Problemy z dzikami

[blazejrut]

obawiam sie jednak ze gdyby nie kola to w ogole nie byloby bazantow na wolnosci, z tymi lisami to tez prawda ze duzo ich w niektórych rejonach, ale taka sprawa tez moze sie nadlesnictwo zajac i wyłapac jakasc czesc w pułapki zywołowne i przeniesc w inne miejsce

[jacob]

Pewnie tak by było, ale wydaje mi się, że bażanty, które pochodzą z hodowli i są przeznaczone do introdukcji przez koła myśliwskie, nie są przystosowane do życia na wolności i sobie nie w większości nie radzą. Słyszałem, że największe problemy mają z przetrwaniem zimy...

[VoYtek8]

Wiadomo że lepiej jak się wychowa ptak od początku na wolności, a nie w klatce. Obowiązkiem leśniczych jest dokarmiać zwierzęta by mogły przetrwać zimę. U mojego wujka w sadzie były wywożone zgniłe jabłka zimą i po pewnym czasie stada bażantów biegało po sadzie, żywiły się tymi jabłkami i byłó im dobrze widocznie w lesie brakowało im pożywienia.

[Jurek Sosna]

Ja na dziki używam Hukinolu co mi pierwszy raz dał znajomy myśliwy.

Śmierdzi skarpetami, toksyczne nie jest ani niezdrowe ale zdrowo śmierdzi co odstrasza dziki. Ważne aby nie przesadzić z dozowaniem!

 

 

 

[Kowalik]

Najgorsze jest to ze ten Hukinol smierdzi ale dzików nie odstrasza, przynajmniej u mnie. Stosowałem i miałem wrażenie że bardzie wabi dziki a nie je odstrasza.

[Jurek Sosna]

No u mnie działa, może mieliśmy inny "hukinol"

 

 

 

[VoYtek8]

Te środki w ogóle nie pomagają trzeba szukać lepszego sposobu

[jacob]

Mocny pastuch elektryczny na linkach stalowych to jedyne wyjście wg mnie

[VoYtek8]

Dokładnie nie ma co cudować i wymyślać jakieś nowe sposoby, pastuch zawsze da rade.