Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dzięki wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi :)

Rozumiem że najlepiej ocieplić dom styropianem, z tym że u mnie jest z tym problem... na zewnątrz dom został pomalowany 4 lata temu, tylko pomalowany bo ocieplenie kosztowało jeszcze raz tyle... więc tylko zostaje ocieplić od wewnątrz, z tym że jednak niedawno też było gipsowanie jednego pokoju (4x8) i teraz będę chyba miał przynajmniej gładkie ściany pod styropianem :/

trzeba było najpierw ocieplić ,poczekać 2 lata naskładać pieniędzy i dopiero malować,biedny 2 razy traci-pozdrawiam

Posted

moje informacje na temat stali pochodzą ze środowiska metalurgów, ludzi wśrud których przebywałem, również mój ojciec był metalurgiem pracującym na kierowniczych stanowiskach w hucie, wtedy Lenina. Miedź w stali która dostaje sie do niej z złomu jest trudna do oddzielenia i pogarsza jej parametry.

W złomie prawie zawsze jest miedź bo jest to praktycznie stały składnik stali poprawiający ich właściwości użytkowe. Tak sobie myślę, że "parametry" to raczej są wskaźniki produkcyjne. Ponieważ dodatek miedzi w stalach stopowych powoduje oprócz lepszego przewodnictwa ciepła i co za tym idzie poprawę jej hartowności także odporność na korozję i poprawę właściwości mechanicznych przez co jest trudniej obrabialna plastycznie na zimno. Jeżeli będzie np. użyta do produkcji profili zimnogiętych to zawartość miedzi będzie parametrem krytycznym gdyż walcownia potrzebuje stali odpowiednio plastycznych. Zaobserwowałem, że profile zimnogięte znacznie szybciej korodują i mają mniejszą wytrzymałość mechaniczną niż te gięte na gorąco, co może sugerować, że zawartość miedzi w tych zimnogiętych jest znacznie niższa. Nawet Wikipedia wskazuje miedź jako pożądany składnik stali. Receptury które podałem z prof. Markiem Szkodo są znacznie starsze niż "Nowa Huta" więc to też nie to. Skąd zatem wśród metalurgów "Nowej Huty" panuje opinia, że domieszka miedzi w stali powoduje szybkie jej utlenianie?

Rozmawiałem ze ślusarzem o tej miedzi w stali i potwierdził że zawartość miedzi ogranicza utlenianie i co za tym idzie uodparnia na korozję. Sam już nie wiem czy rację mają technolodzy produkcji stali czy środowisko metalurgów z "Nowej Huty"? W gospodarstwie używa się stali na różne konstrukcje i warto dobrać stal świadomie, zwłaszcza w małym gospodarstwie jak moje, bo to wymierne oszczędności. Pozdrawiam Forumowiczów!

Posted

trzeba było najpierw ocieplić ,poczekać 2 lata naskładać pieniędzy i dopiero malować,biedny 2 razy traci-pozdrawiam

też tak myślę , że#  biednego # nie stać na tanie rzeczy , a co do pieca to mój zębiec 1,4kw od 1981r śmiga tylko z miarkownikiem ciągu i ma do ogrzania 9x11 parter +piętro , jedyny minus to przerywana praca bo palę od góry , ale za to dużo mniej opału idzie i jest bardziej ECO,

Posted

Zębiec to wyższa półka. Stosują, jak zauważyłem, stal P265GH (odmiana kwasówki). Żeby coś takiego pospawać i spaw tyle lat wytrzymał trzeba mieć dobrego tiga i dobrego spawacza. Materiały są drogie, zarówno drut jak i osłona. Piec wychodzi drogo, ale chyba warto.

Spalanie od góry czyli retortowe jest sprawniejsze od spalania dolnego i mniej zużywa piec. Ja mam w swoim piecu palnik retortowy. Był ponad 2 razy droższy od zwykłego, ale moim zdaniem wart swojej ceny. Też jest ze stali P265GH. Pozdrawiam Forumowiczów!

Posted

.. trochę się wyjaśniło - między cegłami w murze jest przerwa, można ją zapełnić poprzez wtłoczenie pianki lub granulatu styropianowego.... - co wybrać z tych dwóch rzeczy ?

 

A jeśli chodzi o piec - za ile ? to do mojego domu kosztował by gdzieś około 7500 PLN - stać mnie :D

Posted

Nie wiem jaki jest cel zapełnienia. Jeżeli chcesz dom rozwalić użyj pianki. Jeżeli chcesz dom ocieplić użyj granulatu.

Pianka nie nadaje się do wypełnienia pustki w ścianie gdyż ciśnienie jakie powstaje rozwali ścianę.

Piec delikatnie mówiąc drogi, ale może się opłaci. Ja mam piec za 2400 PLN. Palnik mam dość drogi bo ponad 10 lat temu dałem 7200 PLN ale wart jest swojej ceny, choć elektronika sypie się w dość regularnych odstępach czasu czyli co 1,5 roku. Dobrze że elektronika bo to proste więc sam zrobię. Pozdrawiam Forumowiczów!

Posted

są pianki niskoprężne

Tak, chociaż o co innego przy tych piankach chodzi.  Pianki niskoprężne wywierają ciśnienie na ścianki 20 - 50 kPa. Tak podają producenci pianki.  Może to nie wiele mówi więc przeliczyłem tę wartość na prędkość wiatru który wywołuje takie ciśnienie. Otóż jest to wiatr o prędkości 170 do 270 km/h. Huragan to wiatr który wywiera ciśnienie co najmniej 0,981 kPa. Widziałem to co pozostało ze ścian budynków po przejściu huraganu który wywierał ciśnienie 4-5 kPa.

