Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam was co myślicie o strajku uważacie że jest bez sensu czy jesteś jak najbardziej za :exclamation:

to ja moją odpowiedź zacznę

Uważam że strajk to genialna sprawa trzeba wkońcu tąpnąć tymi polskimi władzami każdy gów*o robi :angry:  tylko przy tych korytach się trzymią żeby nie narobić się a zarobić, bo myślą że rolnik jest głupi :angry: i bedzie charował w piątki świątki i niedziele za psi grosz. Ja jak bym miał bliżej do warszawy to bym traktorem pojechał ale mam bardzo daleko ale wspieram ich duchowo. :P

Pozdrawiam

Posted

Oczywiście popieram strajk .Chętnie bym się wybrał i to ciągnikiem ,ale nie mam jak tyle mam pracy przy zwierzakach .A to co teraz trenują w telewizji i straszą policją i sądami rolników to są bzdury .Jak o swoje nie zawalczymy ,to PSL i PO nas sprzedadzą za bezcen  innym wiadomo komu .Pozdrawiam serdecznie .

Posted

 

U mnie w powiecie dzisiaj był protest. Przejechała kawalkada ponad 180 ciągników. Protest wspierało także co najmniej 250 rolników którzy nie przyjechali ciągnikami.

Rolnicy nie są zorganizowani w związki zawodowe a Izby Rolnicze … szkoda gadać. Żyją z naszych podatków i „maja się dobrze”. Rolnicy nie mogą strajkować a jedynie protestować bo krowom nie dać jeść lub ich nie wydoić to przecież nie po chrześcijańsku. My w desperacji wychodzimy na drogi a np. we Francji rolnicy protestują zupełnie inaczej. Zwołują się na portalach rolnych, wylewają gniewne i niecenzuralne słowa na Prezydenta, Ministrów, Unię Europejską i kto się im nawinie. Jeżeli to nie pomoże to wylewagnojówkę pod drzwiami Prezydentowi, Ministrom, Komisji Europejskiej i każdemu kto stoi za ich niedolą lub tak im się wydaje. Palą opony bez uprzedniego zdjęcia ich z samochodów, a także urzędy skarbowe, ministerstwa. Wjeżdżają traktorami prosto z własnego pola na inne pola, Pola Elizejskie! Może właśnie dlatego na obecną perspektywę dopłat jako jedyni dostali więcej niż mieli.

Czy na naszych forach rolniczych można swobodnie wypowiadać się o naszych politykach odpowiedzialnych za aktualną sytuację w rolnictwie tak jak na francuskich? Choć prawo do swobody wypowiedzi gwarantuje art. 10 Konwencji Praw Człowieka, który mówi że krytyka osób publicznych ze względu na publiczny charakter zawodu polityka, powinna być powszechnie tolerowana a granice krytyki osób publicznych są szersze niż osób prywatnych, zwłaszcza gdy celem krytyki jest dobro publiczne prawo to jest jednak łamane. Wystarczy, nie szukając daleko, zerknąć na wątek „Pogróżki P. Premier”. Czy w tym wątku były zagwarantowane niezbywalne prawa rolników do krytyki, do wolności poglądów i wypowiedzi, prawo do nieskrępowanej swobody rozpowszechniania informacji, bez względu na formę i postać artystyczną?

Może nasz protest trzeba rozpocząć tak rozpoczął go kolega muzyk na tym Forum? Może wtedy w oczy naszych dzieci nie zajrzy bieda bo nas będzie w powiecie nie 180 a 1800? Może wtedy władza nie będzie traktowała rolników jak traktuje?

Jestem prostym i nie wykształconym człowiekiem, który być może zbyt dużo się w życiu naczytał ...

Wg mnie protest nie powinien się odbywać ani na drogach w powiatach czy w województwach, ale w Warszawie. I to nie przed Ministerstwem Rolnictwa bo ono nie ma żadnych kompetencji, ale przed i w Kancelarii Premiera i siedzibą Prezydenta, bo to właśnie tam zapadają decyzje których skutki ponosimy. To Premier, Prezydent i Minister Spraw Zagranicznych są odpowiedzialni za wysokość dopłat i całą politykę rolną gdyż to oni są negocjatorami i kreatorami polityki dla wsi.

Ja na proteście nie byłem, po raz pierwszy w życiu nie byłem. To koniec.

Trzymajcie się Forumowicze!

P.s.

Pytania są oczywiście retoryczne.

Posted

Ja w zeszłym roku byłem na konferencji w krakowskiej Izbie Rolnej dot. produktów regionalnych z udziałem francuskiej delegacji rolników. Wiele z tego już nie pamiętam, ale ogólnie mają cięższą sytuację niż my. Są wielokrotnie opodatkowani tak to nazwę. Ja dobrze żyję na 50 ha i nie narzekam, a tam na tej powierzchni nie wyżyje rodzina, rolnicy dorabiają w różny sposób. Prod. regionalna, turystyka, praca sezonowa np. szkółki narciarskie. Zrzeszenia. Wszyscy trzymają się razem. Co mnie zaciekawiło to sprzedaż ziemi, jeśli jest likwidowane gospodarstwo to o tym kto kupi ziemię decyduje ich odpowiednik naszej izby rolnej. Gospodarstwo jest rozsprzedawane pomiędzy kilku istniejących rolników. Praktycznie obcokrajowiec nie ma możliwości zakupu ziemi. Tłumaczka polka powiedziała, że jak legalnie zarobi 100 euro to z tego 65 to podatek i ubezpieczenie !!!! I nie zakombinuje jak u nas!!!! Codziennie jeden rolnik z zrzeszenia ma dyżur przy mlekomacie, albo w hipermarkecie do reklamowania produktów całej,grupy producenckiej.

Pytałem o cenę mleka jaką płacą pośrednicy i wyszło, że 65% z tego co u nas !!!! Dlatego sprzedają część we własnym zakresie.

Całkiem odmienne realia jak u nas. Moje wrażenie jest takie, że mają trudniej od nas przez to, że są na wyższym poziomie.

Jest to namiastka tego co pamiętam !!!!!

Posted

Ja w zeszłym roku byłem na konferencji w krakowskiej Izbie Rolnej dot. produktów regionalnych z udziałem francuskiej delegacji rolników. Wiele z tego już nie pamiętam, ale ogólnie mają cięższą sytuację niż my. Są wielokrotnie opodatkowani tak to nazwę. Ja dobrze żyję na 50 ha i nie narzekam, a tam na tej powierzchni nie wyżyje rodzina, rolnicy dorabiają w różny sposób. Prod. regionalna, turystyka, praca sezonowa np. szkółki narciarskie. Zrzeszenia. Wszyscy trzymają się razem. Co mnie zaciekawiło to sprzedaż ziemi, jeśli jest likwidowane gospodarstwo to o tym kto kupi ziemię decyduje ich odpowiednik naszej izby rolnej. Gospodarstwo jest rozsprzedawane pomiędzy kilku istniejących rolników. Praktycznie obcokrajowiec nie ma możliwości zakupu ziemi. Tłumaczka polka powiedziała, że jak legalnie zarobi 100 euro to z tego 65 to podatek i ubezpieczenie !!!! I nie zakombinuje jak u nas!!!! Codziennie jeden rolnik z zrzeszenia ma dyżur przy mlekomacie, albo w hipermarkecie do reklamowania produktów całej,grupy producenckiej.

Pytałem o cenę mleka jaką płacą pośrednicy i wyszło, że 65% z tego co u nas !!!! Dlatego sprzedają część we własnym zakresie.

Całkiem odmienne realia jak u nas. Moje wrażenie jest takie, że mają trudniej od nas przez to, że są na wyższym poziomie.

Jest to namiastka tego co pamiętam !!!!!

Według ostatnich danych KE które do mnie dotarły dochody rolników na gospodarstwo przedstawiają się następująco:

Polska – ok. 10 tys Euro

w tym Polska północno-zachodnia – ok. 20 tys. Euro

Dania – ok. 49 tys. Euro

Wielka Brytania 43 tys. Euro

Francja – ok. 30 tys. Euro

Wg danych Eurostatu wszystkie podatki udział w dochodach państwa:

Polska -  32,4%

Dania – 47,7%

Wielka Brytania – 36,1%

Francja – 43,9%

Pomimo że dochody rolników we Francji są 3 razy wyższe to podatki są tam wyższe o zaledwie 1/3.

We Francji obowiązuje rolników podatek dochodowy. Może być on rzeczywisty lub ryczałtowy.

Stawki podatkowe we Francji wynoszą:

Do 5963  Euro dochodu - 0%

Od 5964 – 11 896  Euro dochodu – 5,5 %

Od 11 896 – 26 420  Euro dochodu – 14%

Od 26 421 – 70 830  Euro dochodu - 30%

Powyżej 70 830 Euro dochodu – 41%

Co ważne małżonkowie wraz z dziećmi mogą się rozliczać wspólnie. Dla przykładu rodzina rolnicza  z dwójką dzieci prowadząca średniej wielkości gospodarstwo o powierzchni 45 ha i z przeciętnym dochodem we Francji czyli 30000 Euro rocznie zapłaci 338,14 Euro podatku. Co ciekawe we Francji w gospodarstwie można prowadzić działalność przetwórczą i inną w gospodarstwie jeżeli poziom dochodu rolniczego nie spadnie poniżej 30% całości dochodu. W polsce nawet kapusty kiszonej sprzedawać nie wolno.

Dochody polskich rolników wg Eurostatu w Polsce spadły w 2014 roku o 6,0%, a w całej UE średnio o 5,7%. Oznacza to że dochody polskich rolników jeszcze bardziej odstaja od średniej UE niż rok temu.

W Polsce średnia cena mleka na koniec 2014 roku wynosiła 123,07 zł/100 kg. Nie dysponuję średnią ceną z poszczególnych krajów lecz ceną płaconą przez poszczególne mleczarnie. Francuski Lactalis, mleczarnia znana z tego, że nie oferuje najwyższych cen płaciła rolnikom średnio płaciła 38,48 EUR/100 kg. W ubiegłym roku ta mleczarnia musiała znacznie podnieść ceny gdyż rolnicy masowo zaczęli wypowiadać umowy kontraktacyjne. Z oczywistych powodów pomijam francuskie mleczarnie które nie są opodatkowane podatkiem tzw. korporacym które oprócz płacenia za mleko na koniec roku przekazują rolnikom cały „zysk do podziału”.

Posted

Troszkin jeszcze jest tak ze w kiełbasie o dlugosci 20cm jest tylko 8cm mięsa a reszta to dodatki i placi się za to 30zł, natomiast w parówkach jest tylko 2cm miesa. Po każdej podwyżce za trzode kiełbasa idzie w góre a jak trzoda tania to kiełbasa kosztuje tyle samo. przeciez na samym tym jak robia nas w tzw. konia. To teraz gdzie jest to mięso i za co placimy w sklepie? To jest poprostu oszustwo które przepisy popieraja. 

Posted

Karols zgadzam sie w 100% my nawet nie wiemy co jemy ile chemi w serach mięsie. Jak człowiek zrobi se swoją to przynajmniej wiesz co jesz i co tam dałeś a w dodatku fajnie pachnie i dobrze smakuje

Pozdrawiam ;)

Posted

 

Bardzo często nie wiemy co jemy. Jesteśmy przekonani, że np. parówki te najlepsze z kurczaka, polecane dla dzieci, zawierają 10% mięsa. Tymczasem receptura przewiduje 5% mięsa. Co jest w pozostałych 95% nie chcecie wiedzieć. W szynce jest 42% mięsa. W sąsiednim powiecie w Rawie Mazowieckiej padły wszystkie zakłady, w tym znane kiedyś całej Polsce Zakłady Mięsne, a ten produkujący nastrzykiwarki do mięsa ma się świetnie. Nie życzę źle temu zakładowi, wprost przeciwnie, lecz chodzi mi o trend.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

 

Tematem jest strajk. Opisujemy, że w miejsce polskiego mięsa w wędlinie stosowany jest na coraz większą skalę izolat białka sojowego, co niszczy polską hodowlę i polskie rolnictwo. Jeżeli nie można pisać co jest przyczyną sytuacji w której się znaleźli rolnicy i musieli wyjść protestować na drogi, to proponuję zamknąć watek.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

 

Moim zdaniem ma zasadnicze. Gdyby na zrobienie 1 kg szynki potrzeba było 1,25 kg mięsa tak jak kiedyś kiedy produkcja byłaby zupełnie inna oparta na naturze. W 2007 roku spożywaliśmy rocznie 43 kg mięsa wieprzowego, a teraz 36 kg na osobę. Co ciekawe ilość spożywanych wyrobów wędliniarskich spadła tylko o nieco ponad 3%. Pakują coraz więcej MOMu który kiedyś szedł na paszę, oraz izolatu białka sojowego z soi GMO i stąd ten spadek spożycia mięsa. Izolat ten ma negatywny wpływ na płodność więc wprowadzamy in vitro i interes się kręci. Dym wędzarniczy z izolatem białka sojowego (dokładniej z pozostałościami glifosatu) tworzy truciznę to ogłaszamy że wędzenie że wędzonki są szkodliwe i wprowadzamy zakaz również na wyroby bez izolatu aby „przy okazji” wyeliminować konkurencję tym „wędlinopodobnym”. Receptury też są oczywiście zatwierdzone przez Ministra Rolnictwa. Do niczego nie można się przyczepić, wszystko zgodne z prawem. Przykłady można mnożyć, ale przecież nie o to chodzi. Czy jest to dobre dla społeczeństwa i samego rolnictwa sam oceń. Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Mimo że ja produkcji zwierzęcej nie prowadzę poza paroma kurami na własne jajko to problem mnie dotyczy nawet bardziej niż producentów bo nie mogę sobie nawet sam zrobić wyrobów.

Jestem producentem owoców  miękkich w 95% Ale w 100% popieram protestujących.

 

Mam nadzieję że grupa rolników produkujących owoce, owoce miękkie i warzywa też się obudzi i dołoży swoje postulaty.

W zeszłym roku owoce w skupach szły na granicy opłacalności lub poniżej, bo nie ma żadnych przepisów ustalających minimalną cenę skupu.

 

Całkowicie popieram protestujących....

Posted

Ja na wiosnę nawóz na pole dam kuldywator siew wszystko pieniądze. Wszystko pięknie do czasu jak nie wkroczą dziki i sarny to normalnie mnie krew zalewa. W tam tym roku na 5ha polu miałem 50% strat. Dobrze że ten protest porusza też wątek o zwierzetach i odszczale bo normalnie tego plaga jest a co najgorsze to niczego się nie boj stoj sobie dzik  przy pasie jezdni i ty masz jeszcze go ominąć bo wielmożny dzik chce sobie na ulicy posiedzieć.

Pozdrawiam

Posted

Nie znam się to się wypowiem.

Powiem szczerze, że jak patrze na to co się dzieje to ręce opadają. Mam 17 lat i nie wiem co zrobić z życiem, chcialem isc na WAT, lub przejac gospodartwo po tacie. Zacząłem się trochę interesować sytuacją w Polsce i za granicą. Jak ja mam powiedzieć "Tato, zainwestuj, nie zmarnujesz, ja to rozwine" skoro widzę co się dzieję. Z chęcią bym "pogospodarzyl", bo naprawde mnie to ciekawi, szczegolnie mechanizacja i automatyzacja rolnictwa, ale tego się zwyczajnie nie opłaca robić. Idę do szkoly, strajk, siedzę na lekcji, słyszę 5 tyś KM stojących na ulicy, wracam do domu i znowu strajk, na każdym kanale, na każdej stronie w Internecie, ale co z tego? Inicjatywa jest podjęta, ale gdzie się podział naród walczący, o którym się uczyłem na historii? Ludzie tak naprawdę się boją, bo zamiast stać na jakichś dróżkach i blokować trasy, wszyscy rolnicy, jak jeden mąż, powinni wjechać na stolicę. Jaka będzię kara? 10 pkt? i co z tego? Walczymy o swoje dobro, nikt inny za nas tego nie zrobi. Widział ktoś strajki we Francji? Tam sie nie patrzy na kary, bo oni widza o co walcza. Wjeżdżają ciągnikami z obornikiem i wrzucają ładowarkami na balkony. Zastanawia mnie jeszcze jedno, czemu ludzie idą za Izdebskim? To zwykły kłamca, który probuje sie wybic na cudzym nieszczesciu. Sprzedaliśmy mu kiedyś rzepak, pojechał towar, kierowca wrócił bez kwitka, wilgotność zbadał po kilku dniach, gdy rzepakowi już mało brakowało do kiełkowania. Stwierdzil, że jest tak mokry, że nie może dać tyle ile było ugadane. To nie rolnik, on nawet nie ma nic z tym wspolnego. Rolnik przynajmniej zna jakieś wartości i wie, że swojego sie nie oszukuje, ale on dla pieniedzy zrobi wszystko. Nie rozumiem też zwykłych ludzi. Obecna sytuacja nie dotyczy tylko gospodarzy, ale dotknie każdego. Ludzie zainteresują się tym dopiero, gdy będą musieli jeść gorzej, za wiekszą cenę. Wtedy padnie pytanie "ale czemu?" albo zaplacą drożej za węgiel. Nie ma co się oglądać dookoła. Trzeba stawiać sobie cele i do nich dążyć, a teraz celem jest poprawa bytu.

Popieram strajk, ale trzeba się wysilić bardziej i nie blokować dróg zwyklym ludziom, bo to tylko ich podburza. Powinno się stanąć na drodze dojazdu do sejmu.

http://i.ytimg.com/vi/qn33vH4RF9I/hqdefault.jpg

Posted

 

Miło przeczytać rzeczowy post młodego człowieka. Widać że kolega kieruje się rozumem a nie telewizją. Gdyby wszyscy tak myśleli to bylibyśmy zupełnie w innym miejscu w ekonomicznej hierarchii Europy i świata.

Czy wykroczeniem lub przestępstwem jest zablokowanie w desperacji Sejmu? Ja twierdzę że nie. Dlaczego? Dlatego że ten czyn nie ma szkodliwości społecznej, a żeby był czyn zabroniony taka szkodliwość musi być. Niestety w tym kraju sędziowie bardzo często z predyspozycjami genetycznymi, zatrudniani w ramach programu „pierwsza praca”, wychuchani w sędziowskiej rodzinie, nie wiedzą co to bieda, co to troska o przyszłość, co to znaczy być zależnym od cwaniaków skupujących efekty pracy. To dlatego się ludzie boją. Potrzeba takich ludzi jak Ty i Polsce i polskiej wsi.

W czwartek na dziesiątą jadę, jeżeli tylko mi zdrowie pozwoli, blokować kancelarię Premiera. Dlatego Premiera, że to Premier jest negocjatorem warunków dla polskiego rolnictwa w ramach UE, a nie Minister Rolnictwa. To w gestii Premiera jest wyrównanie dopłat, zablokowanie land grabbingu, umorzenie kar za przekroczenie kwot mlecznych, powołanie funduszu rekompensat za sankcję i wszystkie sprawy które dla polskiego rolnictwa trzeba wynegocjować w UE. To Kopacz ma się spotkać z Merkel i rozmawiać o polskim rolnictwie.

Francuscy rolnicy jeździli po całej UE za pieniądze wyłożone przez Ministra Rolnictwa Francji i opowiadali jak im źle i jaki tego efekt? Mają najwyższy wzrost dopłat pomimo że mieli wyższe dopłaty niż polscy rolnicy, a nawet wyższe niż średnia tzw. „starej Unii”. Co w tym czasie robił miłościwie na panujący Minister Sawicki? Występował w spocie w czasie Mistrzostw Świata sfinansowanym z pieniędzy przeznaczonych na rolnictwo w najdroższym czasie antenowym i opowiadał jak to polskiemu rolnikowi jest dobrze. UE nie miała wątpliwości komu zabrać aby dać Francuzom, a polski leming oglądający telewizję zobaczył na własne oczy bogactwo polskiego rolnika. Nie dziwmy się, że polskie społeczeństwo ma taki obraz polskiego rolnictwa. Nie na darmo w Sejmie poseł Stanisław Rakoczy (ówczesny szef klubu PSL) grzmiał:„Dzisiaj trzeba mówić o nowej polityce rolnej, a nie o wyrównaniu dopłat, bowiem tego się po prostu nie da wprowadzić pod dyskusję, bo to by oznaczało, że trzeba zabrać Francuzom, Belgom, Niemcom, po to, żeby nam zwiększyć. […] Ministrowi Sawickiemu podziękował francuski Minister Rolnictwa Bruno Le Maire chwaląć na swojej konferencji prasowej 18 marca 2013 roku. Pochwalił "ducha kompromisu Polski i Niemiec", jaki wykazały te dwa państwa na szczycie Unii 17 marca br. "Niemcy po raz pierwszy zgodziły się, by mówić o referencjach historycznych, a Polska po raz pierwszy zgodziła się, by nie było słowa flat rate (jednolita stawka płatności w całej UE)" – podkreślił. Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...