Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam. Po żyniwach pociełem słomę po pszenżycie i wylałem na to 40tyś l/ha gnojowicy, nastepnie podorałem to i po 4 tyg zaorałem i posiałem znowu pszenżyto. Klasa ziemi 4a. Mój problem polega na tym że nie wiem ile zastosować nawozu na wiosnę. Jestem początkujący i prosze o pomoc. Pozdrawiam

Posted

Kolego IVa to dobra ziemia. Gnojowica jest najgorszą formą nawozu organicznego - mocno zakwasza ziemię. Główną rolę odgrywa zawartość tzw. NPK - makro składniki. W nawozach organicznych są śladowe ilości tych składników. Można przyjąć, że dostarczyłeś 10% tych składników. Istotną sprawą są ewentualne interakcje składników zawartych w nawozach sztucznych.

W przypadku pszenicy można całkiem pominąć brać pod uwagę, że coś się dało pod tą roślinę.

Upłyną dość długi okres zastosowania gnojowicy, więc powinieneś normalnie dać przynajmniej 90% dawki fosforu i potasu (P,K) przedsiewnie w stosunku do tego jaki plon chcesz i możesz osiągnąć. Kolego trzeba liczyć składniki, zapotrzebowanie pszenżyta na NPK znajdziesz u wujka gooogle. P i K zawsze przed siewnie, a N pogłównie na wiosnę. Wyjątkiem jest saletrzak który wymaga zmieszania z ziemią. Przykładowo polifoska 6-tka zawiera NPK w wysokości 6% N, 20% P, 30% K co daje w 100 kg.tego nawozu 6 kg azotu, 20 kg fosforu i 30 kg potasu. Zakładając, że pszenżyto ma zapotrzebowanie 70 kg P i 90 kg K i 10% zastosowałeś w gnojowicy i słomie i 10% zostawiła poprzednia roślina to powinieneś zastosować 56 kg P i 72 kg K na 1ha. I nie musi to być w polifosce bo są różnenawozy. Azot N stosujesz na wiosnę, jeśli rośliny są słabe to max 100 kg/ha saletry zaraz po ruszeniu wegetacji, a jeśli bujne, a takie powinny być po gnojowicy to po ruszeniu wegetacji stosujesz herbicydy, a później azot w formie amidowej czyli mocznik nawozowy, nie sasaletrę!!! bo nawóz ma wystarczyć na cały okres wegetacji, a saletra jest nawozem krótkodziałającym. Może ktoś zarzuci, że mocznik zakwasza ziemię to trzeba ziemię wapnować.

Posted

Pozwolę nie zgodzić się z przedmówcami co do właściwości nawozowej gnojowicy zarówno świńskiej jak i bydlęcej. Gnojowica jest bardzo dobrym nawozem pod warunkiem jej sensownego stosowania. Nie można przekraczać dawek dla poszczególnych gleb i zapewnić warunki tlenowego rozkładu w glebie a nie na jej powierzchni. Nie można stosować jeżeli uwilgotnienie gleby po zastosowaniu gnojowicy spowoduje trwałe zalanie kanałów powietrznych między gruzełkami gleby. Należy także pamiętać, że gnojowica powoduje pogorszenie struktury gleby więc jeżeli gleba sama w sobie ma takie skłonności to należy po zastosowaniu gnojowicy stosować zabiegi poprawiające strukturę. Zakwaszenie gleby następuje przy beztlenowym rozkładzie gnojowicy w glebie. Oczywiście w gnojowicy spora część azotu jest w formie amidowej więc bilans elektronów jest dodatni, podobnie jak w przypadku mocznika czy saletry amonowej, ale znacznie mniej, bliżej bilansu saletry amonowej. Jeżeli ktoś zastosuje 40 m sześć gnojowicy świńskiej na ha to nawet na najlepszej glebie i najlepszych warunkach jej stosowania doprowadzi do zmęczenia gleby i plony gwałtownie spadną.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Kolego, a z czym się nie chcesz zgodzić ?? Napisałem najgorszym nawozem organicznym bo tak go klasyfikuje. Można polemizować z osadami, ale obawiam się, że takiej ilości osadów ziemia nawet nie poczuje. Osadów można stosować wielokrotnie do 40 ton czy m³

Podaj według Ciebie co jest gorsze z nawozów organicznych od gnojowicy ? Jestem ciekaw tej zarazy :)

Posted
Jest jeszcz jedna wielka niezgodność co do wypowiedzi @Vademecum. Gnojowica ma odczyn zasadowy, a nie kwaśny. Jest jednym z najlepiej przyswajalnych nawozów naturalnych chociaż dla dobrego efektu trzeba zastosować dużą ilość.
Posted

Niezgodność ? Zasadowy ? Tylko, że chodzi o przemiany w ziemi i gnojowicą najłatwiej ją zniszczyć. A temat nie dotyczył gnojowicy tylko nawożenia po zastosowaniu gnojowicy. A to co piszesz to jest czepianie się bez zrozumienia intencji moich i założyciela wątku.

