rolnik140 Posted November 7, 2011 Report Posted November 7, 2011 Witam ! Widzę, że na forum już dawno nie było mowy o tym jak zabezpieczyć się przed szkodami spowodowanymi przez dziki, jelenie, sarny itp. Myślę, że warto pomyśleć o tym już teraz bo potem może być już za późno. Podawajcie swoje doświadczenia i skuteczne metody. Ja osobiście podaje takie coś. rolnictwobeztajemnic.blogspot.com . Myślę, że się przyda. Quote
rolnik1500 Posted November 8, 2011 Report Posted November 8, 2011 Tak naprawdę za dziki które wchodza w kukurydze, ziemiaki lub inną uprawę odpowiadaja koł aktóre dzierżawią grunty. Tak jak tam napisałeś jeden sposób na szkody łowieckie to poprostu elektryczny pasytuch. Chyba to najskuteczniejsza metoda u nas myśliwi rozdaja zestawy ogrodzeń elektrycznych by rolnicy sami się chronili przed dzikami i innym zwierzyn. Rolnicy dostaja to na posiadanie za darmo ale zrezkają się zgłaszania strat związanych z dzikami. Quote
rolnik140 Posted November 11, 2011 Author Report Posted November 11, 2011 Kwestia tego czy akurat an danym terenie jest koło takie, które współpracuje czy takie, które ma gdzieś rolnika. U nas jest akurat to drugie. Swego czasu pamiętam jak przyjechali oglądać zniszczenia w kukurydzy, to jaśnie panom nie chciało się z samochodu wysiadać tylko objechali z każdej ze stron pole wjeżdżając tym samym w inne zboża. Tacy są na tym świecie myśliwi. Natomiast to nie oznacza, że są też tacy, którzy postępują sprawiedliwie:) Quote
Adams Posted November 21, 2011 Report Posted November 21, 2011 Dziki to prawdziwa plaga u mnie wzeszłym roku ponad 30% ziemniaków zniszczsyły:-( Quote
beti72 Posted November 29, 2011 Report Posted November 29, 2011 Witam jestem nowa Ten temat pierwszy wpadł mi w oczy. Mam sposób na dziki jeśli chodzi o łąki, mianowicie mąż raz w roku wywozi na nie cienko obornik. U nas się sprawdziło dziki nie ryja a trawa jest też i ładniejsza.Polecam Słyszałam też o wysypaniu ludzkich włosów na początku ścieżki dzików -ale od razu mówię że nie praktykowałam ,nie wiem czy działa :/ Quote
Adams Posted December 4, 2011 Report Posted December 4, 2011 Już teraz się człowieka nie boją.W środku dnia ide a tu mi przedemną dwa przelatują Quote
konrad rolnik Posted December 21, 2011 Report Posted December 21, 2011 u mnie co roku jest ten sam problem w tym roku szacowali chyba z pięć stów dali;D Quote
Adams Posted December 29, 2011 Report Posted December 29, 2011 Szacują szacują to i tak nic nie daje.Moim zdaniem powinni wystrzelać pare sztuk bo ich jest zadużo. Quote
konrad rolnik Posted December 29, 2011 Report Posted December 29, 2011 mój sposób:kup wiatrówke 5.5 przerób na kbks-a gdy locha będzie szła z małymi jebnij jednego i masz z nią spokój drugi raz nie przyjdze Quote
Ojciec Posted December 29, 2011 Report Posted December 29, 2011 Wszystko fajnie u nas sporo tego jest przydało by się tak kilka sztuk położyć ale są dobrzy samarytanie którzy tylko liczą na to żeby kogoś udupić codziennie jeżdżą i sprawdzają bobry co kilka metrów na każdym strumyku tamy zrobiły i jeżdżą sobie i oglądają z uśmiechem jak zalewa gospodarzom łąki najpierw trzeba by było do nich zacząć strzelać. Nawet do własnego lasu nie można wejść bo się pytają po co pan tu jest. Quote
Adams Posted December 30, 2011 Report Posted December 30, 2011 Ojciec ma racje.Jeżeli zabijesz np.loche w jakimś tam okresie to Ci wlepią kare:(I drożej wyjdzie ją spłacić niż koszty zniszczeń.Tak to jest w naszym kraju.Rolnika chce się wyniszczyć.Zwierzęta są ważniejsze:( Quote
konrad rolnik Posted December 31, 2011 Report Posted December 31, 2011 nie mówiłem żeby strzelać do lochy tylko prosiaka Quote
Adams Posted December 31, 2011 Report Posted December 31, 2011 Nie chodziło mi o to co napisał konrad rolnik.Podałem przykład polskiego prawa:(Słyszałem o tym żeby sznurki ogradzające uprawy w olejem napędowym maczać.Sam osobiście nie próbowałem,ale podobno działa:D Quote
DuzyGrzegorz Posted January 15, 2013 Report Posted January 15, 2013 Szkody powodowane przez dziki to coraz większy problem. Przedstawię krótki opis postępowania w przypadku szkód łowieckich (dziki, jelenie, sarny). Może komuś się przyda.Warto przed uprawą na terenach gdzie wcześniej dochodziło do szkody wysłać pismo do koła łowieckiego o zamiarze takiej oprawy proponując aby zabezpieczyli ją przed szkodami. Brak takiego pisma jest bardzo często podstawą do postawienia zarzutu koła łowieckiego, trudnego do odparcia przez rolnika, że rolnikowi chodziło o odszkodowanie a nie o uprawę. Często jest to podstawą do odrzucenia pozwu rolnika przez Sąd, jeżeli już wcześniej takie szkody się zdarzały, nawet gdy nie było pobierane odszkodowanie.Jeżeli szkoda już się wydarzyła to w nieprzekraczalnym terminie 3 dni od stwierdzenia szkody (z wyjątkiem sadów gdzie jest 14 dni od powstania) trzeba o tej szkodzie zawiadomić na piśmie osobę upoważnioną przez koło łowieckie do przyjmowania zgłoszeń (adres w gminie).Koło łowieckie ma 7 dni od zgłoszenia na wykonanie oględzin, o których zawiadamia zgłaszającego. Można zażądać obecności przedstawiciela izby rolniczej (koło łowieckie też ma takie prawo).Końcowe oszacowanie wykonuje się najpóźniej przeddzień zbioru roślin z pola, o którym to zbiorze trzeba zawiadomić osobę upoważnioną przez koło łowieckie do przyjmowania zgłoszeń na co najmniej na 7 dni przed zbiorem (też można zażądać przedstawiciela izby rolniczej).Płony z obszaru uszkodzenia należy usunąć o ile są dojrzałe. Mogą się wtedy nie zgodzić na dalsze szacowanie podwyższające straty, chyba że siła wyższa uniemożliwiła, ale z tym zawsze problem.Jeżeli protokół jest podpisany bez uwag to oznacza zgodę na odszkodowanie. Jeżeli jest rozbieżność co do zakresu szkody lub wysokości odszkodowania to należy to zamieścić w protokole i podpisać z uwagami. Jeżeli sporządzający nie chce uwag w nim zamieścić to takiego protokołu podpisywać nie należy.Dobrze jest sporządzić dokumentację fotograficzną i aby na części tych zdjęć byli widoczni członkowie komisji na tle zniszczeń. Nie jest to obowiązkowe, ale przydatne gdy do porozumienia nie dojdzie i sprawa trafi do sądu. Można też zaprosić na zniszczoną plantację świadków, sołtysa którzy mogą w sądzie opisać zniszczenia.Wypłata odszkodowania powinna być w ciągu 30 dni po sporządzeniu protokołu ostatecznego (lub ponownego) szacowania szkody.Organem mediacyjnym co do wysokości lub zakresu szkody, o ile nie doszło do porozumienia, jest urząd gminy na terenie którego powstała szkoda łowiecka. Zasady sporządzania protokołu jak wyżej.Jeżeli mediacja urzędu gminy nie pomoże to do sądu pozew o zapłatę. Jeżeli wartość sporu nie przekracza 10 000 PLN to składasz na urzędowym formularzu bip.ms.gov.pl/Data/Files/_pu ... orm1_p.rtf, jeżeli przekracza to sam piszesz pozew lub zlecasz adwokatowi albo radcy prawnemu.W przypadku szkód spowodowanych przez zwierzęta objęte ochroną gatunkową (żubry, wilki, rysie, łosie, niedźwiedzie i bobry) zgłoszenia szkód należy dokonać w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Tutaj niema żadnych przepisów i terminów, a uzyskanie odszkodowania to prawdziwa droga przez mękę. O odszkodowanie za szkody spowodowane przez dzikie gęsi, żurawie, lisy, zające, kormorany i wydry należy pisać "na Berdyczów".P.s.Jak komuś będzie potrzebny wzór jakiegoś pisma w sprawie szkód łowieckich to coś przygotuję. Quote
