Mastif Posted March 27, 2015 Report Posted March 27, 2015 Witam,Mieszkam na wsi i poosiadam niewielki stawek rybny na jednej z mojej ziemi. Jego powierzchnia około 8 m x 8 m, natomiast do rzeczki mam około 10 metrów. Wymiary przedstawiam w celu wyobrażenia sobie całej sytuacji.W stawie od jakiegoś czasu ,,zalęgły'' mi się bobry i zbudowały sporo budowle z gałęzi, która ostatnio znacznie się powiększyła. Dlatego mam do Was kilka pytań:Czy można je samemu wyłapać za pomocą pułapek żywochwytnych?Czy w przypadku większego stada jest to zabronione?Jak to wygląda od strony prawnej? Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.Pozdrawiam p.s Lubię czasem chodzić tam na ryby, ale teraz stało się uciążliwe.. Quote
Stiven1983 Posted March 27, 2015 Report Posted March 27, 2015 W każdym starostwie jest wydział ochrony środowiska tam siedzą osoby które na takie pytania powinny Ci wyczerpująco odpowiedzieć. Pozdrawiam. Quote
Vademecum Posted March 27, 2015 Report Posted March 27, 2015 jeśli wyłapiesz i gdzieś daleko wypuścisz i nie w okresie rozrodu to nikt nic Ci nie zrobi. Jeśli naniosły Ci gałęzi na większość stawu to możesz go na sezon osuszyć i same powinny się wynieść. Quote
pablos Posted March 28, 2015 Report Posted March 28, 2015 Ze strony prawnej wygląda to tak że nie wolno ci głośno pierdnąć w ich pobliżu , ponieważ są pod całkowitą ochroną , jednak radzę pozbyć się tych szkodników ponieważ rozmnażają się bardzo szybko mora 1 Quote
Mastif Posted March 30, 2015 Author Report Posted March 30, 2015 Hej,dzięki za informacje. Sprawa wygląda tak: w stawie mam dużo ryb, dlatego osuszanie nie wchodzi w grę, ponieważ za dużo było z tym zachodu. Domyśliłem się, że nie będzie łatwo z tymi zwierzętami. Z tego co czytałem to teraz maja właśnie okres lęgowy;/ Quote
VoYtek8 Posted March 30, 2015 Report Posted March 30, 2015 Zrób tak jak koledzy powyżej pisali: idź do wydziału ochrony środowiska i tam zaczerpnij jakiś informacji, może nawet pomocy.Co do samodzielnego radzenia sobie z tym problemem to tak łatwo nie jest. Są to zwierzęta pod ochroną, więc krzywdy zrobić nie możesz. Te żywołapki są jakimś rozwiązaniem, tyle że bobry pojedyńczo zazwyczaj nie występują, złapiesz kilka, a jak staw jest przy rzece to na ich miejsce przyjdą nowe.Przez moją wieś też przepływa rzeka. Bobrów i wydr tam pełno (przez jedne w rzece jest pełno gałęzi, przez drugie w rzece praktycznie nie ma ryb...). Sąsiedzi którzy mają stawy przy rzece, zrobili tak że ogrodzili te stawy siatką, tyle że zakopali ją na kilkanaście centymetrów w ziemię i w ten sposób poradzili sobie z problemem. Jakimś rozwiązaniem byłoby również straszenie tych bobrów i próby przeganiania ich znad stawu hałasem. Co do niszczenia ich tworów z gałęzi to teoretycznie podają że to pomaga, w praktyce jest tak że przy mojej łące płynie rów melioracyjny (te łąki są bardzo mokre, w rowie praktycznie zawsze jest pełno wody) i niszczyłem już tamę trzykrotnie i zawsze za jakiś czas powstaje na nowo w pobliżu tej zniszczonej. Mówiąc krótko to z racji tego że staw jest w pobliżu rzeki to będzie Ci ciężko poradzić z tym problemem i chyba najrozsądniejsze będzie ogrodzenie stawu. Pozdrawiam Quote
Mastif Posted March 31, 2015 Author Report Posted March 31, 2015 Hej Wojtku,Spotkałem ostatnio znajomego, który poradził mi dokładnie to samo - postawić ogrodzenie.Walka z tym zwierzęciem nie wydaje się być prosta, bo zawsze mogą wrócić tym bardziej, że w mojej gminie populacja bobrów znacznie wzrosła.Planuje wykonać po wizycie w wydziale. Quote
Mastif Posted April 21, 2015 Author Report Posted April 21, 2015 Witam,sprawdziłem w praktyce i przeciwko podgryzaniom dużych drzew przez bobry świetnie sprawdza się strecz. Wystarczy tylko owinąć od korzeni do około 1 m. Oczywiście wszystko jest do czasu a bobry mogą przenieść w inne miejsce.Pozdrawiam Quote
