Jump to content

Recommended Posts

Posted
Niewiem czy to się opłaci bo ja miałem kilka krzaków tylko do siebie.Lecz też miałem wokół nich glinę i się dobrze chowały.Na 1 ha uchodujesz a uchodujesz :D ja miałem mega blisko siebie i naprawdę były smaczne i bardzo dużo ich było.Opłacić się może bo maliny stoją po 4,50 zł /kg.Lecz też musisz mieć troche tego na kilo. ;D
Posted

@Rolnik515 nie pisz bzdur i nie porówuj uprawy paru krzaczków przy domu do dużej uprawy...

Inwestownie w maliny na ten moment nie ma, większego sensu. Od paru lat uprawy owoców miękkich przestająm się opłacać (nie wliczajmy w to jeszcze borówki amerykańskiej), w tym sezonie sytuacja była krytyczna. Mało kto zbierał cokolwiek z takich upraw, bo zwyczajnie nie było sensu nakładać kosztów na zbiór przy takich cenach na skupie. W dodatku załozenie takiej uprawy wymaga sporego wkładu finansowego. Nikt nie jest jasnowidzem i nie wiadomo jak będzie za kilka lat, ale na ten moment wchodzenie w taki interes jest nie opłacalne i bardzo ryzykowne. Pozdrawiam :)

Posted

Rolnik, ale cena 4.50/za kg. to nie tak dużo, bo przecież jeszcze musisz ludziom zapłacić. no chyba, ze masz kombajn, albo sam będziesz zbierał maliny z tego ha. ale to nie realne.

swoją drogą, to nie wiem gdzie takie wysokie ceny masz za maliny. sąsiadki córka skupuje maliny, sama ma ekologiczne i w tym roku brała ludziom po 4-5 zł.

dodam, że za kilogram uzbieranych malin płaciła 2-3 zł.

ceny zależały od pogody i ilości malin. wiadomo, im więcej malin tym mniej płacą i zbierającym i sprzedającym, a im mniej malin tym więcej płacą.

ale nie mówię, ze to nie jest opłacalne. wiem natomiast, że ostatnio u nas dużo ludzi "przebranżowało" się z malin na czarną porzeczkę.

Posted

Aniu to te 4,50 zł/kg to dużo czy mało, bo w pierwszej linijce piszesz, że to nie dużo, potem że ceny wysokie.

Potem znowu, że sąsiadki córka brała ludziom po 4-5 zł, a płaciła za uzbierany kg 2-3 zł.

 

Nic nie kumam, ale to chyba z niewyspania, pozdrawiam.

Posted

bo ja tak chaotycznie piszę, wszystko na raz i wydaje mi się, ze jak ja kumam to i ludzie skumają :P

ale skoro mąż mnie nie kuma, to jak obcy ludzie mogą :P

 

4,50 jak się ma swoje maliny i chce się z tego żyć, to wcale nie taka duża cena, tym bardziej, że ludziom trzeba zapłacic połowę z tego. wychodzi na to, ze po opłaceniu ludzi za kilogram malin masz średnio 2,50zł. do tego trzeba policzyć koszt koszenia trawy między malinami, czy tam oprysku. jakieś nawozy...nie wiem co jeszcze, pisze tylko to co na pewno trzeba zapłaci


ale broń mnie Panie Boże, nie odradzam :P tylko piszę swoje zdanie :D

Posted
W moim odczuciu ten rok jeśli chodzi o malinę jesienna mimo niesprzyjających warunków był rokiem dobrym. Średnio ludzie dostawali za zebrany kilogram 1.60-2 zł(zależy jakie warunki dawał plantator). Sam mam kawałek więc cześć zbieraliśmy sami a trochę najmowaliśmy ludzi. Cena za kg na skupie była różna zależało od klasy ale w pełni sezonu wahała się od 4,50 do 5,40 zł/kg. Miałem jeszcze dosadzać ale jak zorientowałem się ile ludzie w okolicy tego sadzą to zrezygnowałem bo może być problem z rękoma do pracy.
Posted

Kolego o jakich Ty malinach piszesz' date=' że ten sezon był krytyczny(letnich czy jesiennych)?