Świadczy to o ignorancji

Posted

Nie ma żadnej niezgodności w wypowiedzi KolegiVademecum. To że gnojowica ma odczyn zasadowy w żadnym stopniu nie przeszkadza w zakwaszaniu przez nią gleby. Już to ktoś wyjaśniał na tym Forum w przypadku mocznika. Zarówno mocznik jak i gnojowica zawierają azot w formie amidowej więc te mechanizmy które przedstawiono w tamtym wątku są do zastosowania w przypadku gnojowicy.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Właśnie  dlatego  unia dotowała   zbiorniki  na  przechowywanie     gnojowicy  aby     przefermentowała  i   zmieniła   swoje   właściwości    będąc   bardziej 

przyswajalna dla  roślin , nie  chcę  wchodzić  w  szczegóły  dodam  tylko  z  własnego   doświadczenia   nawoziłem gnojowicą      przefermentowaną   i   taką 

prosto  z  szamba  różnica  widoczna  gołym  okiem   ja  nawożę    łąki  i  pastwiska  pisząc  mam na  myśli   gnojowicę   bydlęcą  .

Posted

A ja byłem przekonany że UE dofinansowuje zbiorniki aby zlikwidować produkcję w małych gospodarstwach. Małe gospodarstwa musiały mieć szczelne zbiorniki a dużym fermom przemysłowym wystarczyły otwarte laguny. Dobrze że ta UE tak o nas rolników dba.

Proces przechowywania nie ma żadnego wpływu na zakwaszenie gleby. Udział formy amidowej nie zmienia się. Podczas przechowywania w beztlenowym środowisku następują straty azotu i tylko dlatego przy wadliwym stosowaniu efekt jest mniej zauważalny.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

P.s.

Kolega Vademecum też słusznie zauważył, że gnojowica dłużej przechowywana łatwiej spływa.

Posted

Koledzy w tym wątku użytkownik Kriss43 prosił o info jak dokarmić plantację pszenżyta po zastosowaniu gnojowicy.

A polemika na temat wspaniałej gnojowicy jest zbyteczna. Skąd innąd problematycznej w USA i Europie zachodniej.

W grudniu brałm udział w konferencji organizowanej przez ODR na temat chodowli świń przy udziale prof. z Polski i Dani.

Jednym z tematów były zagrożenia dla środowiska i gruntów ornych spowodowanych gnojowicą. Była mowa o utrzymującym się mocnym zakwaszeniu gleby na terenie ferm trzodowych, trudnym do opanowania !!!! Koledzy Dodam, że jest plaga, wręcz epidemia w upadku prosiąt nie do końca zidentyfikowanym czynnikiem na Ukrainie. Upadki sięgają 80-100% !!!! Po trzech dniach po oproszeniu dochodzi do wodnistych, a później krwotocznych biegunek i porażenia centralnego układu nerwowego. Są to informacje od naukowców polskich których prosili Ukraińcy o pomoc w opanowaniu problemu. Może ktoś tu na forum ma dokładniejsze informacje ????

Ja w tym miesiącu likwiduje świnie więc problem trochę odpuściłem, ale hodowcą polecam monitoring i kwarantannę, i szczególną ostrożność na to co wprowadzamy do stada z wschodu również pracowników z za wschodniej granicy.

 

Pozdrawiam ciepło

Posted

Plamuje jak ruszy wegetacja wzmocnić pszenżyto  delikatnie żeby nie przedobrzyć ok 150kg/ha polifoski 6 i 50kg/ha saletry. Co o tym myślicie? Przypominam że stosowałem 40 tyś l/ha gnojowicy świńskiej na pociętą słomę.

Posted
Polifoskę zastosuj, ale saletry nie. Zobaczysz po ruszeniu wegetacji i tak jak pisałem jeśli zboże będzie marne to wtedy saletra tak, ale nie powinno być marne bo azot w gnojowicy jest na start. Później zastosujesz mocznik nawozowy, ale wtedy kiedy będzie potrzebny. Uprawy obserwuje się i później podejmuje decyzje. Około 120 kg/ha mocznika. Mocznik jest nawozem długo działającym do końca wegetacji.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...