VoYtek8 Posted January 15, 2013 Report Posted January 15, 2013 Temat wałkowany w kolejnym wątku... Na zwierzęta najskuteczniejsze są elektryczne pastuchy, są kosztowne ,ale się sprawdzają. Można też postawić ambonę żeby myśliwi mogli strzelać do zwierzyny ,ale oni siedzą na tych ambonach kiedy chcą i to nie zbyt skuteczne. Są też jakieś dziwne sposoby na maczanie sznurka w ropie, a następnie okrążeniu nim pola. To strzelanie do dzików na własną rękę to też sposób ,ale kiepski łatwo narazić się na karę, jednak lepsze to niż nic bo odszkodowanie za zniszczone uprawy ciężko uzyskać ,a jeśli już to jest ono bardzo niskie. Dziki to plaga ostatnich lat, ryją na łąkach, niszczą kukurydzę, ziemniaki i inne warzywa. Znam takiego typa co sadził ziemniaki 3 razy w roku i ani razu nie kopał... Quote
jacob Posted January 16, 2013 Report Posted January 16, 2013 Zgadzam się całkowicie co do tego, że to plaga. Na szczęście nie mam problemów z nimi na polu, ale zniszczyły nam na jesień boisko sportowe. Gram w lokalnym klubie i w tej chwili na wiosnę nie mamy boiska i chyba nie wystartujemy. Co najgorsze odszkodowania od koła nie możemy dostać, bo gmina miała zarejestrowany teren boiska jako nieużytek...porażka normalnie. Gadałem też ze znajomym myśliwym i podobno dzik jest w ciągu 24h przemierzyć 20-40 km :0 Quote
VoYtek8 Posted January 16, 2013 Report Posted January 16, 2013 Owszem może ,ale zazwyczaj tego nie robi zazwyczaj siedzi gdzieś w krzakach czy lesie blisko pól uprawnych by mieć co jeść. Mi pola na szczęscie też żadna zwierzyna nie rusza. O te odszkodowanie to nie wiem czy jest po co się starać bo z pewnością to będą grosze i tylko dużo formalności i zachodu. Quote
jacob Posted January 17, 2013 Report Posted January 17, 2013 Owszem może ' date='ale zazwyczaj tego nie robi zazwyczaj siedzi gdzieś w krzakach czy lesie blisko pól uprawnych by mieć co jeść. Mi pola na szczęscie też żadna zwierzyna nie rusza. O te odszkodowanie to nie wiem czy jest po co się starać bo z pewnością to będą grosze i tylko dużo formalności i zachodu.[/quote'] Z tymi odszkodowaniami to powiem Ci, że różnie bywa. W zeszłym roku byłem na targach łowieckich, gadałem z wieloma myśliwymi i wiele kół traci po kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy zł rocznie...trzeba tylko umieć walczyć o swoje. Quote
VoYtek8 Posted January 17, 2013 Report Posted January 17, 2013 Właśnie walczyć o swoje czyli chodzić tygodniami po urzędach, kołach łowieckich itd.,a i tak nigdy nie ma pewności że otrzymasz odszkodowanie które rzeczywiście pokryje straty. Niektóre koła tracą wiele pieniędzy ponieważ w obrębie niektórych jest wiele dzików i po po prostu niszczą wszystkie uprawy, z kolei w innych kołach ilość dzików jest mała to i szkody niewielkie. Z resztą płacenie tych odszkodowań to obowiązek kół łowieckich bo przecież myśliwi powinni wystrzelić troche dzików żeby nie było ich aż tyle. Te łowiectwo to tak swoją drogą porypany sport, musisz mieć broń swoją, jakiegoś psa wyszkolonego, ponosisz koszty wyjazdu na polowanie to jeszcze jak coś upolujesz to musisz za to płacić o d kilograma, potem oprawiasz tą zwierzynę i jeszcze musisz jakieś wyroby z tego mięsa zrobić żeby mieć jakiś zysk z tego. Ja rozumiem że ktoś ma pasję ,ale to dla wielu ludzi przynosi szkody. Quote
