bukszpryt Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 Czy jest możliwość przy aktualnym prawie przekazać jako darowiznę (lub w inny sposó udziałów w ziemi rolnej pochodzącej ze spadku? Aktualny posiadacz jak i ewentualny nowy nie są rolnikami.Czy oprócz tego jest możliwość odkupienia reszty udziałów w danej ziemi? Quote
Vademecum Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 jak nie są rolnikami to nie, natomiast jeśli nie rolnik odziedziczy ziemie to ją ma. Quote
bukszpryt Posted November 13, 2016 Author Report Posted November 13, 2016 co w wypadku kiedy odziedziczona ziemia przypadła kilku, lub teraz chyba nawet kilkunastu osobom? czy mogą one chociaż między sobą przekazywać lub sprzedawać części? sprawa mniej więcej wygląda tak:moi pradziadkowie kupili ziemię dla swoich dzieci. te dzieci wszystkie już nie żyją i ziemię odziedziczyły po nich ich dzieci, w tym pokoleniu chyba jeszcze wszyscy spadkobiercy żyją, ale z każdą chwilą może się to zmienić.Ja jestem w pokoleniu kolejnym. Po moim dziadku, moja matka i jej siostra dostały łącznie około połowy (9/20, 11/20 czy jakoś tak).żaden z współwłaścicieli ziemi nie jest rolnikiem. powierzchnia wynosi jakoś nieco ponad 1ha i jest podzielona na 2 lub 3 części, z tym, że wszystkie one należą do wszystkich spadkobierców.nikt z właścicieli z ziemi nie korzysta, przez lata jedynie mój śp. dziadek cokolwiek z nią robił tj. płacił za nią opłaty i regulował w sądzie sprawy związane z dziedziczeniem tej ziemi przez niego i jego rodzeństwo po ich rodzicach - ziemia była najpierw zajęta przez państwo, a później oddana. czy jest jakakolwiek możliwość żebym odkupił albo dostał (czy jakkolwiek inaczej to sformułować) ziemię po pradziadkach? Quote
Vademecum Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 myśle, że jakbyś sie dogadał, że oni zrzekają się na ciebie a ty im poza umową płacisz to by sie dało. Quote
pablos Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 jak pisze Vade... to jest najszybszy sposób , ale i tak sprawa musi przejść przez sąd , w sądzie wszyscy spadkobiercy muszą zrzec się majątku na twoją korzyść [ w co wątpię ] sam miałem podobny przypadek tyle że to była jedna osoba , ale zawsze warto próbować . Quote
bukszpryt Posted November 13, 2016 Author Report Posted November 13, 2016 widzę, że usuwając jedno zdanie ze środka mojego posta, usunąłem również zdanie o tym, że osoba "nade mną w kolejce" żyje. rozumiem, że osoby dziedziczące, które są teraz współwłaścicielami mogą oddać swoje części innym współwłaścicielom. kwestia przekazania czy sprzedania tego mnie, to druga sprawa. Quote
Vademecum Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 nieważne czy osoba nad tobą ma pierwszeństwo, zresztą to niewłaściwe określenie. Mogą się zrzec i najlepiej przed sądem nie za pieniądze tylko dla ideii. A poza sądem ich spłacasz. Sąd być musi. No chyba , że sie nie dogadasz, sąd nie pozbawi nikogo jego udziału. Dla przykładu z 12 a działki moja część wynosiła 6/2688 . Jak wszyscy sie zorientowali ile mają kasy to zaproponowałem 2 dniową balange za zrzeczenie sie udziałów i dało rady jeśli masz zgode wszystkich to itak idź do notariusza jak to najkorzystniej załatwić. Tu to jest troche gdybania bo przepisy w naszym kraju szybko ewoulują Quote
DuzyGrzegorz Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 Nabywcą ziemi rolnej może być osoba fizyczna lub prawna która spełnia jeden z warunków: Posiada kwalifikacje rolnicze i od 5 lat mieszka na terenie gminy, gdzie posiada ziemię rolną, a jednocześnie od 5 lat samodzielnie na niej gospodaruje. Jest jednostką samorządu terytorialnego (np. gminą), skarbem państwa, kościołem lubi związkiem wyznaniowym. Jest osobą bliską zbywcy. Jest osobą dziedzicząca po zmarłym rolniku. Jeżeli prezes ANR wyda decyzję na uzasadniony wniosek zbywcy że nikomu innemu niż nie rolnikowi ziemi nie może sprzedać. Jeżeli nabywca nie jest rolnikiem, ale posiada zgodę ANR. ANR wydaje taką zgodę w drodze decyzji jeżeli ubiegając się o nią udowodni że będzie dobrze gospodarował i zobowiąże się że przez 5 lat będzie mieszkał na terenie gminy, gdzie planuje rozpocząć działalność rolniczą. Jeśli rolnik nie dostanie zgody na sprzedaż nie rolnikowi ziemię po cenach rynkowych nabywa ANR. Można zbyć udział w nieruchomości. Nabywcą udziału podobnie jak całości (czyli udziału 1/1) musi być osoba spełniająca przynajmniej jeden z powyższych warunków.Prawo pierwokupu ziemi rolnej przysługuje dzierżawcy jeżeli umowa była zawarta na piśmie z tzw. datą pewną i była realizowana przez nie mniej niż 3 lata, a nieruchomość wchodzi skład gospodarstwa o pow. nie większej niż 300 ha dzierżawcy. Warunek 300 ha nie dotyczy spółdzielni produkcji rolniczej. Prawo pierwokupu dzierżawcy jest przed prawem pierwokupu ANR jeżeli takie występuje.