kolejarz Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Jak ustrzec się przed wystrychnięciem na dudka?Kolega chce wziąć ślub z dziewczyną którą zna od 2 lat. Pewnego dnia ktoś mu doniósł, że jego dziewczyna planuje z nim ślub, dla biznesu. Posiada on nowoczesne, zmechanizowane 125 ha gospodarstwo i chciałby aby jego przyszła ślubna też pracowała w tym gospodarstwie na zasadzie partnerstwa. Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem, że właściciel gospodarstwa pracuje sam a żona "buszuje" za jego pieniądze po miastach i ma to wszystko gdzieś. Quote
JoTeS Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Dwa lata to znowu nie tak mało i kolega powinien poznać czy dziewczyna ma zamiłowanie do gospodarstwa, czy jednak ma serce miastówki? A może ową informację spreparowała jakaś konkurentka?I co wtedy? Quote
kubusjettaII Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Dokładnie dwa lata to nie tak mało, ja ze swoją żoną zacząłem się spotykać maj/czerwiec 2002, a ślub braliśmy w sierpniu 2003. I okazuje się że żona kocha... nie tylko pieniądze... Quote
rafaello3 Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Kolego Kolejarz niech ten kolega nie będzie naiwny bo zostanie z ręką w nocniku .Jak dziewczyna go kocha podpisze intercyzę ,bo tak to jest po nim .Jak ja spytałem się mojej byłej narzeczonej czy podpisze to się wściekła i tyle ją widziałem ,bo pojechała za granicę .Ale wróciła skruszona ,bo gdzie takich jeleni mają jak nie na gospodarstwach ,że żona odpoczywa w domku ,lub na zakupach ,a facet pracuje od rana do nocy !!!.Ale ja już jej nie wierzyłem i widziałem ,że jej na kasie bardzo zależy i olałem ją .U kolegi było to samo gospodarstwo 100 ha na pokaz taki lux i dziewczyna też fikała ,ale podpisała .Po ślubie pół roku jej wielka miłość gdzieś się rozmyła i chciała tylko kasy .Guzik dostała mało tego chłopak wychowywał nie swoje dziecko .Tak więc koledzy wyciągajcie wnioski z innych błędów ,bo może was być nie stać na własne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Quote
kolejarz Posted December 9, 2014 Author Posted December 9, 2014 Tak by można to rozumieć kolego rafaello3, ale poza tym jest jeszcze wykonanie umowy i nakazu. Nakaz sadowy nie dzieli rozdzielnictwa dorobkowego, nabytego majątku ani osobistego (przed małżeństwem) np. po rodzicach. Tak czy owak dziewczyna po ślubie wydoi gościa i puszczy z torbami. Quote
rafaello3 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 No jak to .Jeżeli dziewczyna przed ślubem podpisze intercyzę ,to z gospodarstwa nawet marchewki nie dostanie .O tej sprawie szeroko rozmawiałem z wieloma moimi kolegami i każdy tak mówił ,że się jej nic nie należy ,a we wspomnianym przypadku wyżej dziewczyna nic nie dostała z gospodarstwa ,ale podkreślam ona była goła i nic nie wniosła do chłopaka jedynie siebie i podpisała intercyzę . Quote
grzesiek12031980 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Boze w jakich czasach ja zyje?Poglady jak w sredniowieczu. Quote
rafaello3 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Cóż zrobić ,jak dziewczęta w większej części tylko patrzą na portfel i jak oskubać ,to nie ma czemu się dziwić ,że trzeba się zabezpieczyć przed takim rozwojem sytuacji .Pewnie ktoś czytający ten temat powie ,a gdzie miłość ,to ja odpowiem ,tak jak kolega bardzo doświadczony przez los powiedział mi coś takiego " miłość, miłością ,ale majątek i gospodarstwo swoją drogą ".Nie podobało mi się to stwierdzenie do czasu jak sam się przekonałem na swoim przykładzie ,co może zrobić dziewczyna ,która mówi coś innego ,jak robi .Ten kolega mi też powiedział jeszcze ,że jak dziewczyna kocha szczerze ,to żadna intercyza nie będzie dla niej problemem .To jest tylko papier ,a przecież życie różne stwarza sytuacje i należy dbać o swoją rodzinę ,ale rozumu też trzeba mieć trochę na swoim miejscu ,a nie tylko niżej . Quote
grzesiek12031980 Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Myslicie ze do grobu te wasze gospodarki zabierzecie?Taki tok myslenia sprawia ze na wsi jest coraz wiecej starych kawalerow ktorzy tylko dzieki pomocy starych rodzicow jeszcze prowadza gospodarstwa.A za 10 lat to nie wiem kto bedzie obrabial te ich hektary.Starzy wpajaja te glupie filozofie. Quote
kolejarz Posted December 10, 2014 Author Posted December 10, 2014 Kolega rafaello3 , ma rację co do zabezpieczenia się przed wydojeniem kasy i całej reszty. Ażeby prowadzić biznes na gospodarstwie rolnym,trzeba łączyć się w związki małżeńskie z osobą posiadającą ziemię. Tak podobny cel jest w gospodarstwach tworzących grupy producenckie. Myślę, że te sprawy podziałów po małżeńskich nie są wyssane z palca a są przestrogą dla rolników szukających żon w miastach. Wracają czasy średniowiecza, jak wspomniał jeden z kolegów. W tamtych czasach ziemia miała lepszą wartość i dziś tamtych wartości trzeba się pilnować, by nie dopuścić do rozdrobnienia na mniejsze. Quote
