Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam,

Podczas pracy w C 360 na wale okręciła mi się panewka, początkowo wymieniem ją bez większej ingerencji (od spodu po zdjęciu miski). Po kilku godzinach pracy problem powrócił, rozebrałam silnik, oddałem wał do szlifu, kupiłem nowy korbowód, wszystkie panewki i półpierścienie. po złożeniu wszystkiego do kupy nie mogę zakręcić wałem, próbując odpalić na zaciąg koła zamiast dać napęd silnikowi ciągną się po ziemi.

Spotkałem się z opinią, że półpierścienie są za szerokie, czy to może być przyczyną?

Posted

nie bardzo wiem jakie półpierścienie,kiedyś rozbierałem silnik od żuka to z przodu na wale są dwie połówki(półpierścieni) ale jeśli tak jest w 360 to nie wierzę żeby to mogło tak trzymać

Posted
W c360 są półpierścienie i jeśli były by nadwymiarowe to mogło by się ciężko kręcić ale ja stawiam ze trzeba zrobić osiowanie otworów w których wał pracuje, po obruconej panewce mogą być takie jaja
Posted

ech kolego, jak masz takie pojęcie to poco sie bierzesz za remont silnika ? silnik to nie taczka ! wymieniłeś panewke i to samo sie stało, a według ciebie dlaczego ją obruciło ? Jeśli tylko obróciło panewke i nie pracował na tym to można odpuścić tzw. prostowanie bloku przez osiowanie. Pierścienie o których piszesz są w każdym silniku, one utrzymują wał wzdłużnie. W niektórych są tylko na początku wału albo wśrodku, a w innych są z obu stron podpory. Te pierścienie nie trzymają. Prawdopodobnie łapło ci na panewkach albo na pierścieniach tłokowych. Silnik po złożeniu ma sie kręcić dwoma palcami oczywiście bez głowicy albo bez wtrysków.

Podczas dokręcania podpór wału, korb zawsze kręcisz wałem i jeśli sie robi opór to wtedy zastanawiasz sie czemu tak jest, jeśli łapie tylko na tej obróconej to wtedy dajesz blok do zakładu do prostowania..... weź mechanika bo widać masz cieńkie pojęcie i pewnie nie jednego gafolca szczeliłeś.

Posted

100% osiowanie bloku puki był stary wał i stare panewki to wiadomo ze już jakieś zużycie tych elementów było i minimalne luzy wal w panewkach wyrobił sobie swoje rowki i jakoś to się kręciło a teraz wał po szlifie nowe panewki wszystko idealnie spasowane i okazała się lipa BLOK 100% JEST NIE W OSI...

Posted

a ja sie nie zgadzam z tą opinią. Nawet nie napisał którą panewke obróciło, a to istotne. Nie napisał czy wał był skrzywiony,a jak powiedział na szlifierni że po obruceniu panewki to odrazu sprawdzają bicie bo jak jest około 1 mm to już wał na złom jeśli 0,20 to sie robi kolejny szlif osiowo i krzywizna wchodzi w skrojenie.

W ogóle jak można montować silnik który sie nie kręci ? Podstawowym błędem laika to nie używanie kluczy dynamometrycznych i masz ugotowany motor.... mógł pęknąć pierścień tłokowy.... ale to sie sprawdza podczas montażu i reaguje od razu !!!!!

Jeśli tak ciasny na pierścieniach to go nie dotrze tylko zatrze po 5 min. pracy...... tak jak napisałem na początku silnik spalinowy to nie taczki.....

  • 2 weeks later...
Posted

Na razie wiem tyle że blok wrócił z osiowania i stoi w garażu, w sobotę będę miał wolne to się wszystkiego dowiem, możne i trochę go poskładam. Ciągnik nie jest na razie potrzebny dlatego naprawa może trochę potrwać, kiedy zostanie złożony do kupy to powiem wam czy wszystko jest OK.

