406 odpowiedzi w tym temacie

[marcin8888]

Witam miłe Panie
Jestem Marcin, mam 26l, mam gospodarstwo, jeśli chodzi o charakter to na pewno ma duży spokój co nie oznacza że nie lubię się czasem zabawić, nie mam nałogów, mam dyplom technik rolnik więc nie jestem jakimś tam szarym rolnikiem , mam poczucie humoru ,
jeśli nie chcesz się związać z rolnikiem, nie straszne Ci życie na wsi,
to napisz do mnie
Pozdrawiam serdecznie

[adam1208]

Rolnik szuka żony Napisz jeszcze skąd jesteś

[rafaello3]

Kolego zgłoś się do programu Rolnik szuka żony .

[marcin8888]

Jestem z Lubuskiego okolice Międzychodu

[damianus87]

Cytuje ostatnie zdanie kolegi Marcin88888 "jeśli nie chcesz się związać z rolnikiem, nie straszne Ci życie na wsi, to napisz do mnie". Czy wszystko jest ok ?
PS. Co to znaczy szary rolnik? Tytuł technika ma teraz większość ludzi przejmujących gospodarstwa, jakbyś powiedział ze masz mgr inż. to co innego

[marcin8888]

dla mnie szary rolnik to taki który nie ma wykształcenia a znam takich, jak i również ludziom kojarzy się rolnik i butelka wódki, więc ja taki nie jestem , z czym jest wszytko ok ?
dziewczyny raczej patrzą spieprzać do miasta niż siedzieć na wsi, mało jest takich które chcą zostać

[przemek2092]

Rolnik i butelka wódki to raczej teraz stereotyp ;P może jeszcze 5,10 lat temu tak było dzisaj rolnik to nie chłopek co mu słoma z butów wystaje ale odpowiedzialny człowiek który kieruje niekiedy nie małym przedsiębiorstwem pozdrawiam!

[Rico]

jestem rolnikiem z wyższym wykształceniem i jestem dumny z tego że wszystko sam mogę zrobić i naprawić, a żyję z pracy swoich rąk, nie jeden młody dresik chciałby takim autem jeździć jak ja a do tego traktor dużo droższy jak jego mieszkanie w mieście

[marcin8888]

kwiato5 , prawda, ja też mam ciągnik który jest wart więcej niż nie jedno mieszkanie , no i fajnym autem mogę się pochwalić, przemek2092 ale właśnie ludziom rolnik kojarzy się z piwem czy wódką mam znajomych w mieście i oni myślą że rolnik w wolnych chwilach to tylko przy kieliszku, owszem są tacy ale większość jest normalna to wszystko wina mediów które przedstawiają nas rolników w złym obrazie

[rafaello3]

Kolego Marcin z własnego doświadczenia wiem ,że ciężko jest poszukać dziewczynę na gospodarstwo .Chociaż w obecnych czasach realia na gospodarstwie są zupełnie inne ,jak 10-15 lat wstecz .Ja na swojej drodze spotkałem bardzo wiele dziewczyn z miasta ,wykształconych ,pięknych i bardzo bardzo na plus .Ale jak usłyszały ,że mieszkam na wsi i mam gospodarstwo ,to atmosfera się zagęszczała można tak to ująć .Suma sumarum ,jak bym został w mieście i wykonywał jakąś tam pracę to mogę wybierać w dziewczynach i to nie są puste słowa .Dziwne postrzeganie jest dzisiaj ludzi , dziewczyn i nie tylko z miasta ,ale też z wioski ,mieszkania na wiosce i tam prowadzenia życia .Ja życzę Tobie powodzenia w odszukaniu szczęścia .Ps zapisujesz się do 2 edycji programu RSŻ ?.

[dominika1989]

Panowie, ja często słyszę o trudnościach w znalezieniu dziewczyny wyrażającej gotowość prowadzenia życia na wsi i powiem Wam, że drobinę mnie to irytuje. Osobiście znam co najmniej kilka dziewczyn, które z przyjemnością związałyby się z przyzwoitym, pracowitym chłopakiem. To dobre dziewczyny, wykształcone, potrafiące poprowadzić dom tylko spokojne, o nienachalnej urodzie i tu pies pogrzebany. Jak nie świeci dekoltem i nogami to nie ma szans na zauważenie. A druga sprawa to podejście do tej dziewczyny. Nawet nie wiecie jak odstrasza ocenianie pod kątem "nadania się " do pracy na polu i w oborze. Uwierzcie, wiele dziewczyn będzie Wam te krowy doić i siano grabić ale jak będą czuły, że chodzi głównie o to w związku to nie dziwcie się, że rezygnują ze znajomości.

[Robert ;-)]

Dominika święte słowa!

[dominika1989]

Ano, Robert musiałam to na głos powiedzieć

[maricn35]

Heh rolnik szuka żony, wersja internetowa widzę

[marcin8888]

Dominiko ja nie szukam żony po tyko by mi pomagała w pracy , sam sobie daję radę ze wszystkim, ja po prostu czuję się samotnie, brakuje mi miłości co prawda mam rodzinę itd ale to co innego ,
zgadzam się z kolegą rafaello, też myślę że bym znalazł dziewczynę jak bym mieszkał w mieście, i nawet pisałem z paroma na portalach randkowy ale jak dowiadywały się co robię to przestawały się odzywać,
i jeszcze do Dominiki ja nie patrzę na wygląd najważniejsze jest to byśmy do siebie pasowali, no i najważniejsze miłość !!

