Jump to content

Nie tylko chemia, czyli naturalne sposoby wykorzystywane w gospodarstwach domowych od lat przez nasze babki i prababki. :)


Recommended Posts

Posted

Jeśli wątek o podobnej tematyce został już założony to oczywiście poproszę o ich scalenie. Próbuję sobie przypomnieć, ale nie kojarzą by taki już istniał.

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem założenia tego tematu i albo ciągle brakuje czasu, albo zapominam. Ale w niedzielę w końcu znalazłem chwilę i zakładam wątek. Jestem bardzo ciekaw jakie zasłyszane, w części sprawdzone przez Was samych lub Waszych znajomych czy krewnych rozwiązania w głównej mierze związane z rolnictwem, ale takie stare i bardzo stare są Wam znane. Mam na myśli jakieś naturalne środki na owady, na wzmocnienie odporności zwierząt itd. 

Zacznę od siebie. Kilka dni temu usłyszałem, że na larwy motyli Bielinków w kapuście skutecznym rozwiązaniem jest sypanie wapna wprost na liście. Podobno to nie szkodzi liściom i kapuście samej w sobie, ale wiadomo nie mogą to być jakieś duże ilości. Wiem to jednak nie do końca natura, ale jednak inne zastosowanie czegoś co normalnie jest używane do innych celów. Podobno też ten sam skutek osiągnie się sypaniem popiołu na kapustę. Nie próbowałem ani jednego ani drugiego sposobu, ale jeśli miałbym wybierać skłonię się jednak ku temu pierwszemu rozwiązaniu, bo jednak ponad 1500 kapust obsypać popiołem, wymagało by rozpalenia ogniska lub palenia w piecu, a o tej porze raczej nie ma takiej potrzeby. :) Zostaje więc wapno, bo wprawdzie jestem w stanie przez bite 3 tygodnie zbierać larwy dzień w dzień rano i wieczorem z kapusty, to jednak nie odmówię jakiemuś szybszemu rozwiązaniu. :)

Posted

pomysł na rozpropagowanie dobry. Myślę, że wapno można zaliczyć nie do chemi bo człowiekowi towarzyszy od dawna i jest to minerał. Jeśli zadziała. Popiól to tylko z,drzewa bo spalaniu węgla w wysokiej temperaturze towarzyszą reakcje chemiczne. Ponadto węgiel zawiera metale ciężkie i ich izotopy promieniotwórcze. W moim terenie starzy ludzie wszystko co nie da się zastosować ładują do ziemi, a później mówią, że to ekologiczne.....

W Panu Tadeuszu Mickiewicz opisuje jak konopie kapusty strzegły i to jest fakt pktwierdzony, że bielinek nie lubi zapachu konopi.

Można experymentować z różnymi środkami nie chemicznymi i obserwować reakcję. Obsadzanie upraw roślinami o intensywnym zapachu to dobry kierunek. Też w przypadku ploniarki zbożówki i siewu ozimin w późniejszym terminie spowoduje, że szkodnik znosząc jaja zrobi to na wczesnych wschodach, a późne nie zostaną naleciane bo szkodnik znosi jaja i pada.

Też tak jest z dzikami i siewem kukurydzy, jak posiejesz pierwszy to u ciebie najwięcej zniszczą

Posted

O tym węglu zapomniałem dodać, że wyłącznie z drewna wchodzi w grę. Ale chyba każdy się domyślił. :) Przypomniało mi się, że podobno wysadzenie w kapustę aksamitek odstraszy Bielinka, bo podobno nie lubią tego zapachu. Chciałem spróbować w tym roku, ale przez suszę pierwsze wysiane kwiaty a było to miesiąc temu w ogóle nie wzeszły. Niestety tego nie potwierdzę więc, ale z wapnem może spróbuję. I podzielę się spostrzeżeniami.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...