Jump to content

Aplikacja na smartfona wspomagająca sprzedaż detaliczną   

6 members have voted

  1. 1. Czy korzystał(a)byś z takiej aplikacji w celu pozyskania klientów?

    • zdecydowanie nie
    • raczej nie, to słaby pomysł
      0
    • Na rynku brakuje takich produktów, ale to nie dla mnie
      0
    • nie wiem
      0
    • myślę, że to dobry pomysł
    • Zdecydowanie czegoś takiego nam potrzeba!
    • Takie rozwiązania już istnieją....
      0


Recommended Posts

Posted

Witam wszystkich forumowiczów.

 

Od pewnego czasu po głowie chodzi mi pewien pomysł, na aplikację, ale może zacznę od przedstawienia się:

 

Na imię mam Artur i od dłuższego czasu myślę o założeniu własnego gospodarstwa. Zawodowo jestem programistą, więc to by było tylko dodatkowe zajęcie. Stąd też wpadłem na pomysł aplikacji, która w moim mniemaniu pomogła by nieco w promocji małych oraz średnich gospodarstw i pomogła by przynajmniej części gospodarzy pozyskać nowych klientów.

 

A teraz w punktach wymienię założenia (tak będzie czytelniej):

 

1. Aplikacja w pełni darmowa (bez żadnych ukrytych mikropłatności i innego badziewia).

2. Utrzymanie aplikacji zapewnią reklamy (które nie będą przeszkadzały w czytelności aplikacji)

3. Aplikacja będzie przeznaczona dla dwóch rodzajów użytkowników:

    a) rolnik - będzie zamieszczał ogłoszenia jakie płody ma na sprzedaż

    B) odbiorca - który będzie chciał zakupić coś prosto od rolnika

4. trwa edycja.....

Posted

Jako, że pośpieszyłem się z dodaniem postu, a teraz nie mam praw do jego edycji :( 

dodaje ciąg dalszy:

 

1. Aplikacja w pełni darmowa (bez żadnych ukrytych mikropłatności i innego badziewia).

2. Utrzymanie aplikacji zapewnią reklamy (które nie będą przeszkadzały w czytelności aplikacji)

3. Aplikacja będzie przeznaczona dla dwóch rodzajów użytkowników:

    a ) rolnik - będzie zamieszczał ogłoszenia jakie płody ma na sprzedaż

    b ) odbiorca - który będzie chciał zakupić coś prosto od rolnika

4. Rolnik będzie zaznaczał ile ma jakiego towaru na sprzedaż

5. Odbiorca będzie wybierał gospodarstwo i zamawiał towar (wyszukiwanie gospodarstw w okolicy)

 

To w takim dużym uproszczeniu.

 

przykładowy scenariusz:

 

Pan Marian zebrał dziś 30 jajek, trzy kilo jabłek oraz 5 kilo ogórków.

Wczoraj sprzedał wszystko więc jego konto jest "czyste"

Zaznacza, że ma na sprzedaż 30 jajek 3 kg jabłek oraz 5 kg ogórków.

Odbiorca wyszukuje najbliższego gospodarstwa w którym może kupić 10 jajek oraz kilo jabłek,

jak że gospodarstwo Pana Mariana spełnia jego warunki, to otrzymuje współrzędne GPS i może zamówić towar od Pana Mariana i udać się po ten towar.

Pan Marian widzi ze ktoś zarezerwował dany towar więc nie sprzeda go już sąsiadowi!

Odbiorca przyjeżdża odbiera towar płaci i wszyscy są szczęśliwi.

 

Pan Marian oczywiście decyduje o cenie towaru.

Odbiorca widzi tylko nazwę gospodarstwa(wymyśloną przez gospodarza) oraz jej współrzędne i opcjonalnie telefon kontaktowy.

Towary będą podzielone na kategorie.