Pozdrawiam Forumowiczów!

Posted

to tylko taka pusta polemika, wiadomym jest że ocieplenie musi być na całej powierzchni z jakimś minimum, ocieplenie składa się z warstwy np. steropianu i warstwy pewnefo rodzaju płaszcza uniemożliwiającego przepływ powietrza i wtedy ocieplenie działa. Pompowanie czegokolwiek w szczeline dylatacyjną mija się z celem to pieniądze wyrzucone w błoto. Chodźby dlatego, że jak dawniej sie budowało z dylatacją to przynajmniej ras w połowie ściany wiązało sie ściane zamurowując dylatacje plus stropy. Takie ocieplenie nie będzie spełniać sfojej funkcji.

Z tą pianką niskoprężną to ciekawe i demolujące. Ja zleciłem w tym roku wymiane dwoje drzwi zewnętrznych i fachury zarządały pianki niskoprężnej bo nie zdemoluje futryn i przyznaje że nie zdemolowało :)

Posted

Ja w zeszłym tygodniu wymieniłem dwa okna. Użyłem wprawdzie pianki montażowej, a nie niskoprężnej bo jest przystosowana do tego typu zastosowań i chyba tańsza. Mimo to nie wyciągnąłem wniosku że pustkę pomiędzy ściankami można bez problemu wypełnić pianką niskoprężną, ale to pewnie dlatego że nie jestem bystrym obserwatorem.

Siła ciśnienia to ciśnienie (P) razy powierzchnia, chyba że coś w fizyce się zmieniło. Nie śledzę ostatnio osiągnięć w fizyce bo już lata nie te więc pozostanę przy tym co wiem sprzed lat. Powierzchnia to długość pomnożona przez szerokość. Wzór na siłę ciśnienia więc jest taki: F = P * a * b.

Przyjmując minimalne ciśnienie prężności pianki i pomijając fakt że w przypadku montażu ościeżnicy 2 m wysokiej i 12 cm szerokiej pianka może swobodnie wypływać pod wpływem wytworzonego przez nią ciśnienia, czego nie można powiedzieć o zamkniętej powierzchni pustki w ścianie siła działająca na ościeżnicę to 20 000 Pa * 2 m * 0,12 m = 4 800 N. Oczywiście w rzeczywistości ta siła jest znacznie mniejsza nawet w skrajnych przypadkach kilka (przy piance montażowej nawet kilkanaście) razy bo jak pisałem wcześniej pianka ma możliwość wypłynięcia, a i tak ościeżnicę należy zabezpieczyć przed ściśnięciem jej przez piankę. Zresztą do montaży ościeżnicy powinna być użyta pianka montażowa a nie niskoprężna. Nie będę pisał czym one się różnią od nisko, średnio czy wysokoprężnych bo to tak powszechny produkt że każdy o tym wie.

Policzmy teraz jaka siła będzie działać na ścianę o wymiarach powiedzmy 10x3 m: 20 000 Pa * 3 m * 10 m = 600 000 N. Jeżeli ściana podczas budowy była zaprojektowana aby taką siłę wytrzymać, czyli posiada odpowiednio gęsto mocne wiązania ścianki zewnętrznej i wewnętrznej to ściana wytrzyma. Jeżeli nie to będzie widać jak w czasie rozprężania pianki zewnętrzna zjeżdża po izolacji poziomej z fundamentów. W przypadku gdy ściana była projektowana aby była pustka to wiązania raczej nie mają takiej wytrzymałości gdyż w tym przypadku nie ma takiej potrzeby na wytrzymałość. Przy projektowaniu przyjmuje się, że ściana (nie tylko ściana bo ma też przejąć siłę działającą np. na dach) ma wytrzymać ciśnienie wiatru o prędkości 106,92 km/h przez min. 10 min. Nadto wiązania ścianek są raczej przystosowane do sił ściskających a nie do rozciągających jak w tym wypadku. A przecież siła wiatru jest wprost proporcjonalna do kwadratu jego prędkości. Pozdrawiam Forumowiczów!

Posted

Wczoraj miałem gościa z firmy która wtłacza piankę niskoprężną lub granulat styropianowy.

 

Jego zdaniem lepiej było by ocieplić dach - tam też jest wolna szczelina, a nie ocieplać ścian.

Posted

edek       czegoś nie rozumiem , przecież ściana z dylatacją to mnóstwo mostków termicznych , belki, strop, obrzeża drzwi i okien fundament itd.  technologia lat 70tych , a zadowolenie ma być z wykonanej roboty i wydanych pieniędzy czy efektu ( czytaj ciepło w domu) pozdrawiam

  • 1 month later...
Posted

Według mnie nie ma sensu też kupować pieców z górnej półki opalając dom pelletem lub niskiej jakości węglem. Jeżeli już ktoś wydaje te kilka-kilkanaście tysięcy złotych na kocioł to powinien przynajmniej zainwestować w dobry ekogroszek. Ja mogę polecić od firmy SmartTrans - stosowałem kilka sezonów i rewelacja pod tym względem, że długo się pali i prawie nie zostawia popiołu więc z tym nie mam problemu.

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...