Tuzon Posted May 24, 2015 Report Posted May 24, 2015 Czy banki mogą zmienić warunki umowy kredytowej podczas jej trwania? Tzn czy mogą ponownie przeliczać zdolność kredytową, zmieniać oprocentowanie? Oczywiście mam tutaj na myśli jakieś szczególne zdarzenia, wydarzenia? Quote
pablos Posted May 24, 2015 Report Posted May 24, 2015 Mogą zmieniać , ponieważ w umowie jest zapisane drobnym drukiem lub , tak że zwykły obywatel bez prawnika nie jest w stanie tego zrozumieć więc banki perfidnie to wykorzystują . Quote
Vademecum Posted May 24, 2015 Report Posted May 24, 2015 generalnie nie mogą zmieniać warunków umowy, ale mogą ją wypowiedzieć bez podania przyczyny i zarządać natychmiastowej spłaty naliczając karne odsetki. Bardzo rzadko tak się dzieje. Quote
Tuzon Posted May 25, 2015 Author Report Posted May 25, 2015 Pytam, bo mam kredyt gotówkowy który spłacam od około 5 lat i który będę spłacał jeszcze przez około 3 lata. Zaciągałem go gdy oprocentowanie wynosiło 16%. Teraz jest o połowę niższe. Pisałem już oficjalne podanie - mija drugi miesiąc i nie ma odpowiedzi... Co mogę jeszcze zrobić? Quote
adam1208 Posted May 25, 2015 Report Posted May 25, 2015 Raczej nic. Musisz spłacać na oprocentowaniu 16% czyli takim na jakie zgodziłeś się podpisując umowę. Quote
Vademecum Posted May 25, 2015 Report Posted May 25, 2015 kolego nic nie zrobisz. Taką umowę podpisałeś, a jeśli stopy proc.podnieśliby to wtedy bank byłby stratny..... Quote
MariuszB Posted June 16, 2015 Report Posted June 16, 2015 Muszę się wtrącić, ponieważ nie wszystko co zostało powyżej napisane jest prawdą. Oprocentowanie kredytów gotówkowych wynika z umowy kredtowej, jednak prawie wszystkie banki stosują zapis o zmienności oprocentowania, oznacza to, że jeżeli stopy procentowe mocno się zmieniają to bank może podnieść oprocentowanie, obniżyć też może, ale wiadomo jak jest:). Natomiast ustawa antylichwiarska z 2006 roku chroni w tym zakresie konsumentów, jest w niej napisane, że maksymalne oprocentowanie kredytu gotówkowego nie może być większe niż Stopa lombardowa NBP x 4. W chwili obecnej maksymalne oprocentowanie wynosi 10%(lombard 2,5% x 4). Banki obniżają stopę z automatu i może właśnie dlatego pismo pozostało bez odpowiedzi..Natomiast to co mogę podpowiedzieć to zawsze w takich sytuacjach trzeba przeliczyć opłacalność konsolidacji, czyli przeniesienia zobowiązania do innego banku. W chwili obecnej jeden z banków ma ofertę gdzie oprocentowanie nominalne jest niższe niż 7% w skali roku i nie jest wymagane ubezpieczenie. Jak tylko zdolność kredytowa i historia spłat na to pozwala to nic nie stoi na przeszkodzie w przeniesieniu kredytu. Dobrze jest też sprawdzić jakie ubezpieczenia zostały doliczone do kredytu, może warto zrobić kredyt w banku, a ubezpieczenie zewnętrzne niezależne od kredytu.Żaden bank nie jest skłonny do polepszenia warunków już obsługiwanym klientom, więc trzeba lepszej oferty szukać u konkurencji.Chętnie pomogę w sprawach kredytowych ponieważ jest to dla mnie codzienność, jestem niezależnym przedstawicielem wielu banków.Mariusz tel: 509 20 29 30 Quote
Halifaxx Posted December 18, 2016 Report Posted December 18, 2016 A macie może w swoich umowach, taki zapis o zakazie tzw rolowania kredytów. A więc odkładania spłaty na przyszłość, ale naliczane są dodatkowe koszta w związku z tym. Quote
Monk Posted December 19, 2016 Report Posted December 19, 2016 Banki mogą robić sobie co chcą. Mają takie zapisy w umowach, że wszystko mogą, a my w zasadzie niewiele możemy. Ale wszystko jest w świetle prawa, bo na to się właśnie człowiek zgodził podpisując umowę kredytową.Trzeba naprawdę na wszystko uważać oraz to co się podpisuje. A gdy zachodzą wątpliwości, to wstrzymać się w celu wyjaśnienia.Polecam zainteresować się jeszcze tym co jest istotne w pożyczkach a więc prowizjami i oprocentowaniem. Tutaj jest to dobrze wyjaśnione: http://www.bloombergbusinessweek.pl/artykul/1296686.html Quote
