Monk Posted September 5, 2015 Report Posted September 5, 2015 Mojego brata zaczął nachodzić windykator za niby niespłaconą ratę kredytu. Brat faktycznie spóźnił się 2 tygodnie z jego spłatą, ale żeby bank wytaczał takie ciężkie armaty jak wydzwanianie, grożenie, nachodzenie, czy jakieś dodatkowe horrendalne dodatkowe koszta? Spotkaliście się z czymś podobnym? Quote
Vademecum Posted September 5, 2015 Report Posted September 5, 2015 może to naciągacz i swędzi go coś. Quote
VoYtek8 Posted September 5, 2015 Report Posted September 5, 2015 Swego czasu kuzyn pracował w firmie windykacyjnej i trochę słyszałem o tym co może, a czego nie może windykator.Wydaje mi się że Twój brat jest zadłużony w czymś w rodzaju parabanku niż banku.Ogólnie rzecz biorąc jest to tylko przedstawiciel wierzyciela i nie może ściągać przymusem żadnych pieniędzy, może jedynie rozmawiać z dłużnikiem w celu uzyskania jakiejś ugody jak np. rozłożenia spłaty długu na raty. Windykator nie ma prawa wchodzić do czyjegoś domu, chyba że zostanie zaproszony przez właściciela, nie może grozić czy ciągle wydzwaniać, bo nie ma po prostu do tego prawa. Twój brat nawet nie musi z nim rozmawiać, jeśli tego nie chce. Jeśli czuje że windykator go nęka, straszy lub usiłuje niesłusznie wyłudzić pieniądze powinien zgłosić to na policję. Firma windykacyjna w przypadku braku porozumienia z Twoim bratem skieruje sprawę do sądu i to sąd zadecyduje jak ta sprawa się zakończy, wszystko jest zależne od tego co napisane jest w umowie. W ostateczności jeśli Twój brat rzeczywiście nie spłacił tej raty lub naliczyli mu jakąś karę za spóźnienie w zapłacie to i tego nie ureguluje to sprawa trafi w ręce komornika, a on ma większe możliwości niż windykator. Pozdrawiam Quote
Tuzon Posted September 7, 2015 Report Posted September 7, 2015 Ja bym poradził na początku wybrać się do banku i dopytać się o co chodzi. Brat powinien na pewno spłacić tą ratę. Wtedy windykator powinen się odczepić. Ogólnei dziwna sytuacja bo po dwóch tygodniach żaden bank nie wysyła windykacji. Może to rzeczywiście jakaś pomyłka a ten windykator to naciągacz?Tutaj masz artykul o tym:http://direct.money.pl/artykuly/kredyty/na-czym-polega-windykacja,160,0,1756576.htmlW sensie co taka osoba może a co nie. Poczytaj sobie. Quote
kunek Posted February 15, 2016 Report Posted February 15, 2016 Banki z reguły kontaktują się z klientem po około 5 dniach utrzymywania się zaległości. Pierwszy kontakt jest telefoniczny, jeżeli to nie przynosi skutku, wysyłany jest listowny monit. List zwykle wysyłany jest między 7 a 13 dniem od powstania zaległości. Za listowne upomnienie każdy bank nalicza dodatkowe opłaty. Niektóre banki naliczają opłaty również, za telefoniczne upomnienie. Po 2 tygodniach utrzymywania się zaległości bank innych działań raczej nie powinien podejmować. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.