A dlaczego się nie da? Czym różni się rolnictwo włoskie, francuskie albo japońskie od polskiego? Zupełnie inne jest prawo rolne w tych krajach jeżeli przyjąć, że w Polsce jest prawo rolne bo po przestudiowaniu prawa rolnego włoskiego, francuskiego (francuski kodeks rolny to 2400 stron), irlandzkiego, japońskiego (tu maksymalna powierzchnia gospodarstwa to 3 ha) i niemieckiego mam pewne wątpliwości czy w Polsce jest w ogóle prawo rolne. Ale rolnictwo w tych krajach które przytoczyłeś jest wręcz identyczne jak w Polsce. Identyczna jest struktura własności i pracy, cele itd. Porównałem statystykę Eurostatu ze statystyką FADN-u. I tu jest rozjazd w przypadku Polski. A ten rozjazd przecież oznacza, że różnice leżą poza rolnictwem.
Z polskim rolnictwem wiele eksperymentowano wymyślając proch na nowo. Przyszedł chyba czas aby przestać wymyślać proch na nowo.
Pozdrawiam!