Wyrolowani Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Mam taki problem ;POTRZEBUJĘ informacji - dobrej rady,mój sąsiad naniósł rok temu między swój budynek a mój hołdy gruzu nie wiem po co?,mój budynek stoi w granicy woda spływa z hołd pod budynek zauważyłam pęknięcie na fundamencie ,odległość między budynkami jest niewielka,powiedzcie mi co mam zrobić żeby przekonać go by posprzątał gruz idzie zima i w czasie roztopów i przymrozków fundament będzie pękał,dodam tylko że zawsze między budynkami było czysto proszę o podpowiedź czekam i pozdrawiam WYROLOWANI Quote
Vademecum Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 jak nie chcesz mieć wroga w sąsiedzie to sobie podnieś wyżej od niego Możesz też iść do gminy i zapytać gdzie to zgłosić . bo są przepisy że niemożna ot tak sobie podnosić i obniżać pow. gruntu. Wtedy gmina mu nakaże przywrucenie stanu pierwotnego.. Quote
Wyrolowani Posted October 1, 2017 Author Posted October 1, 2017 Dziękuję za podpowiedź, niestety tak jak napisałam budynek stoi w granicy tak postawił go mój ojciec a sąsiad gruz naniósł z rok temu,nie chcę donosić na sąsiadów ale ostatnio konflikt się tak zaostrzył że dostałam od sąsiada pod oko sąsiad czuje się bardzo pewnie ciągle straszy mnie znajomościami w policji obawiam się że jego postępowanie jest typowo zaczepkowe tzn.sąsiad chce napisać na mnie donos ażeby to wyglądało dobrze sąsiedzi chcą zrobić z siebie osoby pokrzywdzone bo jak to mówią oko za oko ,chciałabym to zakończyć polubownie ale nie wiem jak będę wdzięczna za każdą dobrą radę Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Nie ma przepisów zabraniających podwyższania czy obniżania poziomu terenu i nigdy takich nie było. Koleżanka, z całym szacunkiem, Jak zwykle upiera się że problem jest inny niż faktycznie. Wiem że Koleżanki nie przekonam, ale ja najpierw zapoznałbym się z artykułem 144 Kodeksu cywilnego i z artykułem 26 Prawa wodnego, zwłaszcza z jego punktem 4.Pozdrawiam! Quote
Wyrolowani Posted October 1, 2017 Author Posted October 1, 2017 Dziękuję za podpowiedź każdy wpis jest dla mnie ważny każda rada dobrato nie jest podniesienie terenu tylko sterty gruzu z których ścieka wodarodzice sąsiadki nigdy nie śmiecili pomiędzy budynkami ten problem pojawił się niedawno ich zięć dostał małpiego rozumu wydaje mu się że prawo go nie obowiązuje, jednak jeszcze raz powtarzam chciałabym to załatwić polubownie a jak nie no nie wiem zostaje mi tylko założenie sprawy w sądzie jak myślicie? Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Sprawę w sądzie możesz Koleżanko założyć jedynie opierając się na art. 144 Kc. Zgodnie z Kpc ciężar dowodowy spoczywa wtedy na Tobie. Prawo wodne to tryb administracyjny. Pozdrawiam! Quote
Vademecum Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 kurde, jest coś takiego, że niemożesz bez uzgodnień sypać brzegu , skarpy, a tym bardziej niszcząc czyjąś własność bo tak bym powiedział w tym przypasku. Tu w okolicznych gminach, bo mieszkam na granicy 3 gmin i różne zarzuty są międzysąsiedzkie. i też sypałem skarpe to mi sprowadzili komisje z gminy ale wcześniej miałem zarzuty nielegalnej hodowli, budowli itd.... i projektant zaprojektował teren poziomo i miałem prawo to zasypać. ale też są tematy drzew , gałęzi, miedz.... Tych komisji było mase... Jest to rodzaj polubownego załatwienia sprawy, gdzie mediatorem są ludzie z gminy, a później sąd i masz dodatkowych świadków.... z tych komisji. Mi nawet sprowadzili komisje jak ogrodziłem kuku siatką leśną i co : mam prawo w ten sposub chronić swoje uprawy. Oczywiście ogrodziłem tak że miedza została poza ogrodzeniem, droga na mapach 4 m.. a ja zostawiłem 4.10Mierzyli metrem. Także takie komisje w powiecie krakowskim są. Quote
Wyrolowani Posted October 1, 2017 Author Posted October 1, 2017 Współczuje my jak mieliśmy spory ze sąsiadami prosiłam o pomoc policję żeby ona przeprowadzała negocjacje ze względu na wiek jednego z sąsiadów ten o którym piszę jest w moim wieku i tak jak wcześniej pisałam ma znajomości w policji a co do gminy kto w takiej komisji jest ? pytam bo po raz pierwszy o tym słyszę Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Gałęzie i drzewa to inna sprawa. Podwyższenie terenu to środek a nie powód.Złamałeś Kolego Vademecum przepis art 43 ustęp 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. Nawet jeżeli to droga gminna to nie ma możliwości wybudowania ogrodzenia w miejscu w którym je wybudowałeś z zachowaniem rygorów zawartych w tym przepisie. Pozdrawiam! Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Koledze Vademecum chodzi o rozprawę administracyjną wykorzystanie w jej trakcie przepisów zawartych w rozdziale 5a (art, od 96a - 96n) Kodeksu postępowania administracyjnego. Pozdrawiam! Quote