[/quote']

 

Letnich. :) Mam znajomego co posadził parę let temu i krzyczał że teraz to pieniądze będzie tłukł na tym. W tym roku uznał że nawet nie opłaca mu się wynajmować ludzi żeby cokolwiek zbierali tam i teraz plantacja stoi "na dziko" i z tego co on mówił pójdzie raczej do likwidacji. Sam nie posiadam takiej plantacji i posiadał raczej nie będę, sugeruje się opinią mojego znajomego, a on trochę o tym wie. Dodam że czarnąnporzeczkę też w tym roku mało kto młócił w okolicy, a uprawy aronii już się nie znajdzie (chyba że ktoś jeszcze nie zdązył zniszczyć do końca krzaków), a tyle tego było jeszcze parę lat temu. Pozdrawiam :)

Posted

Ja do tej pory miałem malinę jesienną około 1ha, i podchodzę do tego trochę inaczej ponieważ główną rośliną u mnie jest truskawka 8ha to malina po truskawce zapewniała dopływ gotówki na pracowników pielenie truskawek drobne zabiegi pielęgnacyjne zakupy itp. Może nieraz wyszło się na 0 ale nie ruszało kupki z truskawek.

 

  • 4 weeks later...
Posted
Witam czy ktoś z Państwa ma jakąś odmianę malin godną polecenia.?Chodzi mi o odmianę którą można będzie zmieniać owoce do pierwszych przymrozków.Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Posted
Pytanie dość ogólne ale na pewno zainteresują Cię odmiany dwuletnie które mają bardzo długi okres owocowania. Co do odmiany to nikt nie poleci konkretnej bo każda odmiana ma inne wymagania co do stanowiska. Wujek google i pytanie odmiany malin i z opisów wybrać sobie odmianę mailny której bedzie pasować stanowisko jakie wybierzesz dla nich.
  • 1 month later...
Posted

Coś przeginacie z tymi cenami malin. Maliny letnie/jesienne w 2014 roku zaczęły się od 3 zł/kg. Potem spadły do okolic 2 zł, by pod koniec sezonu w październiku dobić do 4 zł/kg. Też jestem z powiatu przeworskiego.

 

Chyba, że piszecie o cenach skupu dla gospodarstw z certyfikatami gospodarstw ekologicznych. To co innego...

Posted

Odnośnie opłacalności. Na dużą skalę (uprawy liczone w ha - nie w arach) opłaca się tylko uprawa w ekologii. Przy cenach skupu bez ekologii w okolicach 2-3 zł, nie opłaci się nawet zbiór (trudno o zbieraczy, a trzeba im płacić około 1,5-2 zł za 1 kg zebranych malin).

 

Aczkolwiek wraca dopłata obszarowa do owoców miękkich w roku 2015. Więc może to w tym roku stanowić zachętę do wejścia w te uprawy.

 

Jednak są minusy. Maliny zbiera się głównie ręcznie. A o zbieraczy z roku na rok trudniej. Coraz mniej jest frajerów chętnych na prażenie się w słońcu u rolnika w polu za marne złotówki. Wolą robić to samo za 5 razy tyle na zachodzie Europy - płatne w Euro. A im więcej rolników posadzi maliny, tym większa konkurencja będzie o ubywających frajerów do zbioru malin za 2 zł za 1 kg. Dochodzi do tego, że w Kańczudze Bednarz sprowadza Ukraińców, kupił dla nich dom, gdzie mieszkają i wozi ich dwoma autobusami, bo lokalnyh frajerów do zbioru malin można policzyć na palcach jednej ręki...

Posted

Kiedyś młodzi ludzie powszechnie zbierali maliny, truskawki itp. w gospodarstwach. Teraz młodzi ludzie powszechnie wyjeżdżają za granicę. Na gospodarstwach u rolników pracują jakieś lokalne elementy lub... Ukraińcy.

 

Jest problem ze zbieraczami. Bo to jest frajerka. Wystarczy kawałek działki i każdy były frajer, może sam sobie maliny zbierać dla siebie i u siebie, a nie dla kogoś. Nie musi się tułać po cudzych polach. Dlatego zbieracze malin to ewidentni frajerzy. A takich coraz mniej. I to jest największy problem uprawy malin. Coraz mniej frajerów do zbioru cudzych malin, skoro można zbierać swoje.

Posted

nie jestem lokalnym elementem ani frajerką. znam sporo ludzi zbierających maliny i też nie są to ani elementy, ani frajerzy...proponuje trochę szacunku do ludzi. wygląda na to, że jesteśmy w zasadzie "sąsiadami" , fajnie że z bliskiej okolicy jest ktoś na forum, ale szkoda że bez szacunku do ludzi :( smutne to :(

Posted

Robert nie reagowałem. Ale wypisujesz mi tutaj prywatne off topiki. Wypisujesz mi w podobnym tonie wiadomości prywatne. Więc pozwolę sobie i tutaj pooftopikować Super moderatorze nie akceptujący obecnych realiów uprawy malin (z roku na rok większy brak rąk do zbioru malin). Kasujesz mi niewygodne dla Ciebie wpisy, ukazujące błędną ocenę realiów przez "ania1983", bez podania powodu.

