Jump to content

Recommended Posts

Posted

... To musi się dziać z mocnymi butami gdyż inaczej nikogo naciągnąć się nie da...

Szukasz zaczepki ? Bo raczej nie wygląda mi to na merytoryczną dyskusję.

 

... Chcesz mi wmówić' date=' że te mikroorganizmy wyprodukują coś z niczego?

[/quote']

Niczego Tobie nie wmawiam a już na pewno nie to, że mikroorganizmy coś "produkują".

 

...

... Mogę sobie wyobrazić' date=' że te mikroorganizmy pobierają w jakiś nieznany nauce sposób formy niedostępne dla roślin fosforu ...

[/quote']

Jesteś w błędzie, mikroorganizmy niczego nie pobierają - poczytaj więcej bo moich wyjaśnień i tak nie przyjmiesz.

 

... Gleba to fabryka mikrobiologiczne' date=' nie martwy twór. Co się stanie gdy do tego bardzo precyzyjnego mechanizmu działającego od tysięcy lat wprowadzimy obcy organizm?

[/quote']

No właśnie. To dlaczego stosujesz chemię i nawozy sztuczne zamiast rozłożyć za pomocą mikroorganizmów np. odpady roślinne i zasilić tym glebę?

 

... Czy nie oznacza to choroby? Czy nie zaburzy obiegu podstawowych składników pokarmowych? Czy z drugiej strony ten mikroorganizm jest w stanie wytrzymać konkurencję dostosowanych do lokalnych warunków przez tysiące lat lokalnych mikroorganizmów?

 

To dobrze' date=' że nurtują Ciebie te pytania. Niestety nie jestem rolnikiem i nie odpowiem Tobie na wiele pytań ale mogę Ciebie zaprosić na comiesięczne spotkanie kręgu Zdrowa Ziemia do Bratuszyna gdzie będziesz mógł porozmawiać sobie z praktykami a także z głównych technologiem firmy.

 

Ja mogę Tobie jedynie opowiedzieć jak smakuje kapusta kiszona czy też buraki czerwone, marchewka, czereśnie i jabłka - niestety nigdzie na rynku nie znalazłem takich smaków a zapewniam Cię, że nie smakują jak obecne sztucznie pędzone pomidory (kto nie wie niech kupi obecnie pomidora i go zje).

 

 

 

...

I najważniejsze pytanie które mnie nurtuje: Jak to możliwe, że jest coś w glebie co mogą mikroorganizmy wykorzystać nie wykorzystują tego?

Ktoś Tobie naopowiadał bajek i święcie w nie wierzysz budując sobie w głowie zupełnie niewłaściwy obraz.

 

Na zakończenie mojej dyskusji z Tobą: wierz w co chcesz ja Ciebie do niczego nie namawiam - mnie wystarczy smak tego co zjadam.

 

[edyta]

Jesteś z łódzkiego - ja często jeżdżę z Łodzi do Turku - o ile nie będę musiał jechać w przeciwną stronę to miejsce u mnie w samochodzie znajdziesz (w obie strony) - zapraszam na najbliższe spotkanie.


... Podono znacznie zwiekszają plony

Zwiększają - głównie dlatego' date=' że wypierają ze środowiska bakterie chorobotwórcze dzięki czemu rośliny rosną zdrowsze, silniejsze ...

 

... rozkładaja resztki roślinne

 

Rozkładają - niestety nie pokażę linka do kompostownika z zastosowaniem mikroorganizmów gdyż raz dostałem za to "po łapkach".

 

... zmieniają odczyt gleby

Ponoć zmieniają' date=' ponoć korzystnie wpływają na zawartość próchnicy w glebie

 

... i dostarczają skladników mineralnych ...

Z tym dostarczaniem byłbym ostrożny. Jeśli natomiast przyjąć, że roślina jest zdrowsza i dzięki temu ma lepiej rozbudowany system korzeniowy to odpowiedź nasuwa się sama.

 

Ciebie też zapraszam do Bratuszyna ;)

 

 

Posted

Na wycieczki osobiste typu "Szukasz zaczepki ?" z oczywistych powodów odpowiadał nie będę.

Wprawdzie zawodowo zajmuję się rolnictwem od kilkudziesięciu lat to daleko mi do Twojej wiedzy i doświadczenia. Tak się składa, że jestem związany również z rolnictwem ekologicznym i od wielu lat jestem na prawie wszystkich konferencjach naukowych dotyczących wykorzystania mikroorganizmów w rolnictwie. Jestem bardzo zainteresowany takimi technologiami, jednak o Emy zarówno Ty jak i cały internet milczy.

Twoje wyjaśnienia -

"Jesteś w błędzie, mikroorganizmy niczego nie pobierają - poczytaj więcej bo moich wyjaśnień i tak nie przyjmiesz."

