pablos Posted November 5, 2016 Report Posted November 5, 2016 Ostatnio oglądałem PKF z roku 1953 i usłyszałem że w województwie stalinogradzkim siewy idą pełną parą miastem wojewódzkim był stalinograd , przyznam że mnie to zaskoczyło chodziłem do szkoły za komuny a nigdy o takim tworze nie słyszałem , a może ktoś wie w jakim rejonie kraju ten twór powstał ? Quote
Vademecum Posted November 5, 2016 Report Posted November 5, 2016 a to ciekawe w rosji wszystko możliwe było, ale u nas ? Quote
DuzyGrzegorz Posted November 5, 2016 Report Posted November 5, 2016 Katowice i województwo katowickie. Zmiana nazwy była po śmierci Stalina w marcu 1953 r., a powrót do nazwy Katowice w październiku 1956 r. W każdym mieście główna ulica musiała być ulicą Stalina. W Łodzi potraktowano nakaz bardzo dosłownie i ulica Główna, właściwie uliczka, została nazwana Stalina. W Warszawie Zmieniono nazę Alej Ujazdowskich na Aleje Stalina. Wybudowano w Łodzi istniejący do dziś dom kultury imienia Stalina. Nie tylko w Polsce nazywano miasta imieniem Stalina. W 1949 r. zmieniono nazwę Warny (tej pod którą zginął w bitwie z Turkami Władysław III Warneńczyk) na Stalin. Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
pablos Posted November 5, 2016 Author Report Posted November 5, 2016 Dzięki za info podejrzewałem że to na cześć tego bydlaka i mordercy takie kroniki powinny być pokazywane obecnie w szkołach , teraz dla mnie jest to śmieszne i groteskowe ale , kiedy chodziłem do podstawówki sam wierzyłem przynajmniej w część tych bredni . Robert ;-) and DuzyGrzegorz 2 Quote
Robert ;-) Posted November 5, 2016 Report Posted November 5, 2016 Ja też zacząłem szkole za komuny, co prawda w 1989 roku, ale pamiętam że religia była w domu prywatnym u sąsiada szkoły i orzeł był bez korony, na pewno lata wpajania ludziom kitu zrobiło swoje i nie jeden uwierzył w to co mu wciskanie. Quote
DuzyGrzegorz Posted November 5, 2016 Report Posted November 5, 2016 Jak Stalin umarł moja najmłodsza siostra wróciła z płaczem ze szkoły. Ojciec ją zapytał co się stało, a ona że Stalin umarł. Ojciec skwitował "Dobrze że ten s*syn wreście zdechł". Mój dziadek zginął w Katyniu, mama 13 kwietnia 1940 została wywieziona do Siewiero-Kazachstańskiej Obłasti, wróciła z gruźlicą. Nie będę opisywał co się działo w transporcie bo to przekracza granice percepcji. Przeżyła bo w kołchozie jeździła wołami. W oborze dawała im pszenicę i później zbierała odchody i wypłukiwała nie strawioną pszenicę, mieliła kamieniami i piekła chleb. Za kradzież zboża z kołchozu jakby złapali była kara śmierci. Za dniówkę pracy było od 150 do 250 g chleba. Normy były tak wyśrubowane że dniówka to było 4-5 dni pracy.Oglądałem wiele filmów o tym co się działo z Polakami wywiezionymi do północnego Kazachstanu i na Syberię. To co naprawdę ludzie przeszli te filmy nie oddają. Nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, jeżeli sam tego nie przeszedł.Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
Vademecum Posted November 5, 2016 Report Posted November 5, 2016 nikt nie wiedział jaki go koniec czeka, a kto przeżył to opowiada-ł . Też się nasłuchałem. Życie nic nie było warte dla oprawców. Quote
Tuzon Posted December 19, 2017 Report Posted December 19, 2017 Stalingrad - teraz nazywa się Wołgograd. Co ciekawe, będziemy rozgrywali tam jeden z meczów podczas nadchodzących MŚ w Rosji. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.