I w tym miejscu chciałbym zastosować pewien chwyt psychologiczny - mianowicie umieścić w aplikacji kategorie przetwory, ale gdy tylko osoba chcąca je zakupić wybierze te kategorie zostanie wyświetlony komunikat o mniej więcej takiej treści:

" W Twoim kraju surowo zabroniony jest handel przez rolników tym produktem" - lub coś w tym stylu. Będzie to miało na celu uświadamianie społeczeństwa, że potrzebne są zmiany w tym temacie :) 

 

Aplikacja będzie prosta (wszystko obrazkowo i user-friendly)

 

A nie pisałem, że wszystko będzie zintegrowane z google maps (nawigacja)

 

I teraz pytanie do Was drodzy Forumowicze - jako że jesteście skomputeryzowanymi rolnikami - jak widzicie bytność takiej aplikacji na naszym rynku? Dodam od siebie, że stworzenie takiej aplikacji nie jest nie wiadomo jak trudne, jednakże jej promocja wymagały by nieco sporego zaangażowania oraz kapitału, dlatego wolę wybadać rynek zanim z czymś takim wystartuje (co prawda aplikacja nie jest nastawiona na zysk, ale nie chciał bym też władować kasę w coś, co zdechnie zaraz po porodzie :) 

Jeśli chodzi o opinie mieszczuchów to oni bardzo potrzebują kontaktu z małymi gospodarstwami, teraz w dużym mieście panuje przekonanie, że aby coś kupić od rolnika to należy mieć znajomości. Myślę, że skoro jest popyt na produkty proste ze wsi w mieście, to i podaż się znajdzie. 

 

Jeszcze dwa plusy przemawiające za taką aplikacją:

1) Rolnik sprzedaje swoje towary bez wychodzenia z domu,

2) Kupujący może zobaczyć gospodarstwo, w którym się zaopatruje - co dla wielu klientów jest bardzo ważne!

 

Czekam na opinię, w razie pytań chętnie odpowiem :)

 

Pozdrawiam.

Posted

kolego osobiście uważam pomysł za wręcz genialny, bo nie trudna jest produkcja tylko na nią zbyt za godziwą zapłatę. Łatwiej mówić niż pisać. Byłaby to jakaś przeciwwaga dla produkcji wielkotowarowej, skierowana dla wymagającego klijenta. Jest masa gospodarstw nie tak małych które produkują z ograniczoną ilością pestycydów i o wiele bezpieczniej niż gospodarstwa cisnące na ilość.

Problem odległość bo jazda poza miasto za drobnicą może być droższa od produktów, ale są tacy co pojadą 10 czy 20 km.

Mieszkańcy naszego kraju, a wszczególności miast mają nieraz dziwne zachowania i potrafią zachować się irracjonalnie.

Ja osobiście jestem zwolennikiem Twojego pomysłu !!!!

Posted
Ludzie, dla których jest ważne to co jedzą są w stanie nadrobić parę km. Aplikacja wskazując na pobliskie gospodarstwa ma ograniczyć ilość km do przejechania. Na targ również wielu ludzi jeździ za drobnicą, niestety nawet kupując na targu nie mamy pewności co do uczciwości sprzedającego, taką pewność (może nie 100% bo cwaniaczki zawsze sie znajda) daje zakup wprost z gospodarstwa które, jeśli tylko gospodarz pozwoli możemy sobie poogladac i na własne oczy zobyczyć czy np kurki których jajka nabywamy są zdrowe i trzymane w odpowiednich warunkach. Raz pozyskany w taki sposob klient będzie chętnie wracał żeby zaopatrywać się w takim gospodarstwie :)
Posted

Kolego na targu najbliższym ode mnie 100% to handlarze . Niema rolników.

Natomiast moi sąsiedzi produkują i sprzedają "zdrowe" jajka i mięso ale wypuszczają drób poza swoje obejście na świeżo posiane pole zaprawiane zaprawami nasiennymi.

Dlatego Twój pomysł uważam za dobry, a przede wszystkim z racji podglądnięcia co i jak się dzieje.

Znam miasto i zwyczaje jego mieszkańców i wiem, że gro ludzi nie ruszy się z centrum 20 km.

a niestety z większego miasta 20 km to dalej miasto.

Posted

Jasne, że wielu ludzi nie będzie zainteresowanych opuszczaniem miasta w celu zrobienia zakupóW (przeciez to samo jest w biedronce...) tylko że aplikacja będzie skierowana do ludzi świadomych. wg mnie jeśli 1 na 100 osób zaczęła by miesięcznie zostawiać na wsi średnio po 100zł, to w sumie dałoby niemały przychód dla gospodarstw :) licząc dla 100 000 miasta było by to 1000 potencjalnych klientów o budżecie 100tys zł. Więc myślę, że warto spróbować bo po pierwsze uczciwym rolnikom będzie lżej, a po drugie każdy będzie miał swobodny dostęp do zdrowej żywności.

 

Wiem, ze to może optymistyczne wyliczenia ale wierze w to, że wielu ludzi wolałoby jeść prawdziwe jedzenie a nie te na chemi.

 

Dziękuje Kolego Vademecum za poparcie :)

Posted

Ja również popieram! :) Małe gospodarstwa na tym skorzystają na pewno, bo w nich sprzedaż detaliczna to podstawa. Jednak ja uważam że taka aplikacja mogłaby ułatwić również handel pomiędzy samymi rolnikami niezależnie do wielkości ich gospodarstwa jeśli chodzi np. o zboże, wszystko przez internet, więc kontakt łatwy, jeśli aplikacja byłaby popularna to i ruch w handlu by był, istotne jest również to że takie ogłoszenia byłyby za darmo, a nie tak jak np. w lokalnych gazetach. :) Właśnie takie czasy przyszły że typowe "mieszczuchy" wolą jajka (i ich poszukują) od małych gospodarzy których produkty są w miarę eko, niż z supermarketów, więc powodzenie może być. Warto spróbować, takich rzeczy nigdy dość. Pozdrawiam :)

Posted

Koledzy, to jest genialne, to jest jakaś minimalna akcja przeciw temu co dzieje się w rolnictwie, to jest postawienie się temu co zalewa nas z zachodu dot. żywności. To jest to czego nam brakuje nam rolnikom drobnym. np. w moich okolicach rolnicy nie jeżdżą na targ bo handlarze opanowali wszystko. Miejsca handlowe są wyprzedane w abonamencie rocznym. Jaki rolnik kupi miejsce na rok ?

Zboża cenią 90 za 100 kg. I ktoś kto ma parę kur czy krulików kupuje. Dużo by pisać przykładów.

Była by to jakaś więź producencka. O wspólne działanie apelują izby rolne, Może dałoby się pozyskać jakieś środki na tą działalność.

Temat jest na czasie, dobrze to rozegrać, rozreklamować i sukces bankowy pomysłodawcy i drobnych producentów.

 

Jestem pełny optymizmu dla tego tematu i wróżę sukces

Posted

Tak sobie przemyślałem temat i myślę, że na aplikacji na smartphona się nie zakończy, więc najpierw - jak tylko czas pozwoli - przygotuje serwis www o funkcjonalności o której pisałem(nie każdy ma dostęp do telefonu z androidem). Postaram się aby serwis i apka były bardzo zbliżone pod względem wyglądu oraz funkcjonalności.

Jeśli serwis www będzie w miarę przetestowany i dostosowany do realiów, to wtedy ruszę z aplikacją na telefony i tablety - niby dla sprzedającego komputer wystarczy, jednak jeśli chodzi o kupujących to aplikacja na telefon będzie czymś co przyciągnie sporo ludzi :)

 

Podsumowując: www + apka = więcej potencjalnych kupujących = zysk dla sprzedających

 

Oczywiście cały czas czekam na więcej opinii i w razie pytań/wątpliwości/pomysłów zapraszam do dyskusji :)

 

Pozdrawiam

Posted

Michałek - o kupujących też pomyślałem jednak, jako że na forum są ludzie, którzy są grupą potencjalnych sprzedawców, dlatego w dyskusji skupiam się na sprzedaży :) 