rafkna Posted January 17, 2017 Report Posted January 17, 2017 moim zdaniem wszyscy są po trochu sami sobie winni. Bank przesyła umowę a w umowie jest odniesienie do regulaminów i zawsze potwierdzenie, że na 100% wszyscy się z tym zapoznali oraz potwierdzenie, że bank nam to dał. My to podpisujemy, a dopiero jak się coś chrzani to okazuje się, że nie czytaliśmy całości. Każdy chce kredyt jak najszybciej - tak jak ktoś napisał wyżej - do takiej umowy trzeba podejść z prawnikiem i to do tego z takim, który widział taką umowę kiedyś, bo to są specyficzne kwestie. Przecież hipoteki, zastawy itp. to też nie przelewki. co do wyjścia z tej sytuacji: 1) możesz negocjować z obecnym bankiem zmianę umowy - bankowi też zależy na tym, żeby nie zarżnąć dojnej krowy - jeżeli to nie kredyt na 5000 PLN to można negocjować 2) negocjować kredyt z innym bankiem - można wtedy wyciągnąć np. kredyt konsolidacyjny (tu masz więcej: https://www.mbank.pl/indywidualny/kredyty/kredyt-gotowkowy-konsolidacyjny/kredyt-got-konsolidacyjny/ ) - czyli dokonasz refinansowania kredytu. Wiadomo, będzie ciut drożej na koniec dnia, ale jeżeli to miałoby zagrażać twojej sytuacji, to nie wiem, czy to nie lepsze rozwiązanie 3) pogodzić się i spłacać przez te 3 lata. jeżeli jesteś pewny, że bank działa niezgodnie z umową/prawem - idź do adwokata albo radcy prawnego! Jak nie rozumiesz umowy, to też tam idź lepiej wiedzieć Quote
DuzyGrzegorz Posted January 18, 2017 Report Posted January 18, 2017 Kredyt może mieć status normalny, poniżej standardu, wątpliwy i stracony. Przeklasyfikować może bank ale i Komisja Nadzoru Finansowego. Zwłaszcza dwa ostatnie standardy powodują żądanie natychmiastowego zwrotu kredytu. Przeklasyfikowanie może nastąpić z powodu np. trudnej sytuacji branży lub pogorszenia się sytuacji finansowej kredytobiorcy lub poręczyciela. Pozdrawiam Forumowiczów! mora 1 Quote
karski1 Posted February 23, 2017 Report Posted February 23, 2017 Nie ma tutaj żadnej gwarancji, generalnie kredyty bankowe zawsze będą bezpieczniejsze niż np. chwilówki. Pamiętaj, że to zawsze bank musi w pierwszej kolejności na Tobie zarobić, więc nigdy to umowa kredytowa nie będzie skonstruowana na Twoją korzyść... Quote
apacz Posted March 15, 2017 Report Posted March 15, 2017 przy chwilówkach masz wiele takich, które są za darmo na 30 dni i nie jesteś związany długą umową jak przy kredycie Quote
Vademecum Posted March 15, 2017 Report Posted March 15, 2017 Co ci z pieniędzy które trzeba oddać za miesiąc. Quote
Tuzon Posted May 7, 2017 Author Report Posted May 7, 2017 No właśnie. Bardziej chciałem się tutaj skupić nad zmianami zapisów umowy - jednostronnymi zmianami. Pytanie czy to jeszcze jest umowa? Czy raczej dyktat. Quote
DuzyGrzegorz Posted May 7, 2017 Report Posted May 7, 2017 Banki przyjmują lokaty i te pieniądze pożyczają w formie kredytu a nie pożyczki. Pożyczki z cudzych pieniędzy to udzielał Amber Gold. Koledze chodzi o kredyt a nie pożyczkę. Chodzi o to aby pieniądze lokujących były bezpieczne. Umowa kredytowa musi zawierać przewidziane prawem zabezpieczenia i podlega kontroli KNF. Jeżeli sytuacja finansowa kredytobiorcy staje się taka że zagraża regularnej spłacie to bank ma obowiązek natychmiastowego podjęcia działań w celu odzyskania kredytu. Umowa kredytowa musi zatem mieścić się w granicach prawa, a umowa zawarta z podmiotem który nie posiada zdolności kredytowej jest z mocy prawa nieważna. Jeżeli kredytobiorca utracił w trakcie działania umowy zdolność kredytową to z mocy prawa taka umowa staje się nieważna, gdyż stronami takiej umowy może być bank z jednej strony i podmiot mający zdolność kredytową z drugiej strony. W umowie kredytowej bank nie tylko umawia się z kredytobiorcą że udzieli mu kredytu który będzie spłacany w określonych ratach, ale także bank umawia się że kredytobiorcą że ten nie straci zdolności kredytowej. Niestety, część tych przepisów ma formę "prawa powielaczowego" więc nie znajdziesz ich ani w Dzienniku Ustaw ani w Monitorze Polskim. Pozdrawiam! Quote
Tuzon Posted May 9, 2017 Author Report Posted May 9, 2017 Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie. W sumie masz rację, że to jest umowa i obie strony powinny jej dotrzymać. Jednak banki są tutaj na zdecydowanie lepszej pozycji. Nawet ostatnio prezes Kaczyński stwierdził z jednym z wywiadów, że kredytobiorcy będą musieli indywidualnie dochodzić swoich praw. Ciekawe jaka będzie linia orzecznictwa sądów. Zawsze pozostaje Strasburg, ale kto ma tyle czasu? Tutaj interesujący opis skargi do Strasburga: http://europejskinakazaresztowania.eu/skarga-do-strasburga/Tylko krajowa ścieżka powinna zostać wyczerpana. Quote
DuzyGrzegorz Posted May 9, 2017 Report Posted May 9, 2017 Pamiętaj że ETPC jest organem Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Zatem nie zawsze pozostaje Strasburg, a jedynie w sprawach objętych Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Większa jest tu rola KNF niż sądów.Oczywiście, że w banku klient jest petentem. KNF pilnuje interesów tych co mają pieniądze (czytaj: lokaty). Pozdrawiam! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.