"Zwiększają - głównie dlatego, że wypierają ze środowiska bakterie chorobotwórcze dzięki czemu rośliny rosną zdrowsze, silniejsze ..."

"Z tym dostarczaniem byłbym ostrożny. Jeśli natomiast przyjąć, że roślina jest zdrowsza i dzięki temu ma lepiej rozbudowany system korzeniowy to odpowiedź nasuwa się sama."

"Rozkładają - niestety nie pokażę linka do kompostownika z zastosowaniem mikroorganizmów gdyż raz dostałem za to "po łapkach""

mnie wyjaśniają wszystko, a dokładniej potwierdza moje obawy. Zwłaszcza to pierwsze stwierdzenie jest rewolucyjne. Wystarczy to udowodnić i Nobel gwarantowany.

Niestety nie mogę skorzystać z wycieczki i spotkania kręgu. Na każde spotkanie się przygotowuję i bez znajomości odpowiedzi na pytania które postawiłem wyjazd na merytoryczną rozmowę byłby w stosunku do mojego rozmówcy nietaktem. Pozdrawiam!

Posted

... od wielu lat jestem na prawie wszystkich konferencjach naukowych dotyczących wykorzystania mikroorganizmów w rolnictwie....

Dlatego jesteś takim sceptykiem? Bywałeś na corocznej konferencji w Licheniu?

 

... jestem związany również z rolnictwem ekologicznym ...

Mam znajomego rolnika' date=' który prowadzi gospodarstwo ekologiczne i stosuje mikroorganizmy - chcesz nr telefonu ? Zadzwonisz ?

 

...

Jestem bardzo zainteresowany takimi technologiami, jednak o Emy zarówno Ty jak i cały internet milczy.

Internet milczy w sprawie mikroorganizmów? Naprawdę?

Osobiście nie będę dyskutował z fachowcem (z Tobą) nie mając wiedzy rolniczej - "byłby w stosunku do mojego rozmówcy nietaktem".

 

Niestety nie mogę skorzystać z wycieczki i spotkania kręgu. Na każde spotkanie się przygotowuję i bez znajomości odpowiedzi na pytania które postawiłem wyjazd na merytoryczną rozmowę byłby w stosunku do mojego rozmówcy nietaktem.

Tam byś uzyskał odpowiedzi - widocznie nie chcesz ich uzyskać tylko wolisz uprawiać dyletanctwo. Na mnie nie licz - ja nie będę dyletantem a Tobie pozostawiam wybór - możesz nim być albo skorzystać z nr telefonu lub przyjechać.

 

Posted

Napisałem wyraźnie, że bywam na naukowych konferencjach, czyli tych które są odpowiednio przygotowane, zgodnie ze standardami obowiązującymi w nauce.

Znam rolników stosujących różne mikroorganizmy i znam efekty.

Nie jestem fachowcem ani z rolnictwa, ani z mikrobiologii, gdyż jestem informatykiem. Informatyka tym różni się od rolnictwa, że w rolnictwie zmiany które wprowadzam są lub mogą być nieodwracalne, w przeciwieństwie do informatyki, gdzie takiego ryzyka nie ma. To że nie jestem fachowcem w żadnym stopniu nie zwalnia mnie z obowiązku posiadania wiedzy rolniczej i mikrobiologicznej.

Do czasu kiedy nie uzyskam potwierdzonych informacji w jaki sposób te organizmy oddziaływają na środowisko i w jaki sposób środowisko oddziałuje na te mikroorganizmy pozostanę w gronie dyletantów. Zresztą zwolennicy GMO już mnie do tego grona zaliczyli znacznie wcześniej, że w żaden sposób nie zmienia to mojej sytuacji. Nadmieniam, że w żaden sposób nie uwłacza mi to zaliczenie do dyletantów, a wręcz przeciwnie, gdyż w tym gronie są osoby z tytułami profesorskimi.

Swoim agresywnym marketingiem nie pozostawiłeś mi wyboru. Pozdrawiam!

Posted
Tu się mylisz. Wiele razy zmieniałem zdanie, o ile otrzymałem nową wiedzę popartą naukowymi wynikami i doświadczeniem. Jednak nigdy nie pozwolę sobie na bezkrytyczne przyjmowanie jedynie słusznych poglądów gdyż należę do Homo sapiens. Rację masz natomiast że nic mnie nie przekona co do uwalniania do środowiska organizmów których wpływ na środowisko jest nieznany lub utajniony. Nie tylko jestem przeciwny, ale będę przeciwstawiał się takim działaniom. Oczywiście chodzi o sposób, a nie samo naukowe poszukiwanie nowych rozwiązań i technologii, prace hodowlane itd. Pozdrawiam!
Posted

Nie zamierzam i nie zamierzałem Ciebie do niczego przekonywać - bo się na tym nie znam.

