Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak z łąki zrobić ... ogródek? ;-)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#1 Karabus

Karabus

    Użytkownik

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 82 postów

Napisano 07 kwiecień 2014 - 19:51

Zona sobie zarzyczyła żeby z kawałka łąki zrobić jej miejsce pod ogród warzywny.
Łąka stara, w zasadzie nieuzytek, dopiero od 2 lat koszona/wygryzana przez konie.
Przeorałem to ale jakos nie widzę mozliwości zrobienia tam ogrodu ;-(.
Trawa zakorzeniona , gesta, wywaliła sie korzeniami do góry i leży...
No własnie , co z tym zobić?
mam trakror, pług , bronę i koparko-ładowarkę ale jakos nie moge wymyslić zastosowania tych sprzetów w tym przypadku ;-).

Czym to potraktować?

Pozdrawiam

P.


  • 0

#2 Rico

Rico

    Nowy

  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów

Napisano 07 kwiecień 2014 - 20:42

jeżeli masz zaoraną to musisz wybronować ile tylko się da, potem nawozić obornika wymieszać z ziemią, pod warzywka musi być pulchna ziemia i dobrze uprawiona, wiadomo że z pozbyciem się korzeni będzie dużo pracy ale jak żona każe to trzeba :)
  • 0

#3 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 07 kwiecień 2014 - 20:45

ja mam właśnie z kawałka takiego nieugoru nieuprawianego ze 20 lat i nie koszonego w ogóle ogródek. mąż zaorał i jak pisze Kwiato przebronował ile się dało, co mąż zebrał bronami ja wywalałam widłami w skarpę, pole jest super :) warzywka fajnie rosną, no i w tym roku już nie było tyle korzeni chwastów :)
  • 0

#4 VoYtek8

VoYtek8

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 2648 postów

Napisano 07 kwiecień 2014 - 20:48

Ciężka sprawa bo sprzętu masz mało... Tutaj przydałaby się glebogryzarka, a może chociaż nawet talerzówka żeby cokolwiek pociąć te korzenie od trawy i spulchnić ziemię. Potem byś bronami mógł to wyciągać powoli. :) Jednak samymi bronkami to będziesz jeździł i jeździł, a efektów i tak będzie mało. Może postaraj się pożyczyć jakiś sprzęt bo tym co masz niewiele zdziałasz. Pozdrawiam :)
  • 0

#5 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 07 kwiecień 2014 - 20:50

e tam, VoYtek tak jak pisałam mi mąż zrobił pole tylko pługiem i bronami. fakt, ze zanim robiłam grządki to każdą grządkę po kolei jechałam grabiami z góry na dół i było sporo plewienia, ale naprawdę sie da.
  • 0

#6 kubusjettaII

kubusjettaII

    moderator forum

  • Super Moderator
  • 1627 postów

Napisano 10 kwiecień 2014 - 14:07

ale narobić się też musiałaś jak wspominasz, moim zdaniem glebogryzarka to najlepsze wyjście. Pomoc sąsiedzka się kłania. ktoś w okolicy na pewno ma takie urządzenie...
  • 0

#7 Kimek

Kimek

    Fan Zetorów

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 203 postów

Napisano 13 kwiecień 2014 - 21:56

Miałem podobną sytuację, żeby zrobić ogródek najpierw sobie to Randapem opryskałem zjarałem wszystko totalnie potem do zetora 12145 założyłem pług 3 skibowy hehe wiem, że to żałosne ale i tak miał iść na złom korzenie wyrywałem, że szok ;) Pod koniec odpadła jedna skiba :) Agregacik założyłem zjeździłem porządnie i jest ogródeczek jak talala ;)
  • 0

#8 michael00ursus

michael00ursus

    Bywalec

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów

Napisano 14 kwiecień 2014 - 19:59

Witam. Ja jak likwidowałem łąki na pola to pryskałem randapem a później orka i ładnie się ziemia rozsypywała
  • 0

#9 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 14 kwiecień 2014 - 20:12

no tak, tylko po takim randapie, to pole nie nadaje się pod sadzenie warzyw, co najwyżej czegoś ozdobnego
  • 0

#10 michael00ursus

michael00ursus

    Bywalec

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów

Napisano 15 kwiecień 2014 - 19:25

Niby czemu ?? Randap bierze dolistnie wiec jak się zaora to później już nic się nie będzie działo temu co zasiejemy później
  • 0

#11 VoYtek8

VoYtek8

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 2648 postów

Napisano 15 kwiecień 2014 - 19:34

Niby temu że jeśli robisz ogródek warzywny dla siebie to po to żeby jeść SWOJE, ZDROWE warzywa. W sklepach na każdej półce za gorsze można kupić warzywa, tylko co z tego jeśli są nasączone opryskami i sztucznymi nawozami? Poczytaj sobie ile czasu RonudUp zostaje w ziemi. Jeśli już poświęcasz pracę na mały ogródek na własne potrzeby to robi się to bez oprysków i nawozów sztucznych żeby było zdrowo, bo nikt nie chce się truć, a chwasty da zwalczyć się mechanicznie, a pole nawieźć można naturalnymi sposobami. Pozdrawiam :)
  • 0

