marcin8888 Posted January 23, 2015 Author Report Posted January 23, 2015 rafaello masz tak samo jak ja po alkoholu a wiec taka sprawa , zaprosiłem na spotkanie moja kandydatkę na neutralny teren, wiadomo 1 spotkanie nie u kogoś bo to zawsze może byc trochę krępujace, a ona nie stety chyba nie che przyjechać 100km, do miejsca spotkania , zaznaczam że ja też mam tyla km do tego miasta więc jest chyba sprawiedliwie, potem owszem będę jeździł do niej jak się sobie spodobamy, ale pierwsze spotkanie musi być gdzie indziej , zgadzacie sie ze mną ?
Robert ;-) Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 To umów się bliżej jej miejsca zamieszkania aby miała bliżej i po temacie.
JoTeS Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Marcin znajdź bliżej miejscowke żeby aż tak daleko nie musiała jeździć. Nie wiadomo czy dysponuje własnym pojazdem, jaką umijętnością prowadzenia itd.Musisz się wysilić wiesz równouprawnienie zostaw feministkom.
farmerka Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Wiadomo spotkanie na neutralnym terenie ale nie pomyślałeś, że kandydatka może się czuć niepewnie te 100 km od domu i wolałaby się spotkać bliżej domu w miejscu, gdzie czułaby się bezpiecznie i które zaproponowała....Feministką nie jestem....
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Pomału robią sie tutaj trudne sprawy. Moim zdaniem Marcin ma racje, dlaczego on ma tylko dojeżdżać taki kawał, a kobieta nie? W ogole kobietę szuka sie blisko domu, a nie na taka odległość gdzie jest problem z dojazdem:)a w ogole jesteście dorosłymi ludźmi wiec czego sie bać? Jak słyszę ze ktoś sie boi to mi sie śmiać chce.
Robert ;-) Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 A ja popieram Farmerke jak mu zależy to pojedzie, a druga sprawa jak żona z daleka to i teściowa też:-D
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 No wszystko ładnie pięknie, tylko czy nie uważasz, ze dwóm osobom musi zależeć? A co do teściowej moze akurat będzie fajna i miło będzie mieć Ja niedaleko:)? Ja popieram Marcina, dwoje musi sie starać a nie tylko facet:)
Robert ;-) Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Adam nie wiem jak oni się do gadają, planowany był ślub i noc poślubna;-) a pierwsze spotkanie nastręcza tyle trudności:-(
farmerka Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Ach! Adamoo i ta solidarność plemników...Kto powiedział, że kobieta nie będzie się starać i że jej nie zależy?
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Robert: no właśnie tylko dlatego, iż kobita nie chce przyjechać 100 km bo sie boi:)Farmerke to żadna solidarność tylko jestem zdania ze dwoje musi chcieć i poświecić sie tak samo , czyli w tym przypadku zarówno Marcin jak i Jego panna winna jechać 100 km;) tyle
farmerka Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Ja nie wiem co w tym dziwnego, że kobieta prosi faceta o dodatkowe 30 km... Jakiś czas temu facet przejechał do mnie (do domu) 350 km by sprawdzić czy nie jestem jego miłością...
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Ja bym osobiście nie pojechał tak daleko:) za duża odległość do pokonania w kwesti związku:)
marcin8888 Posted January 23, 2015 Author Report Posted January 23, 2015 a więc po pierwsze nie mam prawka, i do docelowego miejsca które wyznaczyłem dojade pks-em, po drugie mialem przypadki że umawialem sie z dziewczynami i dojezdrzalem a one zazwyczaj nie zjawialy się na spotkaniu, wiec nie dziwcie sie ze tak stawiam sprawe, dla mnie zaden problem [rzejechac nawet i 200km, tylko jak kandydatka bedzie miala tez przyjechac to na pewno do s potkania dojdzie, a moglo by sie okazac ze bym zajechal na miejsce a np pod podanym adresem nikogo nie ma wiec na pierwsze spotkanie kazdy powinien dojechac dakie moje zdanie
Goska93 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 To zależy od ludzi i szczęścia, moja koleżanka z technikum znalazła chłopaka przez internet z Gdańska i mieli 400 km do siebie. Wiadomo przez całe technikum skype i nic więcej, dopiero po 1,5 roku się zobaczyli. Po zakończeniu technikum po 3 latach znajomości zdecydowała się i sie do niego przeprowadziła, teraz podobno są w Anglii i są razem więc można i nawet dziewczyny potrafią być odważne tylko to wszystko zależy od charakteru i czy to naprawde jest miłość Rafaello to dobrze, że śpisz a nie wariujesz ;D
lottomito Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Do tej pory czytałem ale zbiorę głos:) Fajny wątek powstał i się rozwija. W wasze sympatie, kto z kim i dlaczego nie wnikam. Marcin problem jest taki że co rusz się słyszy o handlu żywym towarem i ostrzeżenia żeby uważać na takie znajomości na odległość. Zapewne proponowałeś spotkanie w cztery oczy więc nie dziw się że dziewczyna nie chce, zaproś ją z przyjaciółką/kuzynką/ siostrą. Dla równowagi możesz poprosić kolegę wtedy powinno być wam łatwiej się spotkać.