Chciałem umówić Ciebie z głównym technologiem - jemu mógłbyś zadać nurtujące Ciebie pytania, na które ja nie znam odpowiedzi. Nie chciałeś. Zaprosiłem Ciebie na spotkanie z ludźmi z Twojego środowiska (rolnikami), nie chciałeś. Chciałem podać nr tel. do rolnika, nie chciałeś. Ja nie zamierzam pisać o rzeczach, na których się nie znam a Ty twierdzisz (choć też się na tym nie znasz), że to jest złe i że nie dopuścisz do ...

 

Dalsza dyskusja nie ma sensu.

Posted

Jak projektuję sieć w firmie to zazwyczaj najwięcej do tego projektu sprzątaczki, więc tam najpierw się kieruję. Sporo się od nich nauczyłem. Więc nie jest to kwestia wiedzy lub znania się. To kwestia zasad obowiązujących przy badaniu i wdrażaniu nowych metod i technologii w rolnictwie. Nie podchodzę bezkrytycznie ani do raportów EFSA czy WHO (moje obecne obowiązki zawodowe zmuszają mnie do takiej lektury). Wielokrotnie protestuję przeciwko tezom tam zawartym i przeważnie udaje mi się przekonać innych.

Nigdy nie twierdziłem że się na tym nie znam, twierdziłem i twierdzę że nie jestem fachowce w tej dziedzinie.

Nigdy nie twierdziłem że to jest złe, ale też nigdy nie twierdziłem że jest to dobre.

Na innym też była taka dyskusja ze mną, wprawdzie dotycząca innych mikroorganizmów, ale też brakowało badań. Firma udostępniła posiadane dane i sprawa się finalizuje. Pamiętaj, że sposób w jaki promujesz przedsięwzięcie wyrządza więcej szkody temu przedsięwzięciu niż pożytku.

Też uważam, że dalsza dyskusja nie ma najmniejszego sensu.

  • 1 month later...
Posted
Nie wypowiadam się stanowczo na temat przydatności EMów, bo ich nie wypróbowałam na swoich uprawach. Ale to już drugie forum, gdzie spotykam się z podobną dyskusją. Zwróciło moją uwagę to, że zwolennicy EMów próbują przekonać swoich oponentów w sposób bardzo agresywny. To raczej nie przysparza sympatii. Czas pokaże jaki to daje efekt, ale póki co, wygląda na to, że stosunek ceny do zauważalnej skuteczności, jest raczej niekorzystny. Chyba jesteśmy za biedni na to, aby korzystać ze środków, które są drogie i wymagają długotrwałego używania, aby efekt był widoczny.
Posted

Jak do tej pory mój tata gospodarzył i jakoś bez tych mikroorganizmów udawało mu się przetrwać i gospodarzyć tak samo jak mój dziadek pradziadek na przełomie tych kilkudziesięciu lat jakoś nikt z mojej rodziny nie zauważył potrzeby korzystania z takich usług. Jeżeli nie będę miał pomysłów na spożytkowanie moich funduszy to zastanowię się nad tą propozycją.

 

 

Gdyby na gospodarce postępować tak jak pradziadek naszego pradziadka, nie byłoby postępu w rolnictwie. Może warto zainteresować się co zrobić, aby poprawić efektywność pracy i nie skreślać nowych propozycji bez zapoznania się z nimi

Posted
Myślę, że te mikroorganizmy być może poprawiłyby życie w glebie z zaburzonym życiem biologicznym, która nie widziała obornika ni kompostu od lat. Tyle że to pewnie działa jak "żywe kultury bakterii" w reklamowanych napojach mlecznych, które wypierają florę miejscową z jelit i domagają się ciągłego dostarczania nowej z zewnątrz uzależniając nas od koncernów chemicznych.
Posted

Jak do tej pory mój tata gospodarzył i jakoś bez tych mikroorganizmów udawało mu się przetrwać i gospodarzyć tak samo jak mój dziadek pradziadek na przełomie tych kilkudziesięciu lat jakoś nikt z mojej rodziny nie zauważył potrzeby korzystania z takich usług. Jeżeli nie będę miał pomysłów na spożytkowanie moich funduszy to zastanowię się nad tą propozycją.

 

 

Gdyby na gospodarce postępować tak jak pradziadek naszego pradziadka' date=' nie byłoby postępu w rolnictwie. Może warto zainteresować się co zrobić, aby poprawić efektywność pracy i nie skreślać nowych propozycji bez zapoznania się z nimi

[/quote']

 

Postęp jest w technice, w rolnictwie jest rozwój.

Ja jednak będę gospodarzył tak jak mój pradziadek (prapradziadek nie był rolnikiem), to jest zgodnie z naturą i nie mam zamiaru wprowadzać tego co jest tajne co do sposobu działania i nie sprawdzone co do efektów i wpływu w latach następnych. Wyniki naukowe są dla tego typu przedsięwzięć jednoznaczne. Pozdrawiam!