Natomiast jeśli chodzi o kupujących będą mogli wyszukiwać interesujące ich produkty, w zadanych przez nich odległościach od ich miejsca zamieszkania - do tego będzie służyła wyszukiwarka gospodarstw oferujących konkretne produkty - gospodarstwa te będą wskazywane za pomocą google maps więc w aplikacji smarfonowej będzie można od razu włączyć GPS i dojechać do gospodarza w celu dokonania zakupu. Po dokonaniu zakupu mogą ocenić jakość zakupionego produktu i zostawić w profilu gospodarstwa komentarz - dzięki czemu inni kupujący będą mogli w pewien sposób sprawdzić gospodarstwo zanim się tam wybiorą a gospodarze będą się musieli starać aby nie łapać "negatywów" taki sposób może odstraszyć nieuczciwych sprzedawców a uczciwi będą zadowoleni z pozytywnych opinii oraz powiększającego się grona klientów :) 

Posted

Moim zdaniem robisz dwa błędy w założeniach:

1. Potencjalna grupa sprzedawców jest tyko potencjalna z powodów w p. 2.

2. Kupujący oczekuje zrobić zakupy.

Sprzedaż bezpośrednia jest zorganizowana zupełnie inaczej, wprost odwrotnie. To tak jakbyś chciał zjeść pizzę i zamówił oddzielnie samą pizzę, oddzielnie sos, a następnie jechał po odbiór w dwa różne miejsca. Pomyśl co chcą kupujący, a jeszcze tego nie mają i daj im to. Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Pomysł fajny ale trzeba dotrzeć z nim również do kupujących. Dla mnie to bedzie taki mobilny targ czynny również po zamarciu ruchu na stacjonarnych targowiskach. Większość ludzi w godzinach otwarcia targowisk jest w pracy.Ja się piszę na to:)

Posted

Nareszcie ktoś optymistycznie....

 

Kolego michałek, czy to znaczy, że rolnik powinien sprzedawać pizzę ? szynkę, frytki ? wiemy jak to jest realne.... Agroturystykę już mamy. Nie można naszego kraju utożsamiać z zachodem..... np. na zachodzie ludzie korzystają z knajp, barów, nie chodują drobnych zwierząt przy domu nie mając pola. Do mnie przyjeżdżają ludzie po worek zboża całego zmielonego co miesiąc dwa kupują dla kur, krulików, gołębi. Na zachodzie ludzie mają paro arowe działeczki i niema mowy o takiej hodowli. Polska długo będzie odstawać od zachodu i nie można dosłownie porównywać życia, obyczajów. To tak w maxi skrucie.

 

Pozdrawiam

Posted

Mam wrażenie, że koledze Michałkowi chodzi o stworzenie pośrednika, który będzie skupował od rolników ich produkty (po niższej cenie) i przy pomocy podobnej aplikacji docierał do klientów w mieście (zarabiając na tym). Otóż podstawowym założeniem aplikacji jest przyciągnięcie klienta na wieś i umożliwienie sprzedaży bezpośredniej (bez pośredników!). Jako, że nie wyobrażam sobie, żeby rolnik zbierał zamówienia przez internet a potem powiedzmy raz na dwa dni jeździł i rozwoził towar do zainteresowanych niczym listonosz. Nie o to chodzi. 

Niestety aplikacja będzie działała w ten sposób, że klient będzie zmuszony odwiedzić gospodarza a gospodarz przyjąć go w swoim gospodarstwie ( o ustalonych przez siebie godzinach).

Niestety albo na szczęście - dla rolników jest to wygoda - dla kupujących pewność skąd ich jedzenie pochodzi (hurtownik czy też gospodarstwo ekologiczne). 

 

Jak powszechnie wiadomo rolnikowi nie wolno sprzedawać produktów przetworzonych - więc może sprzedać ziemniaki ale frytków już nie!

Jeśli kolega chce frytki, a nie chce samemu ich robić to zapraszam do supermarketu :)

 

 

Pozdrawiam

Posted

Dokładnie tak kolego Vademecum! Właśnie chodziło mi o to abyś zadał sobie takie pytanie, a dokładniej szereg takich pytań!

Nie chodzi o to czy hodują czy nie, lecz DLACZEGO!

Kto od kogo odstaje to zupełnie inna kwestia, nie związana z tematem.

Nie znam się na marketingu internetowym tak jak dobrze jak pozostali koledzy bo, jak już pisałem, mam z tego marketingu tylko skromny certyfikat.

