Polska w strefie Euro.
#1
Napisano 01 kwiecień 2015 - 05:42
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
#2
Napisano 01 kwiecień 2015 - 06:08
#3
Napisano 08 kwiecień 2015 - 20:43
ja jestem podobnego zdania co vademecum. Normalni ludzie bolesnie odczuja zmiane waluty. Gdyby to ode mnie zalezalo nie brnalbym w to
#4
Napisano 09 kwiecień 2015 - 05:08
#5
Napisano 09 kwiecień 2015 - 11:34
Też jestem sceptyczny jeżeli chodzi o walutę Euro. Przecież nasza gospodarka nie różni się znacznie od gospodarki krajów europy południowej. Euro opłaca się takim graczom jak niemcy, holandia, belgia, francja. Tam gdzie wydajność pracy jest średnio 2x większa niż w PL. Gdyby mieli własne waluty, byłyby pewnie tak mocne jak waluta Szwajcarii, eksport by się nie opłąca. Ta tak, mogą pchać ile wlezie.
Zresztą tutaj padają też interesujące argumenty na nie: http://www.forum-kre...lsce-90078.html
Komorowski twierdzi, że Euro uchroni nas przed atakiem Rosjan. Atak na państwo strefy euro, to tak jakby atak na całą UE.
#6
Napisano 09 kwiecień 2015 - 21:37
Nie wiem skąd ta informacja że przy okazji wyborów prezydenckich Polacy będą głosowali w referendum o wprowadzeniu euro do Polski...
Zacznijmy od tego że jestem osobiście przeciwny wprowadzeniu euro w Polsce, ponieważ nasze portfele na tym niestety ucierpią i ogólnie ciężko doszukać się pozytywów tej sytuacji. Jednak jak to napisał Vademecum jest to rzeczą nieuniknioną. Z resztą ja przyszłości UE dobrze nie widzę (to tylko i wyłącznie moje zdanie), ponieważ sytuacja Grecji jest bardzo zła, Hiszpania, Włochy czy Portugalia też mają trudne sytuacje, a to były filary tej wspólnoty. Jasnowidzem nie jestem, ale przyszłość dobrze dla nich nie wygląda.
Zupełnie inna sprawa że Polacy "zadecydowali" już o tym w 2003 roku, gdy głosowali za tym by Polska weszła do Unii Europejskiej. Jednym z założeń Unii Europejskiej jest zatarcie barier w handlu pomiędzy państwami członkowskimi, a co za tym idzie wprowadzeniu na terenie całej wspólnoty jednej waluty, więc to jest niestety kwestia czasu aby i u nas było euro. Kolejną rzeczą jest to że nikt ot tak euro do Polski wprowadzić nie może, bo są ściśle określone kryteria których Polska stety/niestety dziś z tego co mi wiadomo nie spełnia. Z tej sytuacji Polacy raczej się cieszą, bo ludzi popierających zmianę waluty dzięki Bogu nie widać. JESZCZE nie ma się czym martwić.
Ten temat jest mocno poruszany tylko i wyłącznie w związku z wyborami. Normalnie nikt o tym nie mówi, teraz to rzecz na "topie", bo coś obiecywać trzeba żeby elektorat zdobyć, tradycyjnie z resztą.
Co do ostatniego zdania posta użytkownika Monk to naprawdę się uśmiałem. Ciekawe w jaki sposób euro ma nas chronić przed atakiem Rosjan i w ogóle czemu Pan Komorowski rozmyśla o tym co nie ma miejsca? Rosja nas nie atakuje, bo nie ma powodów. Zagrożenie to się zacznie, gdy pomysły "świetnych" kandydatów na prezydenta Komorowskiego/Dudy wejdą w życie i Polska wprowadzi swoje wojsko na Ukrainę. Jednak w obecnej sytuacji zagrożenie ze strony Rosji jest znikome zważając na to że wschodnia granica Polski to granica NATO, jeśli Rosja naruszy tą granicę to wejdzie na teren całej wspólnoty co będzie oznaczało poważny konflikt w którym raczej na sankcjach gospodarczych by się nie skończyło. A wojna w dzisiejszych czasach przy obecnym uzbrojeniu państw i obecności broni jądrowej czy chemicznej byłaby istną zagładą ludzkości do której chyba nikt o zdrowych zmysłach nie dąży. Jednak tak zapobiegawczo mówiąc to żeby nie prowokować dziwnych sytuacji Polscy politycy powinni się zająć swoim podwórkiem i naszymi problemami których jest sporo, a nie martwić się Ukrainą. Pozdrawiam
#7
Napisano 09 kwiecień 2015 - 21:45
#8
Napisano 10 kwiecień 2015 - 05:27
Jeśli nawet nie będzie takowego referendum, temat wart jest omówienia czy też wymiany zdań
#9
Napisano 04 maj 2015 - 18:04
Absolutnie nie jesteśmy gotowi na wprowadzenie euro. Dorżnęłoby to gospodarkę, która i tak ledwo zipie.
To opowiem wam dykteryjkę:
Pracuję jako tłumacz. Byłam kiedyś u notariusza - przy transakcji zakupu mieszkania.
Bardzo sympatyczne mieszane małżeństwo z południa Włoch. Dowiedziałam się od nich, że jakiś czas temu w Neapolu rozbito gang fałszerzy pieniędzy. Fałszerze z polotem! Wyobraźcie sobie, nie tylko puścili w obieg banknoty 20, 50,100 i 200 euro.
Zadali sobie trud... zupełnie nieopłacalny z punktu widzenia normalnego oszusta.
Zaprojektowali i wydrukowali kilka banknotów o nominale 300 euro (TRZYSTA!!!).
Mało tego! Puścili w obieg w Niemczech. Zapłacili takim banknotem za zakupy w jakimś sklepie.
Nigdzie nie można znaleźć, jak wyglądały te banknoty, ale... wiem z pierwszej ręki, że na banknocie widnieje podobizna pani Kanclerz Niemiec.
Wiadomość została raczej wstydliwie podana przez branżowe media:
http://forsal.pl/art...-falszerzy.html
Jak wam się wydaje?
Czy taki numer udałby się w Polsce? Mnie się wydaje, że chyba pierwsza z brzegu sprzedawczyni w jakimkolwiek kiosku na rogu od razu by się zorientowała. A może się mylę?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych