Jump to content

Recommended Posts

Posted

No ale teraz też rozmawiałem wczoraj ze znajomym, któremu zostało trochę środka z zeszłego roku i chiał go zmieszać z gleanem chyba, argumentując, że można. Mówię facetowi: chłopie, nie mieszaj dwóch środków różnych produecentów bo spalisz zboże, daj sobie spokój, kup właśnie 1 środek np. axial i sobie załtatwisz temat. Rozważał, rozważał, mówił że pomyśli. Widzisz, właśnie taka metanlośc trochę jest, aby oszczędzić.

Posted

wcale to nie jest argument żeby mieszać czy nie środki jednej firmy.

 

No dla mnie jednak trochę est. Każdy producent stosuje jakiś tam skład, który ma po prostu zadziałać. Czyli jak sobie kupuję axial na miotłę i dodam jakiś inny środek to duże ryzyko jest takie, że nie będzie działał. No ja jednak wolę 1 środek stoować :)

Posted

Wtiam. Chciałabym zastosować herbicyd na miotłę, która pojawiła się rok temu na polu. Właśnie tak przeglądam różne fora rolnicze, też czytam akrtykuły na ten temat i mam dwa środki na myśli axial i huzar. Znajomi przekonują mnie do axiala jako bardziej praktycznego i przede wszystkim działające go w minejszych temperaturach. Jakieś macie doświadczenia praktyczne z tymi dwoma środkami?

Posted

No i znajomi dobrze mówią z tym używaniem Axiala. Huzar to sulfonylomocznik którym przez wiele lat faszerowano pola i miotła się zrobiła na niego odporna i w wielu miejscach po prostu nie zadziała. 

Posted

No i znajomi dobrze mówią z tym używaniem Axiala. Huzar to sulfonylomocznik którym przez wiele lat faszerowano pola i miotła się zrobiła na niego odporna i w wielu miejscach po prostu nie zadziała. 

Właśnie sporo słyszałam negatywnych opinii o huzarze. Wiadomo, że zawsze lepiej zapytać tak na forum, bo są tu osoby, które mają doświadczenie w tym temacie. Czytam, że faktycznie axial ma większą skuteczność nawet przy niższych temperaturach stosowania. Czyli jednak lepiej wybrać sprawdzony środek …

Posted

Po prosotu moim zdanem axial jest mega skuteczniejszy, ma ten skład mocniejszy i bardziej aktywny, co goni miotłę i inne jednoliścienne. Policz sobie koszt zrobienia dodatkowe oprystku na większym polu J

  • 2 weeks later...
Posted

I słusznie, bo z huzarem jest duże ryzyko że miotła stała się na niego odporna. Sam też używam Axiala 50 ale niektórzy koledzy używają tez Pumy i nie narzekają. Ja na razie nie zamierzam zmieniać tego co skuteczne u mnie bo i po co..

  • 2 weeks later...
  • 5 years later...
  • 2 weeks later...
Posted

Wszystkich, Kolego nie stosowałeś skoro poległeś. Ja pamiętam czasy kiedy zboże się kosiło żniwiarką i zwoziło w snopkach. Po omłotach w stodole było kilka worków nasion chwastów. Przy zbiorze kombajnem te kilka worków nasion chwastów, zwłaszcza tzw. kompensacyjnych zostaje na polu. Już snopowiązałka powodowała wzrost zachwaszczenia gdyż nagarniacze, taśmy i ubijaki powodowały osypywania się chwastów i wzrost zachwaszczenia. Właściwie najmniej chwastów pozostaje po kosie, bo kosą kosi się o rosie. Z opowieści mojego ojca kosą zboża koszone były od brzasku do przedpołudnia, a czas wyznaczał przejazd wąskotorówki o 1015 obok mojego pola. Po południu skoszona część była podorana i na niej zasiany poplon. Wtedy prawie w ogóle nie było chwastów i chemia nie była potrzebna.

Chwasty z reguły mogą wiele lat leżeć w ziemi, gorczyca polna (ognicha) nawet 60 lat, więc jeżeli pole jest zachwaszczone to odchwaszczanie może trwać wiele lat. Przyjmuje się, że odchwaszczone pole to takie na którym na 1 m kwadratowym gleby jest mniej niż 10 tys. nasion chwastów. Pola zachwaszczone to 300 tys. nasion chwastów, a nawet 600 tys. Jedna roślina przymiotna kanadyjskiego wydaje rocznie nawet 100 tys. nasion. Najpierw przemyśl dokładnie z czym się zmagasz i zastosuj odpowiednie środki. Inaczej się zniechęcisz. Pozdrawiam!

Posted

Polska jest przedstawiana jako kraj nie zatruty bez nadmiaru nawozów. A jaka jest rzeczywistość?

Pod względem zużycia nawozów chemicznych na hektar jesteśmy jako kraj na drugim miejscu w UE za Niderlandami. Jednak w Polsce jedynie 70% gospodarstw stosuje nawozy. Gdyby wziąć pod uwagę tylko grunty na których stosuje się nawozy bylibyśmy na pierwszym miejscu w UE. W żaden sposób ta ilość nawozów nie przekłada się na plony. W Polsce plony zbóż są o ponad tonę niższe niż w Rumunii, która stosuje 3,5 raza mniej nawozów chemicznych niż Polska.

Może nie warto nie opierać się na frazesach a oprzeć się na twardych danych? Co o tym myślicie?

Pozdrawiam!

Posted

Łubinu nie zasieje bo zjedzą sarny, chyba że gorzki. Pozostaje kupować azot albo hodowla i obornik. Jedna krowa to 60 kg N. Rumuni stosują połowę tego (plus obornik) i plony wyższe niż w Polsce. Jak wprowadzą dopłaty za chów na głębokiej ściółce to w gospodarstwie takim jak moje jest jakieś wyjście. Pozdrawiam!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...