henryk Posted August 16, 2015 Report Posted August 16, 2015 ja owinąłem drzewo topoli luźno cieniutką blachą aluminiową żeby mogło swobodnie rosnąć i grubieć ale po dwóch latach stwierdziłem że trzeba zluzować blachę,odwinąłem więc blachę bo za blachą mrówki się rozpanoszyły więc myślę że ze dwa dni może być bez blachy,jakże byłem zdziwiony gdy po trzech dniach zobaczyłem leżącą topolę długości10m i średnicy pnia 70cm-pozdrawiam Vademecum 1 Quote
Michałek Posted August 16, 2015 Report Posted August 16, 2015 Zgodnie z art. 126 ust 1 pkt 5 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody to Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez bobry i inne zwierzęta chronione. Niestety odszkodowanie wyłączone jest zasad odszkodowań wynikających z kodeksu cywilnego i nie obejmuje tzw. utraconych korzyści które zazwyczaj znacznie przewyższają wartość szkody. Wniosek o odszkodowanie składa się regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Zresztą tam należy kierować wszystkie interwencje gdyż to właśnie regionalny dyrektor ochrony środowiska reprezentuje Skarb Państwa w zakresie gatunków chronionych, nie wójt/burmistrz/prezydent miasta, nie starosta, nie marszałek. Regionalne dyrekcje ochrony środowiska zazwyczaj mają oddziały w byłych miastach wojewódzkich.Występując o odszkodowanie należy do regionalnego dyrektora ochrony środowiska wraz z:1) mapą ewidencyjną z zaznaczeniem działki (działek) na której (których) wystąpiła szkoda,2) wypis i wyrys z rejestru gruntów nie starszy niż 3 miesiące;3) tytuł użytkowania jeżeli działka jest np dzierżawiona czy użyczona (np. umowa dzierżawy).Jeżeli szkody wystąpiły w stawach rybnych to trzeba załączyć także pozwolenie na budowę i pozwolenie wodno-prawne o ile rolnik korzysta z wody płynącej.Jeżeli masz naturalny zbiornik lub nawet sztuczny wybudowany w czasach kiedy nie było potrzebne na budowę zapomnij o odszkodowaniu.Myślę, że komentarz do tego co napisałem jest zbędny.Pozdrawiam wszystkich na Forum! mora 1 Quote
Vademecum Posted August 17, 2015 Report Posted August 17, 2015 henryk, to te dwa dni wytrzymała henryk 1 Quote
Michałek Posted August 17, 2015 Report Posted August 17, 2015 Dwa dni nie wytrzymała bo jak Kolega napisał po dwu dniach to już leżała. Żarty żartami, ale jest to "zaraza" jak się dostanie w pobliże, a odszkodowaniach to mogę powiedzieć tak jak potomek Henryka Sienkiewicza wyraził się o Państwie. Taka jest smutna rzeczywistość rolników.Dziś poprosiłem moją uroczą żonę aby włączyła jakąś francuska stację i mi tłumaczyła wiadomości. Na okrągło mówią, że jest załamanie na rynku wieprzowiny bo cena żywca spadła o kilka Eurocentów, wypowiada się Premier Francji, zbierają się jakieś komitety kryzysowe. A u nas ... Nawet nie chce pisać co o tym sądzę, bo zaraz Moderatorzy przywołają mnie do porządku jak poprzednio. Pozdrawiam wszystkich na Forum! mora, VoYtek8 and henryk 3 Quote
rolniczka_585 Posted October 16, 2017 Report Posted October 16, 2017 Witajcie, czy na bobry skuteczny będzie odstraszacz w postaci ludzkiego potu? Quote
crazy333 Posted October 16, 2017 Report Posted October 16, 2017 Nigdy nie słyszałem, żeby ludzki pot działał odstraszająco na bobry, ale na dziki i sarny owszem że tak jak najbardziej Quote
Mariusz355 Posted October 26, 2017 Report Posted October 26, 2017 Pies dobrze odstrasza bobry, przywiązać go na kilka dni albo wypuścić na ogrodzonym terenie i bobry się wyniosą. U mnie sąsiad tak robił i poskutkowało bobry się bardzo boją psów. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.