muzyk Posted January 17, 2013 Report Posted January 17, 2013 U mnie jest problem z lisami w lato wybierają mi sporo kur, morze ktoś ma na tego szkodnika radę.Pozdrawiam. Quote
VoYtek8 Posted January 17, 2013 Report Posted January 17, 2013 No najlepszy sposób to chyba ostre psy na podwórku, zawsze coś poszczekają, jak lisa zobaczą to go przegonią i ogólnie posesji obronią. Słyszałem też o wnykach zastawianych przy wejściu lisa do kurnika albo w miejscu w którym przechodzi przez ogrodzenie. U mnie w okolicy jakoś latem truli lisy tyle ich już było wszędzie, przez nie różne ptaki jak kuropatwy czy bażanty w sumie są rzadko spotykane. Quote
jacob Posted January 18, 2013 Report Posted January 18, 2013 U mnie jest problem z lisami w lato wybierają mi sporo kur' date=' morze ktoś ma na tego szkodnika radę.Pozdrawiam.[/quote'] Wybrałbym na Twoim miejscu pułapkę żywochwytną. Tylko nie kupuj szajsu na allegro, lepiej trochę dołożyć i mieć porządny sprzęt, z grubej kraty zgrzewanej. No i ważny jest też odpowiedni rozmiar. pzdr Quote
blazejrut Posted January 18, 2013 Report Posted January 18, 2013 Właśnie walczyć o swoje czyli chodzić tygodniami po urzędach' date=' kołach łowieckich itd.,a i tak nigdy nie ma pewności że otrzymasz odszkodowanie które rzeczywiście pokryje straty. Niektóre koła tracą wiele pieniędzy ponieważ w obrębie niektórych jest wiele dzików i po po prostu niszczą wszystkie uprawy, z kolei w innych kołach ilość dzików jest mała to i szkody niewielkie. Z resztą płacenie tych odszkodowań to obowiązek kół łowieckich bo przecież myśliwi powinni wystrzelić troche dzików żeby nie było ich aż tyle. Te łowiectwo to tak swoją drogą porypany sport, musisz mieć broń swoją, jakiegoś psa wyszkolonego, ponosisz koszty wyjazdu na polowanie to jeszcze jak coś upolujesz to musisz za to płacić o d kilograma, potem oprawiasz tą zwierzynę i jeszcze musisz jakieś wyroby z tego mięsa zrobić żeby mieć jakiś zysk z tego. Ja rozumiem że ktoś ma pasję ,ale to dla wielu ludzi przynosi szkody.[/quote'] Ogolnie sie z toba zgadzam, jednak wiele kół równiez wprowadza dzika zwierzyne do lasów, np. koło mnie bazanty introdukujaMyslistwo to drogi sport, nie dla przecietnych, bo tak jak piszesz za wszystko płacisz i to nie mało...jeden taki wyjazd moze kosztowac kilkanacie tysiecy Quote
VoYtek8 Posted January 18, 2013 Report Posted January 18, 2013 Wiadomo że wprowadzają zwierzynę do lasów w końcu do czegoś muszą strzelać ,a niektóre gatunki nie mnożą się za szybko. I w prawdzie to co z tego że te bażanty wpuszczają jak zaraz ich nie będzie bo jest nadmiar lisów Quote
jacob Posted January 21, 2013 Report Posted January 21, 2013 Wiadomo że wprowadzają zwierzynę do lasów w końcu do czegoś muszą strzelać ' date='a niektóre gatunki nie mnożą się za szybko. I w prawdzie to co z tego że te bażanty wpuszczają jak zaraz ich nie będzie bo jest nadmiar lisów [/quote'] Racja, tylko pamiętaj, ze bażanty przyjechały do nas z Chin, także nic dziwnego, że są problemy z ich liczebnością. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.