John Deere 6400 - opinie

[Kimek]

Witam w tym roku chciał bym zmienić swój sprzęt na nowszy. Chciałbym głównie zmienić zetora 12145 na john deere 6400. Chcę żebyście mi coś napisali na temat tego traktora a mianowicie na co go stać. Nie chcę abyście pisali mi tu JD to dobra marka tylko konkrety. Pozdro

[Miki]

To zależy od tego jakie masz ziemie, w jakiej kulturze są utrzymane oraz jak poprzedni właściciel dbał o ten ciągnik, a biorąc pod uwage, że są to ciągniki, które należa do dobrych żadko kto sprzedaje je w dobrym stanie lecz na ich rzecz przemawia wytrzymałość co znów odpędza troche obaw. Na moich ziemiach ciągnie płóg 4 obrotowy oraz agregat ścierniskowy 6 łap.

[19chada78]

Na pewno JD nie będzie miał takiego uciągu jak 12145. Za to Jelon nadrabia komfortem, hydrauliką, ogółem wyposażeniem. Zetek wiadomo jest ciężki co przekłada się na uciąg. Ma 117 koni, a John 100 km także jest to spora różnica. Tak jak admin wyżej napisał nie wiadomo jak poprzedni właść. dbał o ciągnik, a części drogie do JD. Rozejrzyj się za innym ciągnikiem, może Fendt z 90'lat?Powodzenia.

[Mikruss]

ten 100 km john lekko pociągnie co zetor 12145, ale nie dzięki masie ale dzięki odpowiednim przełożeniom i porządnym oponom.

Waga ciągnika schodzi na dalszy plan

ja swoim fiatem 78 km to waży 3.5 tony pociagne to samo albo lepiej to co nasz 914 co waży 4.5 tony...

[massay1]

E no przesadziłeś i to mocno. W życiu ciągnik z mniejszą masą, a szczególnie gdy różnice są już w tonach, z taką sama mocą nie pokona pod tym względem większego. To fizycznie niemożliwe. I przełożenia nie mają tu nic do rzeczy, one wpłyną na prędkość pracy. Bo każdy ciągnik ma taki zakres biegów że nie zatrzyma silnika.

Uciąg robi masa a co za tym idzie nacisk na grunt i powierzchnia z jaką się styka opona.

[massay1]

za

podstawowy parametr charakteryzujący ciągnik przyjęto siłę uciągu. Siłę

uciągu ciągnika określa się przy prędkości ciągnika 6 km/h, poślizgu kół

nie przekraczającym 20%, na ściernisku o wilgotności gleby 15-18%. Uzyskana

w ten sposób siła uciągu decyduje o zaliczeniu ciągnika do jednej i

dziewięciu klas:

klasa0 - siła uciągu do około l kN (0,11);

klasa l - około 2 kN (0,2 t);

klasa 2 - około 6 kN (0,6 t);

klasa 3 - około 9 kN (0,9 t);

klasa 4 - około 14 kN(l,4 t);

klasa 5 - około 20 kN (2 t);

klasa 6 - około 30 kN (3 t);

klasa 7 - około 40 kN (4 t)

i klasa 8 - około 60 kN (6 t).

Nie trudno domyślić jaki ciągnik ma większą siłę uciągu i czy masa ma na to wpływ.

Dla przykładu ważący 5620 kG c-385A ma uciąg 4750kG a ważący 6400 ciągnik 1204 już 5500kG.

 

[grzepaku1]

siła uciągu zwiększa się przy większej średnicy kół napędowych i ciągnik ważący nawet 1 tonę więcej nie musi mieć większej siły uciągu ,chociaż masa ciągnika ma również duże znaczenie

[massay1]

Raczej głównie masa i opony mają wpływ na siłę uciągu. Większe koło niewiele zmieni jeśli go do ziemi nie przyciśnie. Bez masy nie opona nie rozłoży się na powierzchni a bieżnik nie wbije w glebę. Dla tego jest dziś bogata oferta balastów do ciągników a i praktycznie każdy ciągnik ma podnośnik pozwalający dociążać tylne koła w czasie pracy maszynami zawieszanymi. Nie trzeba chyba mówić że obciążenie kół masą i oporem pracującej maszyny to to samo co zwiększenie ciężaru ciągnika. Krótko mówiąc większy nacisk to większy uciąg i mniejszy poślizg.

[Mikruss]

a słyszał o rozłożeniu masy w ciągniku i dociążaniu przez maszyny

smigałem zetorem 8145 przez 3 lata i wiem jak to jedzie w polu, jest za ciężki do swojej mocy, dusi się krztusi i nie chce jechać jak przypadkiem coś pójdzie głębiej.

Siła uciągu to jedno a na co pozwoli silnik to drugie

[massay1]

No więc nie ma mowy by ciągnik o takiej samej mocy i tonę lżejszy pociągnął więcej. Na szybszym biegu zamieli kołami i stanie.

Druga sprawa to przy prędkości 6 na godzinę przy której wyliczają siłę uciągu (lub wyliczali bo nie wiem czy to aktualne) to ani 80-ka ani zetor 8145 nie za stęka.

[grzepaku1]

do massay1 jeśli twierdzisz że srednica koła nie wiele zmieni to by się przekonać to załóż do dużego ciągnika opony takie same szerokie lecz średnica ich by była o połowę mniejsza to wtedy na pewno zobaczysz dużą różnicę,piszesz że bez masy opona się nie rozłoży na powierzchni gleby, by opona się dobrze rozłożyła to trzeba mieć odpowiednie ciśnienie dostosowane do obciążenia a bieżnik (protektor) by się wbijał w glebę jeśli mamy ciągnik lekki to powinien być w miarę wąski i nie jest sztuką obciążać ciągnik obciążnikami tylko zdjąć je a zachować ten sam lub zbliżony uciąg a w ostateczności go dociążać by zwiększyć uciąg jeśli wystarczy mocy

[massay1]

Przecież nie jesteś wstanie manipulować rozmiarem koła w ciągniku o połowę jego średnicy. Ciągniki stoją na różnie skonfigurowanym ogumieniu ( dotyczy 4x4) i różnice średnic nie sięgają nawet 10%.Dla tego napisałem że zwiększanie średnicy koła nie jest aż tak efektywne nie mówiąc o tym że gdzieś się kończy. Za to zmiana szerokości jest już o wiele większa nie wspominając o zakładaniu bliźniaków. Choć to akurat nie po to by zwiększyć uciąg. Bo żeby efektywnie wykorzystać bliźniaki trzeba je dociążyć, wbić w ziemię. Jeśli tego nie zrobisz będą tylko głaskały powierzchni.

Jak myślisz czemu największe woły robocze mają szerokie koła, balast zakładany na żądanie? Żeby opona jak największą powierzchnią leżała na ziemi, bieżnik się w nią wbijał i zapierał o grunt. A co zrobisz zakładając mniejsze koła i zmniejszając ciężar bo po co taki duży skoro mniejsza guma i tak ugryzie ziemię? Nic prócz wykopanej za ciągnikiem dziury. Brak powierzchni która by ciągła.

Ogólnie jedno musi iść w rozsądnych proporcjach z drugim. Jak przecholujesz z szerokością opony efekt będzie odwrotny, jak z ciężarem pewnie i też. Bo braknie znów powierzchni zaparcia.

[Mikruss]

każdy ma swoje rozumowanie

ja z takim samym sprzętem jeździłem zetkiem 8145, masseyem 3080, Fiatem 780 i MF 675 więc mam trochę porównania....