Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam:) Tata 5 lat temu zlikwidował gospodarstwo pole oddał w dzierżawę ale maszyn maszyny wszystkie mam i jestem w drugiej klasie gimnazjum i myślę nad zawodem rolnik i mam dylemat czy to się opłaca zaczynać przy dzisiejszych czasach. Co możecie mi doradzić? I mamy 11,5 hektara.

Posted

W dzisiejszych czasach 11,5 ha to trochę mało, żeby tylko z tego się utrzymywać (chociaż zależy to też od klasy ziemi i rodzaju produkcji), mam kolegów, którzy mają pracę i dodatkowo obrabiają sobie kilka ha ziemi. Jeżeli interesujesz się rolnictwem to warto pójść do technikum rolniczego, później będziesz mógł szukać pracy w firmie z branży rolniczej.

Posted

powierzchnia fajna już. Ale nie pchaj sie w rolnictwo, zabezpiecz sie tylko żebyś mógł w przyszłości to przejąć bo to co sie zapowiada to jak za komuny, w ogóle nie wiadomo jak będzie z wejściem w posiadanie ziemi. O tym pomyśl bo w maju ma wejść to chore prawo.

Szukaj kasy poza rolnictwem, a rolnictwo potraktuj jak hobby, niestety taka prawda.... Ciekawie tu u mnie porobili górnicy bo po 40-stce poprzechodzili na emerytury i teraz zajmują sie rolnictwem.... Pomyśl o zawodzie gdzie wcześniej można przejść na emeryture, choć za 25 lat wszystko może sie wydażyć.

Posted

Z   takiego   areału  jaka  klasa  ziemi  by  nie  była   to   się  nie   utrzymasz     możesz     traktować  to  jako  pracę   dodatkową  ale  nie   główne   żródło    dochodu  .

Posted

oczywiscie że  nie każdy się utrzyma, ale ja się utrzymuje, owszem świadcze usługi rolnicze ale nie jest tego dużo kilka razy do roku jakieś belowanie, usługi beczkowozem czy pomoc przy zrywce drewna ale to są groszowe sprawy, większość zarobku mam z mleka więc uważam że kolega jak dobrze pomyśli z tymi 11h to się utrzyma. wg jedyne co się na takim areale nie opłaca to uprawa zbóż

Posted
to co? proponujesz na 11 ha krowe czy dwie , produkować mleko i nie uprawiać zboża ? na 11 ha spokojnie odchowa 20 krów, a przy dokupieniu treściwych nawet 30 z tych dwudziestu dziennie może mieć 300 litrów mleka i co gdzie to rozprowadzi
Posted

też mam dylemat z poważnym startem w rolnictwie, chociaż mam nie jeden fach w ręku i robiłem różne interesy, to jakoś lubię pracę w gospodarstwie, sprawia mi to wiele radości. Mam 8 ha do wykorzystania, i narazie się głowię co mogłoby być dochodowe w czasach gdzie dominuje produkcja masowa. Może uprawa ziół? Lawenda, pokrzywa, dziurawiec? Podobno można dobrze zarobić przy sprzedaży bezpośredniej (np. przez internet).

W planach mam zakup ścinacza do zielonek i suszarni do ziół (taka jak suszarnia do tytoniu). Tylko jak opłukać zielsko z piachu? Są takie maszyny do tego?

Posted

pablos zgadzam się z twoją opinią ja mam prawie 100 ha i jak pamiętam któregoś roku co większość mi wygniło to byłem kupę kasy w tyle czasem z 100 ha ciężko koniec z końcem związać ... 

Kolego u mnie też jest taki sąsiad to już komornik jemu puka do drzwi .Ale pozostali gospodarze o podobnym areale radzą sobie świetnie .Wszystko zależy od tego jaką masz wizję na życie i gospodarstwo .Do tego też potrzebna jest ogromna wiedza plus trochę szczęścia i sukces murowany .

Posted

300l to jedynie do mleczarni ale to mu dadzą 90 grosy albo 1zł  a jak chce mu się bawić w papierki to może otworzyć przetwórnie mleka na to z resztą też są dopłaty,  ale trzeba mieć zbyt, co do ziółto się nieznam ale tytoń chyba dobrze schodzi, ale znam przypadki że sporo go z pola zniknie.