Posted

... Gdyby na gospodarce postępować tak jak pradziadek naszego pradziadka' date=' nie byłoby postępu w rolnictwie. ...

[/quote']

 

To zależy co masz na myśli. Jak obecnie wygląda źle rozumiany postęp w rolnictwie i nie tylko możesz zobaczyć tu

[video=youtube]

 

Film ma 2 godziny. Trochę długi ale warty obejrzenia.

 

 

Posted
Witam i pozdrawiam wszystkich na forum.Czytam forum od niedawna i bardzo mi się podoba.Postanowiłem napisać na temat emów.,Czytam sporo na ich temat,na różnych forach i nie rozumiem osób,wypowiadających się o ich działaniu, którzy nie pokusili się nawet na sprawdzenie ich,a wypisują różności.Nie chciałbym nikogo tu obrażać ani przekonywać.Ja również miałem "anty" nastawienie do tego "wynalazku" dopóki nie kupiłem 1 litra i nie wypróbowałem na kwiatkach żony.Po zaobserwowanych efektach postanowiłem zastosować je w gospodarstwie.Oczywiście nie od razu na "ura". Na pierwszy rzut poszedł warzywniak,póżniej drzewa owocowe i krzewy. W drugim roku zboża i dobytek żywy[w domu również stosuję].W tej chwili będę stosował je szósty rok i przez myśl mi nie przejdzie aby je pominąć.Jeszcze słowo co do kosztów.U mnie koszt na 1ha to 100-200zł [namnażam sobie sam]+koszt przejazdu opryskiwaczem.Wierzcie mi lub nie [wasza sprawa] nie ma nic lepszego na rozdrobnioną słomę i ściernisko,zaprawianie zboża i ziemniaków,dezynfekcji budynku gospodarczego i wiele innych zastosowań.Ważną sprawą którą zauważyłem to to że nie z każdej firmy preparat jest taki sam[chodzi mi o działanie]. To co tu napisałem to są moje spostrzeżenia i obserwacje,nikogo nie namawiam ani nie odradzam stosowania. Pozdrawiam serdecznie Jarecki.
  • 2 months later...
Posted

Co do emów, na początku też byłem sceptyczny, myśłałem, że jakaś ściema. Pojechałem na konferencję do Lichenia i faktycznie naukowo fajnie to przedstawili i z oporami zacząłem stosować.

1- rok niby poprawa

2 rok niby poprawa

3 rok żadnej różnicy

4 badałem glebę na zawartość PK i Ph, nie zmieniło się lub nawet

spadło

5-rok dałem sobie spokój..

 

Rozmawiałem na jednym spotkaniu z profesofem z akademii medycznej, bo

emy także można pić i podobno u niektórych pomagają na różne choroby.

Profesor fajnie wytłumaczył, że człowiek to taka niezbadana "maszyna" , że psychika odgrywa wielką rolę. Jeśli niektórzy naprawdę uwierzą, że coś może pomagać, to czasami to działa. Jeśli pomagają a skutki uboczne żadne, bo to właśćiwie bakterie kwasu mlekoweg(o ile oczywiście dobrze kojarze), pić . Homeopatia też na tej samej zasadzie działa (choć tam akurat woda z cukrem zmieszana).

 

Kolega też mi mówił, że na wielu forach internetowych aktywność ludzi od wielu tych specyfików wzrasta, tzn reklamują, że niby wielke działanie.

Ja przetestowałem w ciągu 5 lat i bardzo chciałbym aby coś dawało, w rocznie w hektar włożyłem 250 zł.. TEraz to widzę, że lepiej było kupić 2 tony wapna za tą cenę i lepszą robotę by zrobiło.

 

Ale jakoś słabo wykształcony jestem i dałem się niestety przekonać...

Tak sobie myślę, czy te spotkanie nie są czasami podobne do tych co ludziom wpycha się garki za wielkie pieniądze lub pościele dając nadzieje na coś wyjątkowego.... :)

 

 

Posted
Nie jesteś słabo wykształcony! Dla mnie liczy się człowiek, a nie jego wykształcenie! Gdybyś był słabo wykształcony to tkwiłbyś w tym zaklętym kole. Ty potrafiłeś z niego wyjść i potrafisz o tym mówić. Szacunek dla Ciebie! Sprzedawcy takich wynalazków przechodzą długotrwałe szkolenia w zakresie socjotechniki naciągania ludzi. Szkoła uczy ile się zbiera bananów na wyspach kokosowych, ale nie przygotowuje do przeciwstawiania się takim wyrafinowanym i perfekcyjnie przygotowanym naciągaczom. A szkoda. Ja kiedyś miałem okazję być na szkoleniu jak być odpornym na takie socjotechniczne sztuczki. Pozdrawiam!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...