#12 michael00ursus

michael00ursus

    Bywalec

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów

Napisano 15 kwiecień 2014 - 21:45

No tak ale jak chesz szybko i dobrze to tylko radap
  • 0

#13 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3601 postów

Napisano 15 kwiecień 2014 - 22:17

Kolega nie dodał tylko że Randap może uszkadzać lub zabijać płody ludzkie.
http://biotechnologi...-szkodliwy,9667
http://bejsment.com/...czny-dla-ludzi/
http://pschp.pl/inde...id=66&Itemid=93
Pozdrawiam!
  • 0

#14 VoYtek8

VoYtek8

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 2648 postów

Napisano 15 kwiecień 2014 - 22:20

No tak ale jak chesz szybko i dobrze to tylko radap


Czy szybko to nie byłbym kolego pewny, bo po zastosowaniu RoundUp'u musisz odczekać 2-3 tygodnie żeby zaczął działać i spalił chwasty, a przez dwa tygodnie to da się bez kropli oprysku z ugoru zrobić gołą ziemię bez ziela. Inna sprawa to jest to czy aby na pewno zwalczysz to "dobrze", bo niestety oprysków idealnych nie ma i po RoundUp'ie (który dla mnie osobiście jest przereklamowany) chwasty i tak odbiją za jakiś czas, a jak zniszczy się je się dobrze zwalczy mechanicznie to praktycznie nie mają szans. Kiedyś oprysków nie stosowano, a w gospodastwach były tylko kultywatory, pługi i brony, a ludzie umieli odchwaścić praktycznie każde pole i robili to skutecznie. Nie znam nikogo kto chciałby tworzyć ogródek na własne potrzeby i spryskać go herbicydem. jeszcze się chyba wiele musisz nauczyć, poza tym zwróć uwagę na post powyżej mojego. :)

Ps. Kolego środek który tak namiętnie polecasz i stosujesz nie nazywa się "randap" tylko RoundUp, więc popełniasz błąd w nazewnictwie. Polecasz i nawet sam nie wiesz co polecasz. Pozdrawiam :)
  • 0

#15 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3601 postów

Napisano 15 kwiecień 2014 - 22:55

Dopuszczalna jest pisownia "randap". Stosowana jest nie jako nazwa własna herbicydu lecz jako swego rodzaju ekwiwalent stosowania substancji czynnej.
Oczywiście masz rację Wojtek co do odchwaszczenia z drobnym ale. Podstawowym zabiegiem agrotechnicznym zwalczającym zachwaszczenie jest podorywka. Na drugim miejscu jest bronowanie. Kiedyś żniwa zaczynały się ok. 2-3 tygodnie wcześniej i można było wykonać podorywkę. Teraz przy zbiorze kombajnowym żniwa są późno i na podorywkę nie ma wystarczającej ilości czasu do jej odleżenia, a chwasty są w pełni dojrzałe tak jak zboża. Kiedyś wszystkie nasiona chwastów były zebrane i zwiezione do stodoły, a teraz kombajn zostawia je na polu. Kolejną kwestią jest to, że nie jest osiągalny pług podorywkowy. Obecnie zalecana głębokość podorywki to 10-15 cm i wynika raczej z faktu, że zwykłym pługiem nie da się wykonać podorywki na optymalną głębokość 6-8 cm. Z tej głębokości kiełkują chwasty a głębsza podorywka powoduje, że leżą w ziemi i kiełkują za rok, dwa czy nawet za sześćdziesiąt lat jak w przypadku gorczycy polnej czyli ognichy. Pozdrawiam!
  • 0

#16 Kimek

Kimek

    Fan Zetorów

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 203 postów

Napisano 15 kwiecień 2014 - 23:00


No tak ale jak chesz szybko i dobrze to tylko radap


Czy szybko to nie byłbym kolego pewny, bo po zastosowaniu RoundUp'u musisz odczekać 2-3 tygodnie żeby zaczął działać i spalił chwasty, a przez dwa tygodnie to da się bez kropli oprysku z ugoru zrobić gołą ziemię bez ziela. Inna sprawa to jest to czy aby na pewno zwalczysz to "dobrze", bo niestety oprysków idealnych nie ma i po RoundUp'ie (który dla mnie osobiście jest przereklamowany) chwasty i tak odbiją za jakiś czas, a jak zniszczy się je się dobrze zwalczy mechanicznie to praktycznie nie mają szans. Kiedyś oprysków nie stosowano, a w gospodastwach były tylko kultywatory, pługi i brony, a ludzie umieli odchwaścić praktycznie każde pole i robili to skutecznie. Nie znam nikogo kto chciałby tworzyć ogródek na własne potrzeby i spryskać go herbicydem. jeszcze się chyba wiele musisz nauczyć, poza tym zwróć uwagę na post powyżej mojego. :)