Posted

Sytuacja wygląda  następująco :
Silnik pochodzi z późnych lat 70, wliczając obecną naprawę rozbierany był cztery razy. Współosiowość była robiona trzy razy ( z obecnym ). Nowy wał kupiony był kilka lat temu, teraz jest po pierwszym szlifie. Obróciła się trzecia panewka licząc od rozrządu. Zaczęliśmy składać silnik i powtórzył się dokładnie ten sam problem. Poczytałem trochę i to może być źle wykonany szlif, albo  źle dobrane panewki . Macie jeszcze jakieś pomysły ? 

Posted
Używasz kluczy dynamometrycznych ? Bo często jest to problem, widziałem jak ludziska zmagają się z podporami na oko i później nie idzie obrócić wałem bo zacisło panewki. Jak nie masz wyczucia to podpory główne, korbowody i głowice kręcisz wyłącznie dobrym dynamometrem . Nie chińszczyzną ! Ja specjalnie do Perkinsa kupowałem dwie przedłużki i jeszcze dla pewności je kalibrowałem u mechaników na warsztacie
Posted
sprawdź kanały olejowe, ja to robie kercherem i od razu susze powietrzem wewnętrzną strone, jak ma poleżeć to odrazu ropowanies, ale po takim myciu i suszeniu odrazu składam, 3 i 4 robie w dzień, a 6 rozkładam robote na dwa dni.Jakoś mojej roboty silniki chodzą.
Posted

Postaram się załatwić klucz dynamometryczny ( z jaką siła dokręcać podpory główne, korbowody a z jaką głowice?). Kanały olejowe były czyszczone kercherem i wytarte przed oddaniem bloku do osiowania.

Posted

Te panewki to masz na pewno na pierwszy szlif? Mój mechanik co składał mi silniki do autka którym się ścigałem, każdą część jaką zakładał do silnika smarował olejem a potem brał taką panewki w rękę przykładał do wału i sprawdzał czy aby dolegają idealnie do wału, czy ściśnieta ręką nie stawia oporu itd. 

Posted
dlatego silnik powinien składać ktoś kto wie o co chodzi, ja już pisałem, że na każdym etapie robi sie analize, łącznie z tym co pisze lotto.... Trudno jest coś tłumaczyć komuś kto coś widział i chce sam to robić. Niespodzianek może być masa i cza je wychwycić i zaradzić. Dlatego daj te 5 stów mechanikowi niech ci to złoży, bo jak rozbierałeś go 4 razy to znaczy, że i piąty może być....
Posted

Vade ja tam orłem z mechaniki nie jestem ale  powiem tak silnik malucha czy 330 robie sobie spokojnie. Powiedz sobie sam ile razy popełniłeś błąd przy składaniu silników i mądry człowiek pamięta o tych błędach i unika ich nawet w 10 składaniu tego samego podzespołu. Oddając silnik komuś kto się zna w życiu się nie nauczy tego robić. Trzeba urobić sobie ręce w smarze powyżej łokcie żeby stać się dobrym mechanikiem. Stare konstrukcje są bardzo dobre do nauki bo dobrze znoszą błędy popełnianie przy nauce.

 

Jak mawiał stary baca :"jak się nie przewrócisz to się nie naucysz"

Posted
lotto, racja, ale nie można we wszystkim być orłem, błędów raczej nie popełniam, mechanike cza mieć we krwi, rozumieć ją, analizować co będzie jeśli, choć w perkinsie śruby od głowicy po długości mają różnicy 2 zwoje i laik z roboty ursusa pada tu . Najgorszym doradcą jest pośpiech. Ja robie silnik dzień z przerwami a szóstke sobie rozkładam na,dwa dni. Niema mowy o błedach, błaąd to w krótkim czasie robota od nowa i koszty te same. Zawsze blok, wał, głowice, pompe i wtryski daje na warsztat do tego cza mieć sprzęt i specjalistyczną wiedze, nawet jak nie remont np. pompy wtryskowej to warto skontrolować jej szczelność i ustawienia. Jak remont silnika sie robi to wszystko wymaga perfekcji, również osprzęt :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...