Ale po co ją obrazować?? Jaki koń jest każdy widzi. Ja twierdzę, że nie jest winna rzeczywistość i czasy obecnym trudnościom z znalezieniu partner/partnerki, od nas to zależy, bo czasów nie zmienimy, a siebie owszem. Trzeba działać i myśleć pozytywnie, a nie rozwodzić się nad nad pierdołami, na które nie mamy wpływu.
Nikt do końca nie jest pewny drugiej osoby, a przede wszystkim w dzisiejszym świecie. Jest taka granica dobrego smaku, że mamy mnóstwo wątpliwości. Chodziło mi jednak o coś innego. Ty mówisz, że nie mamy wpływu na to wszystko, a ja Tobie powiem , że mamy, ale jesteśmy ludźmi, którzy kierują się bodźcem. Szybko wkraczamy w nowy związek, nie znając się. Powiesz zaiste, że tak też można kogoś poznać, a ja powiem, że z tej nie wiedzy później się rozstajemy, bo coś nam nie pasuje w danej osobie.
Rafaello ma racją denerwujesz się, bo chcesz pokazać, że masz rację, Twoje widocznie różowe okulary przysłaniają Ci zdrowy obraz świata.