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 No ale teraz napisałeś kryminał doslowanie. W tym wypadku nie ma sie czego bać. Jakbyś dobrze zaobserwował w toku tegoż forum zarówno Marcin i Farmerka są osobami w porzadku. Po tym jak piszą i co piszą watpię by Marcin chciał przehandlować kogokolwiek. A co do propozycji zeby dziewczyna przyszła kandydatka na zone miała przyjść z koleżanka jest conajmniej śmieszne, bo wtedy dopiero sie bedą krępować rozmawiając:) Marcin jak kobieta nie chce przyjechać to zostaw to.
adam1208 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Dlaczego śmieszne że przyjdzie z koleżanką czy siostrą ? To jest pierwsze spotkanie, pod ołtarz odrazu nie będą iść.
marcin8888 Posted January 23, 2015 Author Report Posted January 23, 2015 Ty Adamie caly czas mnie laczysz z farmerka, chyba Twoja intuicja ciebie zawodzi , lottomito ja bym padl ze smiechu jak by kandydatka przyszla z kolezanka , to by znaczylo ze jest malo ogarnieta i jeszcze dziecinna, jestem doroslym czlowiekiem i nie w glowie mi przehandlowywanie ludzi, nie jestem jakims bandziorem , nie mam w piwnicy tony marychy , nie przemycam fajek, nie jestem alfonsem , więc nie ma sie czego bać jestem zwyczajnym facetem,
lottomito Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Kurczę ja to wiem Ty to wiesz i większość co czyta forum też wie że nie handlujesz ludźmi ale osoba z którą zamieniłeś tylko kilka słów tego nie bo Cię nie zna. Spotkanie w większym gronie też nie jest złym pomysłem, zwłaszcza jak się poczyta i posłucha wiadomości. Więc ja się dziewczynie wcale nie dziwię że nie chce przyjechać sama do obcego miasta na spotkanie z nieznajomym. Zakładam że odmowa przyjazdu nie jest tylko przykrywką do delikatnego spławienia Marcina.
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 No to moze całe forum sie spotka od razu zeby nikt sie nie bal:d?
Goska93 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Ja tam bym zaryzykowała z Rafaello nie jestem takie chuchro to w razie czego bym się obroniła a
lottomito Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 No to moze całe forum sie spotka od razu zeby nikt sie nie bal:d? Też nie głupi pomysł. Jak grałem w plemiona to robiliśmy sobie takie spotkania graczy z plemienia i złe imprezki z tego nie wychodziły. Jeżeli ta wybranka Marcina jest też faktycznie użytkowniczką forum to może im tylko pomóc
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 No więc właśnie spotkamy się w punkcie zbornym ażeby każdemu pasowało i gra gitara:) może z tego jakieś romanse powstaną
rafaello3 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Marcin to widzę pocisnąłeś z tym spotkaniem .Tak sobie czytam ten wątek od pierwszego postu i wydawało mi się ,że na wiele Cię jest stać .Widzę ,że się myliłem i to było tylko moje wyobrażenie iż jesteś w stanie zrobić wiele dla odszukania tej jedynej .A ty proszę handlujesz się o parę kilometrów .
adamoo26 Posted January 23, 2015 Report Posted January 23, 2015 Rafale , ależ On ma rację. Nie chodzi o licytację, ale to o czym wspomniał, że dziewczyna może nie przyjechać, albo zobaczy i sobie pójdzie sprawia iż nie widzi sensu poświęcania się na pierwsze spotkanie;) jestem zdania, że dwie osoby się postarają to dwie osoby dadzą radę Wybaczcie, że to powiem, ale żyjemy w świecie fizycznym i jeśli się Nam ktoś nie spodoba to uciekamy.Najlepiej będzie spotkać się wszyscy i zróbmy z tego tzw. spotkanie firmowe- nie będzie spiny i problemów jak się ktoś komuś nie spodoba to się rozejdziemy w miłej atmosferze:)
Recommended Posts