[damianus87]

Jasne jasne jasne, niby nikt nie patrzy na wygląd, ale jak co do czego przychodzi to jest zupełnie odwrotnie. Nie ma co sie oszukiwać ze wygląd jest istotny, zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Nie sadze by kobieta chciala by byc z jakimś niechlujnym facetem, który bardziej odstrasza niż przyciąga, mimo tego ze "od wewnątrz" jest w porzadku kolesiem. Tak samo jest w druga stronę. Zaraz ktos napisze ze to bzdury, ze tak nie jest, ale to tylko świadczy o tym ze nie jesteście szczerzy. Nie mowie tu o byciu Barbie czy kenem... Schludność, skromność, higiena przede wszystkim. I bycie sobą. A nie robienie z siebie kogos kim nie jestesmy.
PS. Śmieszy mnie wygląd dziewczyny z taka tapetą na twarzy ktora widac ze niedlugo odpadnie z powodu grubości jej nalozenia nie rozumiem co te panie chca udowodnić i pokazac. Tyle mojego zdania w tym temacie

[marcin8888]

no ja też się zgodzę , nie lubię jak kobieta ma tonę pudru na twarzy , wolę w pełni naturalnie,
ja jestem czystym skromnym aż za bardzo, nieśmiałym, no i przede wszystkim sobą, ale jesli chodzi o wyglad to mój nie przyciąga, przeszedłem dużo za młodego , rozbiłem się między domem a szpitalem i tak do 18 roku zycia, ale już się wychorowałem , i jestem po prostu dobrym człowiekiem, no ale nieprzyciagam wygladem, co prawda nie wygladam jak jakis potwor, ale tez nie jak jakiś miesniak, i dlatego ja szukam po prostu normalnej dziewczyny penej miłości

[dominika1989]

Damian , cieszę się, że zastałam rzeczowy wpis a nie kolejne cukrowanie. Tak, wygląd jest ważny ale jest sprawą gustu więc faktycznie najważniejsze to po prostu dbanie o siebie. I przenigdy nie uwierzę, że facet, który jest rolnikiem nie będzie oczekiwał wsparcia partnerki przy pracy, no nie róbcie z nas, dziewczyn takich leniwych istot, które wieją na samą myśl o pracy w polu i to główny powód samotności na gospodarstwie, bo my wolimy wygodę i bumelanctwo. To nie jest prawda. Owszem część z nas na pewno ale co raz częściej czytam uogólnianie na temat kobiet, że wszystkie wolą w mieście żyć i nie lubią pracować a do tego dybią na majątek. Otóż tak nie jest. Ja się na wsi urodziłam, wychowałam i mieszkam nadal i nie ma ani jednej tu u mnie, która zasuwa w sezonie mniej niż męzczyzna. Muszą, bo inaczej praca nie zostanie wykonana. Nikt nie chce żyć sam ale żeby nie być samemu trzeba działać i pracować nad sobą itd wcale nie wieś przeszkadza w znalezieniu partnera/partnerki tylko nastawienie i oczekiwania od życia. Samo nic się nie stanie.

[damianus87]

Oczywiste ze jezeli ma sie gospodarstwo to jest duzo pracy dla obojga, jedna osoba nic nie zdziała. trzeba sie uzupełniać. i pisanie ze "ja" daje sobie rade ze wszystkim nie do konca mnie przekonuje. co wtedy gdy nagle z przyczyn losowych zaniemożesz i bedziesz np musial iśc do szpitala? co wtedy z gospodarstwem skoro Twoja partnerka ktora "nic" nie musi robić nagle bedzie musiała sie wszystkim zająć? myślisz ze da sobie rade z dnia na dzien? szczerze wątpie... zapewne masz teraz pomoc rodziców i tak mówisz bo jak nie Ty to oni pomoga, ale nie jestesmy wieczni. skoro ktoś decyduje sie na zwiazek z rolnikiem to niejako decyduje sie na obowiazki z tym zwiazane. Ale nie badzmy ciagle sceptyczni, przeciez rolnictwo to nie tylko praca praca praca, to równiez przyjemnosci ja osobiscie za nic w swiecie nie chciałbym sie zamienic z kims z miasta na mieszkanie czy dom ;p mi dobrze jest na wsi, lubie obcowac ze zwierzetami, patrzec jak rosną, jak sie ciesza na nasz widok. owszem czasem jest cieżko, ale nikt nie mowil ze bedzie lekko ;p

[marcin8888]

ja też nie narzekam , moje stwierdzenie nic mialo oznaczać ze nie będę swojej partnerki do niczego zmuszal , bedzie chciala mi pomoc to bedzie mi miło a jak nie to zrozumiem , zgodzę się że rolnictwo dzis to nie tylko praca, sam mam bydło mięsne i znajduje czas na spotkania z kumplami, tylko spojrzenie ludzi z miasta jest nie co inne , caly czas widza wies z lat 80 ,