rafaello3 Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Grzesiek na co mi dziewczyna ,która po roku małżeństwa stwierdzi ,że na wiosce ( i nie mów mi tu ,że tak jest ,bo ja się z tym nie zgodzę ,mieszkam bardzo blisko miasta sporego ,mam super dojazd i atrakcji jest wiele ,ale to musi się chcieć ruszyć i coś ze sobą zrobić ,a nie tylko żądać ) jest za nudno i będzie chciała rozwodu ????????????? a z tego co piszesz to połowa gospodarki będzie jej .Moi rodzice twierdzą ,że intercyza to nic dobrego .Natomiast po tym co widzieli ,jak się zachowała moja była narzeczona to zmienili zdanie . Quote
grzesiek12031980 Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Jezeli komus nie potrafisz zaufac to po prostu nie zawracaj sobie nim glowy. Quote
pablos Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 grzesiek 12031980 widać z twoich wypowiedzi że jeszcze jesteś młody i naiwny , na zachodzie intercyza jest na porządku dziennym i nie jest to żadne średniowiecze , sam znam przypadki , na początku ładnie pięknie a po roku , taka pigziapotrafiła ro........lić dorobek paru pokoleń ! Quote
lottomito Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Sama intercyza nie jest żadnym złem. Problem stanowi to jak czuje się druga połówka kiedy przed ślubem zaczynamy rozmowę o intercyzie. Wszystkie słowa typu miłość biorą w łeb. Bo jak to możliwe kochasz mnie a jednak mi nie ufasz. Taka rozmowa może zburzyć nawet najlepiej układający się związek. Niestety wiem to z autopsji...... Quote
kolejarz Posted December 11, 2014 Author Posted December 11, 2014 Koledzy, Zabezpieczenie własnego biznesu (gospodarstwa) każdy zrobi po swojemu. Poruszony temat został po to by Państwo, nie mówili, że o tym im nikt nie powiedział. Quote
kubusjettaII Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 mam kolegę któremu żona przed ślubem podpisała intercyzę(!), powadzi on firmę a właściwie kilka w jednej (wiele branż). W czasie budowy domu przez niego przed ślubem, dał jej wolną rękę co do wykończenia, wystroju i nie tylko... Nie mają z tym żadnych problemów, a nawet bardziej komfortowo dla Niej, bo co do majątku zgromadzonego od czasu ślubu nie ma kłopotu, a co do wszelkich wizyt w bankach lub innych instytucjach dotyczących firmy lub ziemi ma spokój bo jej to nie dotyczy, a kolega sam może podejmować ważne dla siebie i firmy decyzje... Quote
dominika1989 Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 To ja, Panowie pozwolą, że znowu się wypowiem. Owszem intercyza jest dobra, bo zabezpiecza majątek i jeżeli nie daj Boże komuś noga się powinie to ta druga strona jest czysta i nie do ruszenia przez komorników etc. Ale tymczasem czytam o niedobrych, złych kobietach co to tylko dybią na pieniądze i dobrotliwość pana męża...Panowie jak "se" wybierzecie tak będziecie mieli. Jeżeli zwrócicie uwagę na charakter dziewczyny to będziecie wiedzieli czemu z Wami jest i wtedy intercyza będzie obupólną korzyścią, a nie sposobem ochrony przed pazernością żony. Albo wybieracie lalkę, która faktycznie może dążyć wyłącznie do życia na cudzy koszt albo życiową, miłą kobietę, która stanie murem u Waszego boku, problem w tym co jest ważniejsze i już we własnym zakresie musicie zdecydować. Ja doprawdy nie wiem gdzie te dziewczyny wynajdujecie skoro one Wam takie numery potrafią wykręcić. Quote
VoYtek8 Posted December 13, 2014 Posted December 13, 2014 Nie rozumiem sensu tematu tego wątku... Już tłumaczę czemu! O tuż każda kobieta jest inna, każdy związek jest inny, jedna szuka "chłopa z hektarami" żeby przepuszczać jego pieniądze, inna zakochuje się w danym mężczyźnie, a to że jest rolnikiem to dla niej mało ważne. To że ktoś kiedyś trafił na kobietę tego pierwszego typu nie oznacza że absolutnie każda taka jest... Rolnik to specyficzny zawód, każdy podchodzi do tego inaczej, jedni chcą i potrzebują pomocy żony, inni nie, kwestia osoby i sytuacji, a nie stała reguła. Wg. mnie jest głupotą wrzucanie wszystkich kobiet do "jednego wora" i głoszenie jakiś teorii spiskowych że każda kobieta wchodzi w związek tylko dla pieniędzy i że jak małżeństwo to tylko z podpisaną intercyzą... Małżeństwo to nie jest wyjście na jeden raz razem tylko związek na całe życie, jak na moją głowę powinien opierać się na ZAUFANIU i poznaniu przyszłej małżonki, a w przypadku kobiety przyszłego małżonka. Wiadomo wszystkiego się nie przewidzi, jednak po paru latach znajomości przed ślubem można się dowiedzieć jaki jest partner/partnerka i potem nie wychodzą już takie "kwiatki". Dlatego popieram w 100% powyższy post użytkownika @lottomito. Popieram również to co napisał @grzesiek12031980, tok myślenia niektórych ludzi mnie przeraża, jeśli nie umiesz zaufać kobiecie w kwestiach finansowych (trzeba mieć najpierw w głowie że majątek to nie wszystko), to jak możesz zaufać tej kobiecie na tyle żeby wziąć z nią ślub? Niby wszędzie komputery i nowoczesne maszyny, a myslenie stoi w poprzednich epokach i się potem nie ma co dziwić że powstają takie śmieszne programy jak "Rolnik szuka żony". Pozdrawiam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.