Jump to content

Recommended Posts

Posted
Ja owszeszm kupował bym. Ale patrząc na to ze strony środowiska naturalnego wypada już gożej. Takie gadanie "ja wole naturalne", a myślicie ile macie tej Waszej "natury" w zwykłych produktach stojących na sklepowych półkach?
Posted
Ja nie kupowałbym takich produktów, ponieważ GMO to manipulowanie w kodzie genetycznym roślin i zwierząt. Owszem daje to nam taką kożyść, że stają się one bardziej odporne i wydajne. Należy jednak pamiętać, że to kombinowanie w kodzie genetycznym może wymknąć się z pod kontroli i niewiadomo co z tego wyjdzie.
Posted
W produktach z sklepu jest niestety coraz mniej natury ale ja lubię jeść dużo konfitur. Mam też malutkie pole (1 ar) którego nigdy nie pryskam. Mam tam ziemniaki, marchew, ogórki, cebule. Obok pola jest malutki sad (4 ary). Więc mogę powiedzieć że wole naturalne.
Posted
jedno pytanie. Co dzisiaj jemy bez chemii i ingerencji człowieka w skład chemiczny?.. Raczej nic, sama chemia...Ile jest cukru w cukrze i kiełbasy w kiełbasie, szynka z marketu to nie szynka a kawałek flaka z wodą który po dwóch dniach pleśnieje i jest do wyrzucenia... o czym rozmawiamy...
Posted
Dojdzie do takiej sytuacji, że ludzie zmuszą producentów do stosowania mniejszej ilości chemii, choćby dlatego,że ludzie coraz częściej chcą jeść ekologiczną zdrową żywność i żeby ją mieć sami sobie ją po części produkują
  • 2 months later...
Posted

Ja nie kupowałbym takich produktów' date=' ponieważ GMO to manipulowanie w kodzie genetycznym roślin i zwierząt. Owszem daje to nam taką kożyść, że stają się one bardziej odporne i wydajne. Należy jednak pamiętać, że to kombinowanie w kodzie genetycznym może wymknąć się z pod kontroli i niewiadomo co z tego wyjdzie.

[/quote']

 

Wydajność wg badań niezależnych od firm biotechnologicznych np. niemieckich jest 3% niższa, amerykańskich 5% niższa, a wg badań koncernów biotechnologicznych do 30% wyższa.

W UE funkcjonuje przepis, wg którego badania wpływu GMO na organizm nie mogą trwać dłużej niż 3 miesiące.

A oto fragmenty wypowiedzi francuskiego profesora Seraliniego (tego samego który wywołał burzę gdyż jego badania nie zostały uznane gdyż "bezprawnie" trwały ponad 3 miesiące) dla TVN:

"Przez dziewięć lat byłem ekspertem rządu francuskiego i mogę powiedzieć, że od początku uprzedzaliśmy nasz rząd, że badania, na podstawie których dopuszczano GMO do uprawy były zupełnie nienaukowe. Tak, jakbyśmy byli w średniowieczu. Nie mam wątpliwości, że za 50 lat nikt nie uwierzy, że w XXI wieku nie potrafiliśmy zrobić testów podając GMO szczurom laboratoryjnym dłużej niż 3 miesiące. I że w tym samym czasie dało się przekonać 450 milionów mieszkańców Europy, że jest to bezpieczne dla niemowląt, dla osób starszych, dla pacjentów szpitali, dla mężczyzn i kobiet. Po prostu, nikt w to nie uwierzy, że byliśmy przekonani o nieszkodliwości czegoś, czego nie przetestowaliśmy. ...."

"Monsanto wykonało dwa rodzaje testów - badanie GMO zawierające Roundup oraz test samego Roundupu. Test GMO był wykonywany w okresie jedynie trzech miesięcy. Jest to okres zbyt krótki, by stwierdzić skutki w postaci chorób przewlekłych, takich jak nowotwory, choroby neurologiczne, czy hormonalne - w trzy miesiące one się nie rozwiną. Po wykonaniu nawet takich skróconych badań znaleziono objawy toksyczności w wątrobie i nerkach, - ale oni nie powiedzieli nawet tego. Podczas naszych badań przekalkulowaliśmy ponownie ich wyniki i oceniliśmy stan wątroby i nerek. ..."

