To co napisał Kolega Vademecum jest opisane w Traktacie o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej:
Celami wspólnej polityki rolnej są:
a) zwiększenie wydajności rolnictwa przez wspieranie postępu technicznego, racjonalny rozwój produkcji rolnej, jak również optymalne wykorzystanie czynników produkcji, zwłaszcza siły roboczej;
b ) zapewnienie w ten sposób odpowiedniego poziomu życia ludności wiejskiej, zwłaszcza przez podniesienie indywidualnego dochodu osób pracujących w rolnictwie;
c) stabilizacja rynków;
d) zagwarantowanie bezpieczeństwa dostaw;
e) zapewnienie rozsądnych cen w dostawach dla konsumentów.
Na pięć celów tylko jeden mówi o poziomie życia rolników, a trzy ostatnie wręcz mówią że ceny na produkty żywnościowe mają być niskie.
Na ten cel płacimy składkę i na ten cel złożyliśmy część swojego systemu gospodarczego (np nie mamy prawa stosowania ceł), system podatkowy i finansowy musi być uzgodniony z UE, i wiele innych. Chociażby nasz system ceł ma wartość gdyż nasza gospodarka nie jest tak silna jak gospodarka np. Niemiec. Kiedy my musieliśmy w czasach zimnej wojny wydawać ogromne kwoty na zbrojenia to Niemcy byli chronieni przez USA i te pieniądze mogli skierować na rozwój gospodarki. Z ekonomicznego punktu widzenia Niemiecki system celny (gdyby istniał, bo jest tylko "unijny") ma znikomą wartość, a wręcz ujemną. Polski ze względu na niższy rozwój gospodarczy ma ogromną wartość którą przekazaliśmy do UE. Wiele takich przykładów można wskazać. Gdyby policzyć wszystkie wartości jakie wnosimy wraz ze składką do UE to z całą pewnością okaże się że dokładamy gospodarczo do interesu i wcale nie jesteśmy beneficjentem. Pozdrawiam!