Ps. Kolego środek który tak namiętnie polecasz i stosujesz nie nazywa się "randap" tylko RoundUp, więc popełniasz błąd w nazewnictwie. Polecasz i nawet sam nie wiesz co polecasz. Pozdrawiam :)


Człowieku ty masz zawsze problem ;) A co do RoundUp to chyba człowiek nie jest taki głupi, żeby opryskać, zaorać, zbronować i 2 tygodnie później coś tam sadzić ;) Ja jak zrobiłem miejsce na ogródek to przez 3 lata nic nie sadziłem tylko posiałem trawę i ją regularnie kosiłem kosiarką. Po upływie 3 lat przeorałem i zabronowałem i posadziłem warzywa :)
  • 0

#17 VoYtek8

VoYtek8

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 2648 postów

Napisano 16 kwiecień 2014 - 07:06

Może jeszcze jakieś wątki co do mnie? Chętnie poczytam. Właściwie kolego to Twojego posta/postów nie rozumiem. Najpierw piszesz że wszystko zrobiłeś raz dwa trzy, opryskałeś, zaorałeś itd. i już gotowe, a teraz dodajesz że czekałeś 3 lata zanim coś na tym polu zasiałeś. Bez oprysku efekt byłby podobny, tyle że pole byłoby doprowadzone w parę dni do użytku, a tak latałeś wokół tego parę lat po to żeby mieć warzywa poniekąd nasiąknięte tym czym opryskałeś. Poczytaj sobie artykuły z posta #13 i życzę Ci smacznego. Coś czuję że kolejny syn rolnika zawitał na nasze forum.... Pozdrawiam :)
  • 0

#18 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 16 kwiecień 2014 - 07:47

nie rozumiem, skoro pole na warzywka ma być małe to można sobie spokojnie poradzić bez pryskania świństwem w ziemię.
Karabus, tak w ogóle napisz o jakim kawałku jest mowa? ile arów ma mieć ten ogródek?

a wracając do polecanego randapu, ludzie zanim zaczniecie pisać jaki to "cudowny" środek, może najpierw trochę poczytacie jaki wpływ na środowisko i ludzi ma ten syf. kilka artykułów podesłał Grzegorz, proponuję zacząć od nich, a potem szukać i czytać. i zobaczymy czy Wam się świadomość zmieni czy dalej będziecie ślepo wierzyć w opis na opakowaniu.
  • 0

#19 michael00ursus

michael00ursus

    Bywalec

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów

Napisano 16 kwiecień 2014 - 13:24

Czy szybko to nie byłbym kolego pewny, bo po zastosowaniu RoundUp'u musisz odczekać 2-3 tygodnie żeby zaczął działać i spalił chwasty, a przez dwa tygodnie to da się bez kropli oprysku z ugoru zrobić gołą ziemię bez ziela. Inna sprawa to jest to czy aby na pewno zwalczysz to "dobrze", bo niestety oprysków idealnych nie ma i po RoundUp'ie (który dla mnie osobiście jest przereklamowany) chwasty i tak odbiją za jakiś czas, a jak zniszczy się je się dobrze zwalczy mechanicznie to praktycznie nie mają szans. Kiedyś oprysków nie stosowano, a w gospodastwach były tylko kultywatory, pługi i brony, a ludzie umieli odchwaścić praktycznie każde pole i robili to skutecznie. Nie znam nikogo kto chciałby tworzyć ogródek na własne potrzeby i spryskać go herbicydem. jeszcze się chyba wiele musisz nauczyć, poza tym zwróć uwagę na post powyżej mojego. :)

Ps. Kolego środek który tak namiętnie polecasz i stosujesz nie nazywa się "randap" tylko RoundUp, więc popełniasz błąd w nazewnictwie. Polecasz i nawet sam nie wiesz co polecasz. Pozdrawiam :)
[/quote]

Kolego jakie 2-3 tygodnie ?? Jak dasz dobra dawkę to spokojnie po tygodniu będzie brało a co do tego ze jest szkodliwy to może i jest jak każdy środek ale ja ci go nie każe pic a tylko opryskać pole a nawet nie każe a proponuje w kacu jest od tego forum. a po za tym teraz większość gospodarzy o dużych aeralach zaczyna pryskać tydzień dwa przed żniwami rzepaki czy zboża randapem sorry roundupem by były większe zbiory i mniejsza wilgotność. Sam stosuje co 2-3 lata roundup na ścierniska by pozbyć się chwastów i innych traw i nie powiesz mi ze ja lepiej zwalczę po przez pokład czy talerzowanie pola. Pozdrawiam
  • 0

#20 Rico

Rico

    Nowy

  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów

Napisano 16 kwiecień 2014 - 19:23

wcześniej ludzie nie stosowali pestycydów i jakoś mogli mieć warzywka, i je jeść śmiało, skoro chcesz własnoręcznie uprawić i mieć satysfakcję ze swojej pracy to włóż trochę serca i chęci a z efektu będziesz zadowolony, ja np po takiej chemii na pewno warzyw nie dałbym moim małym dzieciom.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych