Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam pozwolę sobie założyć wątek, o mojej przygodzie z emu:-D

A więc 10 stycznia 2015 roku o godzinie 19,do inkubatora zostało włożone 5 jaj emu, temperatura wynosiła 25 stopni Celsjusza przez pierwsze 12 godzin(ma to zapobiec wciągnięciu zarodka do żółtka, tak sie może stać gdy za szybko ogrzejemy jajka, wtedy zarodek obumiera) a wilgotność przez cały okres inkubacji wynosiła 25% a temperatura 36,4 stopnia,

Jajka przekrecane były cztery razy dziennie,po 50dniach wykluło się pierwsze pisklę w chwili obecnej 51 dzień, jest ich cztery, a piąty w stanie klucia liczę że jutro się wydostanie z jajka .

W wątku będę pisał o postępach w odchowie emusiakow;-)

Posted

Fajnie że Ci się udało. Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu. Widzę że wyniosłeś się z drobiu ze swoimi emu. Gdzie z takimi ptaszydłami pomiędzy kury, kaczki czy nawet indyki. ;)

A tak poważnie to nie lada wyzwaniem jest wychowanie takich przerośniętych indyków. Też słyszałem, że one jedzą bez opamiętania i mają problem z chodzeniem. Powinieneś poczytać o ich temperamencie bo to kazuarowate, a kazuary są wpisane na listę zwierząt niebezpiecznych. Wychowanie (ułożenie) może być ważne. Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Wynioslem się bo tam ciężko będzie znaleźć informacje o emu:-( a tak może się komuś przyda? Bo w necie mało jest informacji o inkubacji emu, jest więcej pytań jak odpowiedzi, o tej liście czytałem i wiem że niektóre z ras tych ptaków są agresywne:-(ale o emu tego nie czytałem, wiadomo każde zwierzę jest mniej lub bardziej niebezpieczne, trzeba czytać i szukać informacji na ich temat bo szkoda było by zmarnować taką okazję na odchowanie emu

ja też jestem bardzo zadowolony z takiego wyniku teraz aby jadły i rosły.

Od kobiety od której mam jajka mówiła że nie wolno przekarmic młodych, zobaczymy jak u nich bedzie z apetytem, bo na razie jeden tylko wody spróbował,reszta śpi i odpoczywa,

Posted

Mógłbyś więcej napisać o inkubatorze którego używałeś. Ja go widziałem, ale nie oglądałem. Może ktoś go skopiuje jakbyś podał szczegóły konstrukcji, wymiary itp. Wszędzie zalecają aby jajka były ustawione pionowo, nawet inkubatory do strusi mają wyłącznie pionowy układ jaj. Mnie się wydaje, że lepiej jest gdy jajka leżą w inkubatorze. Nie chcę pisać, że zawsze mam rację gdy jestem w mniejszości, ale Ty też miałeś w inkubatorze jajka leżące i sukces. Trochę się martwiłem o Twój wynik bo sądziłem że masz zwykły inkubator ze sklepu. Sterownik też chyba jest dobry bo to chyba ta samoróbka zaprojektowana przez forumowiczów, a więc tych co się znają na inkubacji a nie tych co o inkubacji nie mają pojęcia. Czyli takie przedsięwzięcia na Forum się sprawdzają.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

P.s.

Możesz ode mnie pogłaskać pogłaskać pisklaczki? Jeżeli możesz to pogłaskaj.

Posted

Witam wedle oczekiwań wykluł się ostatni czyli 100 na 100;-) oczywiście pogłaskam wszystkie;-)

inkubator nie jest mój tylko pożyczony, ale opiszę co wiem na jego temat , jest to inkubator fabryczny(samo pudło) ma ponad 100 lat, jest on zrobiony z drzewa liściastego z dwóch warstw listewek, ma on wymiary 64 cm na 64 cm i wysokość 32 cm ma otwierane drzwiczki umiejscowione bardziej przy podłodze aby podczas przekrecania jaj nie uciekało za dużo wilgotnego powietrza, oraz ma otwierane cale wieko ale to do utrzymania w czystosci inkubatora po zakonczonym lęgu,

co do elektroniki to tak jest regulator który budował Duży Grzegorz a my mu mowilismy jakie mógłby mieć funkcje, regulator jest na mikroprocesorze a czujnik tez jest elketorniczny i mierzy temp i wilgotność oraz nią sterowal za pomocą nawilżacza powietrza(nie trzeba mieć naczyń z wodą w inkubatorze).

w inkubatorze są dwie grzałki jedna na górze i druga na dole aby nie było za dużych wahań temp.

jajka istotnie leżały nie było innej możliwości ich ustawić(leżały nie na półce do tego przeznaczonej tylko na samym dnie ponieważ nie mogły sie zmiescic) nawet przez drzwi nie można było ich wygodnie wkładać(ten inkubator służył do klucia jaj mniejszych ptakow)ale i mi się wydaje że na leżąco lepiej jest przecież w naturze też jajka leżą w gnieździe a nie stoją.najwazniejsze że spełnił swoje zadanie w 100% ,

Posted

Nie wiem kolego ile rosną?, mi na tym nie zalerzy;-) ale dojrzałość osiągają około 2 roku życia to myślę że na wiosnę za rok;-) będą już spore:-D w naturze samiec opiekuje się przez 6 miesięcy.

coś marudne są jeść niet pić piły i albo stają na łapkach i wyciągają szyję do góry albo śpią, temp myślę mają dobrą w skrzynce 25 sropni a pod lampą około 30 więc ani za zimno ani za gorąco.

 

 

ps ciekawostka klocki robią żadkie i czarne z domieszką żółtego, może nie przyjemna ciekawostka ale zawsze coś

 

okazało się ze najstarszy emus wziął się na razie skromnie ale za wsze, za jedzenie, cieszy mnie to ogromnie, dwa starsze są bardziej żywe próbują chodzić z marnym skutkiem ale próbują ;-) Reszta śpi ciekawą żecza jest to ze fajnie reagują na radio i muzykę.

Posted

Gratulacje :) Nie zapeszając 100% w inkubacji to nie lada wyczyn. Robert spróbuj podnieść im temperaturę o stopień czy dwa zaszkodzić nie zaszkodzi a może się ożywią. W końcu ich ojczyzną jest ciepły kraj.

Posted
Dziś siedziałem przy nich sporo, przestawialem lampę i mierzyłem temp.i albo się odsuwały od lampy albo spały, dwa są bardziej żywe te starsze, ciężko jest zgadnąć co im trzeba? Pierwszy raz mam z takim drobiem do czynienia.
Posted

Masz na myśli parnik 160 litrów  czy 200 litrów, bo chyba nie 100 litrów?

Jeszcze raz gratuluję i życzę aby następne lęgi były równie udane.

Ciekaw jestem ile taki pisklak waży. Jeżeli chodzi o strusie afrykańskie to tak lekko poniżej kilograma, choć bywały takie co ważyły kilogram, ale wtedy jajko musiało być duże, 1,6-1,7 kg.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Niestey nie mam takiej wagi ale myślę że 500 gram maja na pewno, są dość ciężkie,zwłaszcza ten ostatni;-) jeden jest mniejszy i taki hudziutki,

Byłem teraz u nich to jak podeszłem to powstawały dwa juz całkiem nieźle chodzą reszta też na kolana wstała;-)

Następnych lęgów nie planuje, chyba że zbuduje swój inku z drewna,w moim plastyku to ewentualnie kaczki albo gęsi jak nie będę miał kwok.

Pozdrawiam ;-) i dzięki za wsparcie i uwagę ;-)

 

Zapomniał bym, chciał bym podziękować tym którzy trzymali kciuki za" akcję strus" przede wszystkim tym co pomagali budować Grzegorzowi regulator bo bez niego by się nie udało Jeszcze raz dziękuję;-);-)

Posted

W necie wyczytałem że zielona miska to najlepsza zachęta dla młodych do jedzenia, nic z tych rzeczy :-(

ale czerwony kawałek materiału na druciku udający robaka daje efekty:-D oraz temperatura nie może być inna niż 30 stopni pod lampą! bo inaczej albo zbijają się w gromadke za zimno, albo śpią jak za ciepło.

Posted

Wielkie gratulacje i juz wszyscy wiemy do kogo sie zwrócić w sprawie pytania o inkubacje ;) taka inkubacja to i udana to nie lada wyczyn ;) jesli możesz pochwal sie jakim inkubatorem dysponujesz bo jestem ciekaw co to za marka ;)  jesli to nie problem oczywiscie ;)

Posted

Masz Robert doświadczenie z inkubacją. Co myślisz o użyciu innych materiałów niż drewno? Sporo takich samoróbek jest z płyty OSB lub tzw. meblowej. Będziesz robił dokładną kopię czy coś zmienisz w konstrukcji? Czy mógłbyś wstawić zdjęcia szczegółów konstrukcji?

Co myślisz o skonstruowaniu odchowalnika?

Jak maluchy?

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Witam no ja takiego wielkiego doświadczenia nie mam (klulem w tamtym roku dwa razy i z emu 3)

Mój inkubator będzie inny, użyje do budowy płyty OSB albo wodoodpornej i ta ni się wydaje będzie lepsza, mój inku będzie miał dwie pułki wachliwe jak w oryginalnych dla strusi, a wymiary 50na 50 i 70cm wysokości, bedzie otwierany z boku i będzie miał zdejmowane wieko, oraz dwie grzałki jedna na górze druga na dole, będzie też nawilżacz bo wydaje mi się że takie rozwiązanie utrzymania wilgotności jest najlpesze.

Odchowalnik był by bardzo dobrym pomysłem ale ja nie wiem jeszcze jakie ptaszki będę klul? Mam kilka typów ale to zależy jak mi się wychowaja emusie;-)

Na czytałem się o małych emu i ich horobach:-( aż mi się słabo zrobiło:-(

Najgorzej jest z ich nogami albo mają coś w genach albo rodzice mogą mieć braki w gorposdarce witamonowej,a to ma wpływ na ich zdrowie i odchow.

Teraz siedzę przy nich i się przyglądam na te ich łapki czy też coś złego nie widać ale jest dobrze nie rozjezdzaja się ani nie mają przykurczow palców:-D

Co do zdjęć inku musze spytać właściciela ale jak by co wyślę na imeil-a

W końcu zaczęły coś jeść ale jakoś bez większej spontaniczności, ważne że jedzą i pija wode to juz dobru znak, najmłodszy jeszcze śpiący, tylko by się wygrzewal i spał dwa są rezolutne, pożyjemy zobaczymy teraz to już od nich zależy.

pozdrawiam ;-)

Posted

Mój był mniej więcej taki - 

Kurzych jaj weszłoby do niego 360. Problemem był rozkład temperatury. Jajka na dole po bokach były cieplejsze niż w środku. Im wyżej tym problem był mniejszy. Zainteresowałem się ta grzałką na dole bo wydaje mi się, że jest ona do wyeliminowania tego problemu. Drugim mankamentem był termostat eterowy który był nad jajkami w złym miejscu jak na pomiar temperatury. Popatrz na wymiary koszy lęgowych żebyś ewentualnie mógł takie zastosować. Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...