Posted

 

rafaello3 czym ty się tak zajmujesz w rolnictwie że ci się tak bardzo opłaca i ile masz ha???? twierdzisz że na 11.5 ha wyżywi cała rodzinę  ??? ze na wszystko starczy na opłaty itd??. Ja trzymałem po 200 świń jak był czas ze u nas za świnie 3.21 za kg płacili to w ogóle się nie opłacało tego trzymać  jak przeliczyłem wszystko prowit , zborze, prąd to na zero się wychodziło a nawet na minusie ... a jeszcze jak rok był do dupy i na polach jakaś cześć zburz wypadła ze nie było co zamierać to już się nie mówi...  

 

Posted

Co do odpowiedzi na Twoje pytanie odnośnie wyżywienie rodziny z 11,5 ha to może i jest to możliwe ,ale na pewne nie siedząc w domu ,bo znam ludzi ,co mają trochę więcej ziemi głownie łąki i na powierzchni 20 ha trzymają 120 sztuk bydła .Oczywiście to ,co trzeba dokupują (mój kolega z rodziną ) .Jak się chce to wszystko można .Zdaję sobie sprawę ,że czasy są ciężkie i trzeba się nagimnastykować ,żeby coś zarobić .Ja obecnie jestem głównodowodzącym na gospodarstwie i mam ok 40ha .W tym 8 ha łąk 31 ha użytków ornych ,a pozostałą część to zabudowania ,sad nieużytki etc  .Na dzień dzisiejszy sprzedaję zboże pszenżyto jare po 800zł tona jak leci .Jest tego trochę i wpadnie grosza .Tak to sprzedaje ziemniaki jadalne .W prawdzie pracy jest przy tym od groma ,ale można zarobić .Rozwijam hodowle opasów .Kończę hodowle świniek z 23 macior zostało mi 6 sztuk .Piszesz o tuczu świń .Ja wiem o tym trochę ,bo pomagałem latami rodzicom przy tej pracy ,a teraz oni mi pomagają .Z tym ,że ja karmię od 60 kg świńki żytem i kiszoną kukurydzą plus koncentrat ,ale w takiej ilości ,żeby zwierzęta wiedziały ,że coś jest ,bo jak piszesz opłacalność jest mizerna i ja się z tym zgodzę .Ja plony zbieram dobre do bardzo dobrych mimo nie najlepszej ziemi .Sąsiedzi mają lepszą .Przeważnie 4a,b klasa .Staram się zawsze ograniczać koszta do minimum i wyciągać ile się da .Oszczędzam nawozy i chemię ,a w zamian stosuję obornik i poplony typu łubin .W gospodarstwie mam wszystkie możliwe programy unijne wdrożone i z tego jest trochę grosza ,ale pracy też jest więcej na polu i tej papierkowej .Myślę ,że tyle wystarczy ,by zaspokoić Twoją ciekawość .Część wiedzy możesz też uzyskać z mojej galerii :-) Co do ozimin moich to mają się bardzo dobrze zarówno pszenżyto ,jak i pszenica i żyto  .Gdzie prawie wszystkie w okolicy za wyjątkiem żyta wymarzły .A co do cen świń u mnie były po 3 zł nawet 2,9 netto .Nie ma sensu rozliczać każdej sztuki ,bo wynik jest bardzo przewidywalny .Liczy się całość upraw i hodowli i tego ,co złapię dodatkowo na usługach .

Posted

 

rafaello3  widzisz a teraz sobie wyobraź na chwile obecna masz 40 ha i zejdź na 11 ha ciekawe czybyś tak dał rade się utrzymać ... ja na chwile dzisiejsza mam prawie 100 ha wszystko orne i prawie 100 świń i wszedłem w biznes sprzedażny pas dla zwierząt kurczaków kaczek itd koncentratów do świń  i śrutuje zborze ludziom bo mam śrutownik z mieszalnikiem... i na tym jest dobry interes...   

 

Posted

wszystko zależy od tego co będziemy w tym polu uprawia ć o ile nie jest to 4ta czy 5ta klasa ziemi, można warzywka o ile jest siła robocza w domu

Posted

ali jeśli chodzi o warzywa to się zgodzę z tobą może śmiało startować z tymi 11,5 ha  bo jeśli jak jakby  maxtivi myślał głównie tylko o uprawie zboża i hodowaniu jakieś świni to nie ma szans na utrzymanie się na tym areale ....  

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...