Żeby podzielić spadek nigdy nie trzeba było iść do sądu. Sąd tu służy jedynie do rozstrzygania sporów przy podziale spadku. Obrót nieruchomościami jest zastrzeżony formą aktu notarialnego pod rygorem nieważności.Bez przeszkód Kolego Bukszpryt możesz zbyć udział osobie która spełnia jeden z warunków które przedstawiłem powyżej.Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
Vademecum Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 tylko, że nie spełnia. Przynajmniej tak wynika z postu. Quote
bukszpryt Posted November 13, 2016 Author Report Posted November 13, 2016 nieważne czy osoba nad tobą ma pierwszeństwo, zresztą to niewłaściwe określenie. Mogą się zrzec i najlepiej przed sądem nie za pieniądze tylko dla ideii. A poza sądem ich spłacasz. Sąd być musi. No chyba , że sie nie dogadasz, sąd nie pozbawi nikogo jego udziału. Dla przykładu z 12 a działki moja część wynosiła 6/2688 . Jak wszyscy sie zorientowali ile mają kasy to zaproponowałem 2 dniową balange za zrzeczenie sie udziałów i dało rady jeśli masz zgode wszystkich to itak idź do notariusza jak to najkorzystniej załatwić. Tu to jest troche gdybania bo przepisy w naszym kraju szybko ewoulują chodziło mi o to, że osoba po której ja mógłbym dziedziczyć żyje. w skrócie: moja matka, jej siostra i całe mnóstwo dalszej rodziny ma razem ziemię po moich pradziadkach. nikt z udziałowców jej nie używa (prawdopodobnie nie wszyscy nawet wiedzą, że coś mają). siostra mojej matki nie chce tych udziałów i może je oddać mojej matce i jeżeli jest taka możliwość to ona miałaby to oddać mnie. tak czy inaczej mimo nieporozumienia w tej kwestii, już wiem, że to bzdurne prawo pozwala na szczęście na obrót ziemią wśród bliskich, więc na linii rodzic-dziecko lub między rodzeństwem nie będzie problemów. nie wiem tylko jak to wygląda między kuzynami. Quote
DuzyGrzegorz Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 Z postu nie wynika że nie spełnia tylko że nie wie co zrobić aby spełniał. Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
Vademecum Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 To niech to weźmie twoja matka po wszystkich. Quote
DuzyGrzegorz Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 A kto użytkował tę ziemię 3 listopada 1971 r.? Niech ta osoba to uwłaszczy (lub jej spadkobiercy). Mimo że nie jest użytkowana można to zasiedzieć o ile były spełnione okresy zasiedzenia. Musiałbym znać historię użytkowania tego gruntu i wszystkich zstępnych aby coś doradzić. Coś mi się wydaje, że dziedziczenie będzie na różnych przepisach w zależności od chwili otwarcia poszczególnych spadków i różnych uprawnień co do dziedziczenia gospodarstwa rolnego w tym czasie. Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
Vademecum Posted November 13, 2016 Report Posted November 13, 2016 no, ale jeszcze kto płacił podatki i czy płacił ? Quote
DuzyGrzegorz Posted November 14, 2016 Report Posted November 14, 2016 Kto płacił podatki nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma kto był użytkownikiem niezależnym. Podam taki przykład. Grunt ma nieuregulowany stan prawny, ale ktoś go komuś wydzierżawił i stan taki trwał ponad 30 lat. Podatki płacił wydzierżawiający. W tym czasie nikt inny nie podjął żadnych działań przypisanych właścicielowi czyli użytkownikowi niezależnemu, takich jak np. zgoda na przejście wodociągu, wystąpienie o rozgraniczenie itp. Zasiedzi nieruchomość osoba która wydzierżawiła gdyż płacenie jest przypisane użytkownikowi bez względu czy użytkowanie jest zależne czy niezależne. Wydzierżawianie gruntu jest czynnością przypisaną właścicielowi i w tym przykładzie to wydzierżawiający zachowywał się do tej nieruchomości tak jak właściciel czyli użytkownik niezależny. Dzierżawca był uzależniony umową dzierżawy więc pomimo że płacił podatki był użytkownikiem zależnym.Najczęstszy błąd dowodowy w sprawach o zasiedzenie lub uwłaszczenie to dowodzenie kto płacił podatek, a w tych sprawach nie ma to żadnego znaczenia. Zwróć uwagę że na dokumencie wpłaty zawsze jest osoba figurująca w dokumentach, nawet jeżeli nie żyje od dziesiątek lat.Umowa dzierżawy nie jest obrotem nieruchomości więc nie ma wymogu aktu notarialnego, a nawet formy pisemnej. Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
bukszpryt Posted November 14, 2016 Author Report Posted November 14, 2016 wszystkie opłaty załatwiał mój dziadek, on też zajmował się wyprostowaniem stanu prawnego działki (był jakiś burdel urzędniczy z tym wszystkim). użytkownikiem ziemi był jeszcze ktoś inny. na działce stoją od lat śliwy i korzystał z nich sąsiad. nie było żadnej pisanej umowy dzierżawy ani niczego takiego. Quote
Vademecum Posted November 14, 2016 Report Posted November 14, 2016 no to on może uwłaszczyć, w pewnym sensie nieważne kto jest właścicielem ale ważne kto tym włada, uprawia, zbiera owoce, kosi , cokolwiek. O podatkach pomyślałem z uwagi na to czy ktoś obcy nie może udowadniać władania. Quote
Vademecum Posted November 14, 2016 Report Posted November 14, 2016 czyli właź w tą działke i rób comolwiek a sprawa własności później Quote
bukszpryt Posted November 14, 2016 Author Report Posted November 14, 2016 czyli właź w tą działke i rób comolwiek a sprawa własności później z tym może być problem, działka jest 200km od mojego miejsca zamieszkania. mój pomysł był taki żeby najpierw załatwić własność ziemi, a po tym dopiero zacząć coś w niej dłubać. co może być tym "czymkolwiek", zwłaszcza teraz na zimę? dodam tylko, że jedna część działki to pas długości ok. 1km i szerokości 10m. stoją tam stare śliwy i masa chwastów, na kawałku sąsiad postawił chyba kilka nowych drzew. pozostała część ziemi jest gdzieś indziej i nawet jej chyba nie widziałem, coś tylko kojarzę, że był jakiś las, który ktoś sobie wyciął kilkanaście (a może i dziesiąt) llat temu, bo nikt go nie pilnował. Quote
Vademecum Posted November 14, 2016 Report Posted November 14, 2016 to nie ty, tylko ten ktoś może uwłaszczyć tą działke. Natomiast robić coś toznaczy wyciąć te hwasty, pracować. Jeśli nikt z tóbylców nie zacznie rościć tam jakichś pretensji to masz wielki sukces, ale jeśli będzie miał roszczenia np. do korzystania z tej działki ponad 30 lat to przegrasz. Quote
DuzyGrzegorz Posted November 14, 2016 Report Posted November 14, 2016 Uwłaszczyć można na jeden określony ustawowo dzień (3 listopada 1971 r.). Do 1 października 1990 r. okres zasiedzenia w złej wierze wynosił 20 lat. Po kim masz ten spadek i z kim go masz? Czy został stwierdzony? Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
bukszpryt Posted November 14, 2016 Author Report Posted November 14, 2016 Uwłaszczyć można na jeden określony ustawowo dzień (3 listopada 1971 r.). Do 1 października 1990 r. okres zasiedzenia w złej wierze wynosił 20 lat. Po kim masz ten spadek i z kim go masz? Czy został stwierdzony? Pozdrawiam Forumowiczów!spadek teraz należy do mojej matki, jej siostry i kilku innych osób z ich pokolenia. odziedziczyli go po moim dziadku i jego rodzeństwie, którzy odziedziczyli go po swoich rodzicach zabitych podczas wojny. sprawa spadkowa była już przeprowadzona. ja w tym momencie nie mam nic z tego spadku, ale dwie osoby posiadające razem około połowy udziałów mogłyby mi je oddać. Quote
Vademecum Posted November 15, 2016 Report Posted November 15, 2016 no to ci mogą oddać, a jak to zrobią to dalej Quote
DuzyGrzegorz Posted November 15, 2016 Report Posted November 15, 2016 Czyli stan prawny nieruchomości jest uregulowany.Chyba najlepszym rozwiązaniem jest skierowanie do sądu wniosku o dziapadku. Czynności notarialnych będzie sporo, a za każdą się płaci. W sądzie płaci się za sprawę więc wyjdzie taniej. Postanowienie sądu o dziale spadku jest podstawą wpisu do księgi wieczystej. Pozdrawiam Forumowiczów! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.