Oczywiście z całego serca życzę powodzenia i pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

No zdecydowanie nie zbiedy hodują drobnicę, tylko z ciekawości, braku innych pomysłów na emeryturze i rencie i dlatego, że swoje.

W mojej okolicy jest masa byłych górników mają swoje paroarowe działeczki i sobie howają zwierzęta. W miasteczku jest targ i zborza stoją 90 - 120 zł. za 100 kg. Ale rolnik tam się nie wciśnie. Korzystam z OLX ale patrzeć tylko jak ogłoszenia będą płatne.

Dlaczego ma nie powstać aplikacja która ogarnie produkcję małotowarową. Znam ludzi co produkują np. nabiał i wywożą go 20 km. na targ wiejski, a dlaczego konsument ma do niego nie przyjechać? Znam też takich co dojesdżają 40 km. do Krakowa na kleparz czy pod halę na grzegórzkach komunikacją zbiorową, uważam, że jakość tych produktów spada po 1,5 h transportu....

Osobiście jeżdżę po wędliny do zaprzyjaźnionego zakładu przetwórczego, nabiał, kilka razy w msc. po 20 km. Może ktoś gdzieś bliżej ma dobre produkty.

Znam też takich co wylewają nadwyżki mleka, a krowę i tak hować będą.

Miałem taką sąsiadkę 84 lata w zeszłym roku zmarła, ona hodząc o kuli potrafiła hować 20 kur, 20 krulików i 2 krowy na cielęta i nie z biedy. Rozdawała to rodzinie. Najciekawsze było jak potrafiła o kuli nabrać siana czy słomy o kuli i tachać to krowom, napewno byłaby bardziej usatysfakcjonowana mogąc to sprzedać.

Posted

Chłopaki tu nie chodzi nawet o 10 km. Tak jak u mnie jest masa młodych ludzi którzy pokupowali działki i oni nawet nie wiedzą że za "miedzą" można kupić swojskie jajka czy kurę:) Siedzą w robocie i jak dojadą do domu to nosa z niego nie wychylają więc skąd to mają wiedzieć. Jak się uda zagadać to mam wiernego klienta. W dzisiejszych czasach dojazd na gospodarstwo nie stanowi żadnego problemu. Trzeba tylko dotrzeć do klienta i pokazać mu co ma się do zaoferowania.  

Posted

Dokładnie tak jak kolega lottomito pisze - wielu ludzi ma tak naprawdę blisko takie gospodarstwa ale boją się/wstydzą/nie wiedzą/itp więc kwestia dojazdu nie będzie problemem. Dodatkowo wielu ludzi przejeżdża codziennie w drodze do pracy koło takich gospodarstw - gdyby wiedzieli, że wystarczy się zatrzymać i zapukać to niejeden by na pewno się zdecydował na zakupy wprost od rolnika/hodowcy/hobysty z nadwyżkami (nawet jakby miał zboczyć z trasy kilka km to i tak nie będzie problemem).

Również tak jak kolega Vademecum napisał, że sami rolnicy i hodowcy amatorzy na tym skorzystają - będą mogli kupować 1) taniej niż w sklepie/targu 2) być może bliżej (w sąsiedniej wsi?).  A co do wylewania mleka - są ludzie, którzy za prawdziwe mleko są wstanie zapłacić drożej niż za "napój mleczny" w sklepie (sam bym chętnie kupił ale skąd?). Za dobrym towarem można raz na jakiś czas te kilkadziesiąt km zrobić.

Dodatkową zaletą jaką ja dostrzegam jest możliwość planowania rozwoju gospodarstwa - rolnik będzie wiedział, że np ziemniaki schodzą słabo, za to jak tylko wrzuca ogłoszenie o ogórkach to w moment znikają (może nawet podpytać swoich odbiorców czy np jakby miał do dyspozycji jajka od zielononóżek czy byliby zainteresowani) i oczywiście może nie całkowite ale jednak w jakimś stopniu uniezależnienie się od cen na skupach, które zazwyczaj nie są zbyt wysokie. 

 

Pozdrawiam!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...