 

Próbujesz tworzyć jakieś kółko wzajemnej adoracji z ania1983 odporne na krytykę z którą nie potrafisz argumentami wygrać, bo się nie da realiów uprawy malin zakłamać.

 

Oto mój wspomniany przed chwilą wpis, który Super moderator Robert1983 wywalił. Może dlatego, że nie miał 1983 znaków, jak jego nick? Lub nick ania1983? ;)

 

Szacunek do ludzi to godziwa płaca. Nie odwracaj więc kota ogonem, bo teraz to Ty jesteś po tej drugiej stronie. To że kogoś zatrudniasz za w sumie niewielkie pieniądze i powiesz mu, że go szanujesz nie oznacza, że ta osoba nie jest (wstaw sobie dowolne negatywne określenie).

 

Uprawa maliny jest bardzo łatwa dla byle prostaka. Nie potrzeba traktora, przyczepy, pługa, bron itp. itd. Wystarczy kilkadziesiąt sadzonek, które znakomicie się rozmnażają, by zasadzić malinami całe swoje pole. Poletko kilkudziesięciu arów wystarcza dla całej rodzinki codziennej pracy przy zbiorze malin. Więc jak nazwiesz łażenie po cudzych polach by zbierać maliny, gdy śmiesznie prostym sposobem można mieć swoje?

 

Więc nietrudno zauważyć, że problem z ilością chętnych (jakkolwiek sobie ich określ) zbieraczy będzie narastał. I to jest główny problem do rozważenia przy planowaniu plantacji malin. Czy znajdę @!#!@#!@ chętnych do zbierania tego u mnie?

 

 

P.S. Robert zastanów się nad swoim zachowaniem i sposobem moderowania forum. Krytykę trzeba umieć przyjąć. Moja ocena sytuacji uprawy malin jest rzetelna i trudno jej coś zarzucić. No może oprócz oburzenia się, że ludzie rwący maliny u kogoś zamiast u siebie, to nie @@@, a zdaniem ania1983 bardzo rozsądni ludzie... Problem w tym, że kolejni zbieracze doskonale widzą, że mogą to robić sami dla siebie i robiąc to dla kogoś są #@!#!@#. I trzeba mieć tego świadomość planując założenie uprawy malin.

Posted

kkjj, nie chodzi na pewno o żadne kółko wzajemnej adoracji, a o zwykły szacunek do człowieka i o słownictwo. dlaczego nazywasz mnie "lokalnym elementem" i "frajerką" ? nic o mnie nie wiesz, a tak mnie obrażasz. wg. Ciebie każdy kto ma kawałek ziemi powinien sadzić maliny i je zbierać u siebie, a nie u kogoś. jesli tak nie robi, to od razu należy go obrażać. tylko ja się pytam dlaczego?

Posted

kolego kkjj, można to samo odwrócić, jeśli byś tak jak piszesz o innych patrzył na profity to nie pracowałbyś w tym kraju....

A ci ukraińcy pracujący u nas utrzymują swoje rodziny tam.... Jeśli są uczciwi to chwała im za to, bo u nas pokończyły by się te hektarowe plantacje..... można wszystko powiedzieć i nieobrażając nikogo. Też zatrudniałem 15 lat temu ukraińców i tylko jeden był uczciwy i wiele mu pomogłem np. zaworząc mu na miejsce kupę sprzętu i samochody...... Jedyny nie oszukujący.... Fenomen !

Ty wielokrotnie obraziłeś nie tylko ukraińców, ale i tych nastolatków z biednych rodzin i starsze osoby które nie mają zatrudnienia z wsi czy małych miasteczek. Przewiduję jeszcze jedną obcję a mianowicie brak zrozumienia dla tego słowa przelanego pogardą.....

Uważam, że każdemu szanującemu się obywatelowi nie przystoi publiczne obrażanie nikogo !!!! Każdemu można coś wytknąć, a najprościej odwrucić sytuację..... Jeśli ktoś chce w swoim gronie komuś nabesztać to nic mi do tego . Ale tu na tym forum razi.

 

Pozdrawiam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...