Jump to content

Recommended Posts

Posted

Ostatnio  oglądałem    PKF  z  roku  1953   i  usłyszałem  że  w   województwie   stalinogradzkim      siewy  idą  pełną   parą    miastem  wojewódzkim   był  stalinograd  , przyznam  że  mnie  to   zaskoczyło  chodziłem  do  szkoły  za  komuny  a  nigdy  o  takim  tworze  nie  słyszałem  ,  a  może  ktoś  wie  w   jakim    rejonie   kraju    ten  twór  powstał ?

Posted

Katowice i województwo katowickie. Zmiana nazwy była po śmierci Stalina w marcu 1953 r., a powrót do nazwy Katowice w październiku 1956 r. W każdym mieście główna ulica musiała być ulicą Stalina. W Łodzi potraktowano nakaz bardzo dosłownie i ulica Główna, właściwie uliczka, została nazwana Stalina. W Warszawie Zmieniono nazę Alej Ujazdowskich na Aleje Stalina. Wybudowano w Łodzi istniejący do dziś dom kultury imienia Stalina. Nie tylko w Polsce nazywano miasta imieniem Stalina. W 1949 r. zmieniono nazwę Warny (tej pod którą zginął w bitwie z Turkami Władysław III Warneńczyk) na Stalin. Pozdrawiam Forumowiczów!

Posted

Dzięki  za  info podejrzewałem  że  to  na    cześć  tego   bydlaka  i  mordercy    takie  kroniki  powinny  być    pokazywane  obecnie  w  szkołach  ,  teraz  dla  mnie  jest  to  śmieszne  i  groteskowe  ale  , kiedy   chodziłem  do   podstawówki  sam  wierzyłem   przynajmniej  w  część  tych  bredni  .

Posted
Ja też zacząłem szkole za komuny, co prawda w 1989 roku, ale pamiętam że religia była w domu prywatnym u sąsiada szkoły i orzeł był bez korony, na pewno lata wpajania ludziom kitu zrobiło swoje i nie jeden uwierzył w to co mu wciskanie.
Posted

Jak Stalin umarł moja najmłodsza siostra wróciła z płaczem ze szkoły. Ojciec ją zapytał co się stało, a ona że Stalin umarł. Ojciec skwitował "Dobrze że ten s*syn wreście zdechł". Mój dziadek zginął w Katyniu, mama 13 kwietnia 1940 została wywieziona do Siewiero-Kazachstańskiej Obłasti, wróciła z gruźlicą. Nie będę opisywał co się działo w transporcie bo to przekracza granice percepcji. Przeżyła bo w kołchozie jeździła wołami. W oborze dawała im pszenicę i później zbierała odchody i wypłukiwała nie strawioną pszenicę, mieliła kamieniami i piekła chleb. Za kradzież zboża z kołchozu jakby złapali była kara śmierci. Za dniówkę pracy było od 150 do 250 g chleba. Normy były tak wyśrubowane że dniówka to było 4-5 dni pracy.

Oglądałem wiele filmów o tym co się działo z Polakami wywiezionymi do północnego Kazachstanu i na Syberię. To co naprawdę ludzie przeszli te filmy nie oddają. Nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, jeżeli sam tego nie przeszedł.

Pozdrawiam Forumowiczów!

  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...