a teraz takie ciepłe prosto od kozy jeszcze z pianką...wiem, ze im smakuje i nie potrafię naprawdę im odmówić tej chwili przyjemności. Quote
Gusiek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Kozie nie takie złe Krowie bardziej im szkodzi. Ja też czasem kotom nalewam śmietanki l patrzę, jak potem z rozkoszą oblizują łapki Ale jak już obalamy mity, to kompleksowo Quote
ania1983 Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 jej, a ja już nie mogę się doczekać niedzieli i mam tylko nadzieję, ze mężowi nic nie wypaadnie i po kotki pojedziemy trzeba będzie jakies imiona im wymyśleć ale to najpierw musze je zbaczyc, poza tym zapytać, bo może one juz ochrzczone jakimś imieniem? wtedy nie ma co wymyślać Quote
Michałek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Ja nie piszę z punktu widzenia wiary lecz wieloletniego doświadczenia Pozdrawiam również. Mitem jest' date=' że trzeba koty głodzić, aby polowały - bardzo szkodliwym mitem.Drugi mit, to to, że koty powinny pić mleko. Większości z nich ono szkodzi.A już najbardziej kociętom. Jeśli ktoś już bardzo chce kociaki dokarmiać mlekiem, to można kupić w sklepach zoo specjalne kocie w proszku. Jeśli jednak mamy kotki, które same już jedzą, absolutnie nie jest to konieczne. A do picia woda.Trzeci mit to łowność skorelowana z płcią. Nie ma reguły. Tak samo nieprawdą jest, że kot wykastrowany będzie niełowny. Moje wszystkie są wykastrowane od zawsze i tak, jak pisałam, myszy przy nich bez szans.[/quote']Moim źródłem wiedzy nie jest doświadczenie lecz rozum.Biorąc pod uwagę budowę przewodu pokarmowego kota mleko nie powinno szkodzić dorosłemu kotu.Kot głodny nigdy nie będzie łowny, jednak często koty w okresie dostępności gryzoni całkowicie przestają jeść z miski. Kilka obcych kotów z okolicy jest na moim wikcie i raczej przyjdą do mnie niż pójdą na myszy. Jeżeli im nie wystawię jedzenia to jedzą parzoną śrutę z kurzego paśnika. Pozdrawiam wszystkich na Forum! Quote
Gusiek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Widzę, że dyskusja z Tobą nie ma sensu na żaden temat, bo Twój rozum jest wszechwiedzący Pozdrawiam.Ania, trzymam kciuki za kotki w niedzielę Quote
kubusjettaII Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 a temat odnośnie imion zwierząt zszedł na... koty Quote
Gusiek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Ja już skończyłam Czekam na imiona kotków Ani Quote
Michałek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 Dziękuję za uznanie, ale jest ono co najmniej przesadzone.Skoro dyskusja ze mną na żaden nie ma sensu to oczywiście nie będę zaśmiecał Forum.Gorąco przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeni bądź mogli poczuć się urażeni moją działalnością na Forum. Wiem, że jestem sam w moich poglądach, choć Winston Churchill powiedział mniej więcej tak: " Ile razy miałem rację tyle razy byłem w mniejszości."Ja też ostatecznie skończyłem. Jeszcze tylko wpis w powitaniu mi został.Pozdrawiam wszystkich na Forum! Quote
Gusiek Posted November 14, 2014 Report Posted November 14, 2014 A jakbyś tak spuścił parę trochę i odjął te wszystkie ozdobniki, cytaty, nawiązania do wszelkich dziedzin humanistycznych (nie tylko) oraz delikatne sugestie, że wiesz lepiej? Bo tak poza nimi, to całkiem miło się z Tobą rozmawia a nie wątpię także, że i wiedzę masz całkiem szeroką, jak już wyłuska się ją spośród barokowych zawijasów Nie obrażaj się więc, lecz do rzeczy Pozdrawiam Quote
ania1983 Posted November 16, 2014 Report Posted November 16, 2014 witam byłam po kotki, ale niestety przywiozłam tylko jednego drugi nie był niestety do oddania, bo dziecko by płakało.ale kotek śliczny cały czarny, taki jak chciałam mieć teraz tylko jeszcze gdzieś całego białego muszę upatrzyć koteczek śpi w stajence, najpierw miauczał okropnie, ale jak zobaczył, ze już do niego nie przyjdę, to chyba spać poszedł. zapoznałam go oczywiście z domem, stodołą i obejściem, ale jego miejsce nocne będzie w przedsionku kurnika. ma tam sianko, gniazda kurze, gdyby chciał w koszyczku spać, na noc dostał mleczko i jedzonko. jedzonko zjadł, mleczka jeszcze nie ruszył imienia nie ma, tzn. Maciuś, ale mi się nie podoba i coś muszę wymyśleć dla niego innego Quote
Gusiek Posted November 16, 2014 Report Posted November 16, 2014 imienia nie ma' date=' tzn. Maciuś, ale mi się nie podoba i coś muszę wymyśleć dla niego innego [/quote'] Sam się przedstawi Jak mój Dyzio - był szaraczkiem, kiciaczkiem, aż któregoś dnia zadźwięczało Niech się kociak zdrowo chowa Quote
ania1983 Posted November 17, 2014 Report Posted November 17, 2014 mąż nazwał kotka Mruczek jak najbardziej do niego pasuje, bo jak sie go na ręce weźmie, to cały czas głośno mruczy najpierw mąż chciał Bleki, ale się nie zgodziłam, nie podoba mi się no i mamy Mruczusia Quote
Bogumil Posted November 25, 2014 Report Posted November 25, 2014 Bimber i Samogon - pieski tak mają na imię Quote
miliard Posted December 28, 2014 Report Posted December 28, 2014 Promil jako imię dla psa jest super Quote
Tuzon Posted December 29, 2014 Report Posted December 29, 2014 Promil rzeczywiście brzmi oryginalnie Ja nigdy zwierząt nie nazywam ludzkimi imionami. Ot taka to moja przywara. Quote
Robert ;-) Posted November 17, 2017 Report Posted November 17, 2017 Odnowie wątek;-) mam nowego psiaka ,mieszaniec amstaffa nazwałem go Demon ;-) strasznie psotny szczeniak, gryzie co popadnie:-(i już ma zatarg z kotami i drobiem ... Quote
Vademecum Posted November 17, 2017 Report Posted November 17, 2017 no, obyś nie musiał wybierać pomiędzy dziobatymi a demonem. Quote
ali Posted November 17, 2017 Report Posted November 17, 2017 a pro po , jak schwytać bezdomnego psiaka, nie da się podejść na mniej niż 50m Quote
DuzyGrzegorz Posted November 17, 2017 Report Posted November 17, 2017 Cierpliwością. Wiesz Kolego co mam na myśli. Zaoferuj mu to czego szuka. Pozdrawiam! Quote
Robert ;-) Posted November 18, 2017 Report Posted November 18, 2017 No też na jedzenie i wodę bym go kusil ,vademecum jak podrosnie będzie chodził wolno w nocy w dzień będzie swoim domku , tak jak jego poprzednik więc drobiu nie powinien atakować;-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.