"Gdy zapytaliśmy o wyniki testów, na podstawie których wprowadzono GMO do użycia, okazało się, że firma Monsanto nie chce ujawnić wyników badań krwi szczurów laboratoryjnych karmionych GMO zawierającym Roundup. Gdy w końcu administracja rządowa wymusiła ujawnienie tych wyników, okazało się z kolei, że wykryto objawy toksyczności GMO w wątrobie i nerkach badanych zwierząt. I wtedy nasze badania wykazały także skutki uboczne - takie jak - intoksykacja pozostałościami Roundapu w komórkach. ..."

W depeszy ujawnionej przez Wikileaks z ambasady USA w Warszawie z 7 sierpnia 2008 r. napisano, że w rozmowie z 6 sierpnia z amerykańskim dyplomatą minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział, że stanowisko Polski przeciwko biotechnologiom "za relikt taktyki konfliktu i strachu z czasów poprzedniego rządu - w tym przypadku skierowanym przeciwko GMO".

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Jednak moja decyzja o odejściu z Forum była słuszna. Jeżeli przedstawia ktoś badania naukowców to są "teorie spiskowe", natomiast badania biotechnologów (oni się oczywiście lepiej znają na zdrowiu i środowisku niż lekarze czy biolodzy oczywiście) o braku negatywnego wpływu na zdrowie człowieka lub środowisko to są to badania "jedynie słuszne". Pewnie jestem idiotą wśród młodej części forumowiczów, że z medycyny słucham co mówią lekarze, środowiska biolodzy, a z biotechnologi biotechnologów. Jeżeli ktoś mi przedstawi jeden dowód, nawet taki maleńki dowiedziony przez lekarza niezwiązanego z koncernami biotechnologicznymi że GMO nie ma negatywnego wpływy na zdrowie człowieka lub taki sam maleńki dowód o braku negatywnego wpływu na środowisko wywiedziony przez niezwiązanych z koncernami biotechnologicznymi specjalistów od ochrony środowiska to będę się zastanawiał. Już przeżyłem niegroźny azbest, DDT, rtęć i wiele innych. Retoryka była taka sama jak w przypadku GMO. Naukowcy powiązani z przemysłem biotechnologicznym znajdują się w sytuacji konfliktu interesów, gdy stoją przed koniecznością dokonania wyboru między interesem publicznym a interesem prywatnych firm, które finansują ich badania. Jak wybiorą interes publiczny to po badaniach. Wg danych amerykańskich przynajmniej 80% biologów molekularnych w USA ma udziały w firmach biotechnologicznych. A pieniądze są ogromne. W samych Stanach Zjednoczonych 42% wydatków na naukę to wydatki na rozwój GMO. Te pieniądze muszą się zwrócić koncernom.

Przepraszam, ale nie będę prowadził dyskusji na poziomie "Ech te teorie spiskowe...". Może jestem zbyt głupi aby być na Forum. Przepraszam wszystkich kogo uraziłem i obiecuję, że więcej się to nie powtórzy. Pozdrawiam!

Posted

Michałek, może masz zły dzień?

Czasopisma są be, GMO jest be, forum be, monsanto diabeł trzęsie ognistą grzywą i inne koncerny-be...

Nie rozumiem, dlaczego biotechnolog nie jest naukowcem według Ciebie.

Skąd masz wiedzę o GMO?

Serio pytam i chętnie porozmawiam. Bo ja akurat się o tym uczyłam, interesuję się tym i też najmłodsza już nie jestem, ale stara też nie :D

To może jednak można merytorycznie i bez politykowania spiskowego? ;)

Posted

Dla mnie każdy dzień jest dobry jeżeli wzeszło słońce tego dnia i z każdego dnia się cieszę. A za każdy dzień dziękuję Bogu.

Na poziomie przekręcania moich wypowiedzi i przypisywania mi tego co nie napisałem również nie dyskutuję. Pozdrawiam!

P.s.

Zapewniam Cię, że o moją wiedzę z biotechnologii nie musisz się martwić. Nie pochodzi ze źródeł zasłyszanych, ani przeczytanych, jak też nie pochodzi z doświadczenia.

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...