Wyrolowani Posted October 1, 2017 Author Posted October 1, 2017 Rozumiem że gdzieś powinnam złożyć pismo i dalej co? Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Nie obraź się, ale zacząć musisz od przygotowania strategi postępowania, a nie od pism. Wydaje mi się że również wcześniejsze porażki w postępowaniach mają tę samą przyczynę. Pozdrawiam! Quote
Vademecum Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 no, dobra złamałem przepis. Byli, popatrzyli, pomierzyli i poszli. i ogrodzenie jest 1.5 roku.. Quote
Vademecum Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 też teraz przerabiam sprawe drzew. ponad 30 lat temu posadziłem z 8 grabów z metr od granicy drogi gminnej. z 20 miedzy tym jest samosiejek. gmina na szerokości mojej działki z 80 metrów. tyczyła droge ( cała droga ma z 300 m ) wyszło metr u mnie rosną drzewa. czyli o.k.. ale drogi brakuje na szerokości bo sąsiad zagrodził. 3 graniczniki u mnie zagineły dawno temu, ale jeden zasypałem i po tych pomiarach znalazłem go i o jeszcze 60 cm . droga jest węższa ! Zamówiłem znajomego geodete by to pomierzył po raz kolejny. W tygodniu sołtys ogłosił, na zebraniu że drzewa będą wycięte bo rosną na drodze ( żona była na zebraniu ) oczywiście nie moge nic zrobić bo jestem za granicą. ale dzwoniłem do sołtysa i do gminy że pomiar jest sfałszowany a mimo to jak wyciągną sznurek do graniczników wytyczonych ostatnio to drzewa są u mnie. ostrzegłem i jednych i drugich że za każde drzewo przed sądem będe żądał 10 tyś zł. nie dow. sie kto wydał decyzje i czekam co zrobią ??? każdy ruch tamtej strony odbiore na swoją korzyść, tak. . pomysłów mam kilka. na razie czekam. Quote
Wyrolowani Posted October 1, 2017 Author Posted October 1, 2017 Proszę się nie obrażać za to co teraz powiem jeżeli chodzi o strategię mojego postępowania, przez ostatnie lata kiedy powinnam zajmować się opieką nad chorą po udarze matką latam od sądu do sądu i próbuję udowodnić swoje racje to nie moja wina że to posłowie zdecydowali by pozbawić nas obywateli polskich możliwości dochodzenia swoich praw chodzi mi o nowelizację prawa górniczego z 2011r. w którym zwolniono gminę z jakiejkolwiekodpowiedzialności wobec mieszkańców wprowadzając art.104 PG a wykreślając poprzedni zmuszający Gminy do obowiązkowego robienia planów pod kopalnie piasku cz żwiru i dlatego dziś BURMISTRZ fałszuje zapisy studium zagospodarowania przestrzennego gminy i z tego tytułu nie ponosi żadnej odpowiedzialności przyklepuje to RADA a później SĄD mam wrażenie że jest i odgórne przyzwolenie na taką politykęprzekonałam się na własnej skórze jaka jest różnica między adwokatem z urzędu a adwokatem opłaconym prywatnie niestety na taką opłatę musi cię być stać i wciskanie kitu o strategi postępowania brzmi jak kpina już sam fakt że nie dałam się oszukać czy wpędzić w kłopoty jest moim skromnym sukcesem wszak poprosiłam o pomoc nieprawdaż Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Kolego Vademecum, jeżeli poszedłbyś do starostwa i miał sporo szczęścia i trafił na nierozgarniętego urzędnika to dowiedziałbyś się że były postępowania zmieniające granice Twojej nieruchomości bez Twojego udziału. Oczywiście rozgarnięty urzędnik udzieli Ci tylko informacji o postępowaniach których byłeś uczestnikiem. Przepisy przez lata były tak regulowane abyś nie miał tej świadomości. Był kiedyś wątek w sprawie uznaniowego dostępu do akt księgi wieczystej. O tym co się dzieje pod tym względem w Krakowie i okolicznych powiatach mógłbym książkę napisać.Koleżanko Wyrolowana. Jestem pełen szacunku dla Ciebie jak walczysz nie tylko o swoje prawa. Ocenę organów decyzyjnych w Twojej sprawie mamy podobną, choć ja tę ocenę mam bardziej negatywną. To są postępowania i toczą się wg konkretnego kodeksu postępowania. Poprosiłaś mnie i innych o pomoc i bardzo chciałem Ci jej udzielić. Jednak nie byłem w stanie gdyż Koleżanko twierdziłaś że sprawa dotyczy czegoś innego niż faktycznie. Nadal mi zależy aby pomóc.Pozdrawiam! Quote
Wyrolowani Posted October 1, 2017 Author Posted October 1, 2017 Po tym co mnie spotkało i po tym co o mnie się mówi np.sąsiedzi że jestem popierdolona wierząc w sprawiedliwość i zbyt biedna by sobie ją wywalczyć pozostało mi niewiele wiary w prawdę i sprawiedliwość.Jedyne co mnie spotkało w ostatnim okresie to śmierć ojca, wybrano mu piękny dzień na śmierć ; dzień zadusznych , mój ojciec został zamordowany w wieluńskim szpitalu komu zależało na jego śmierci czy to było dla mnie ostrzeżenie do dziś zachodzę w głowękiedyś jedna z osób odwiedzająca Wieluń powiedziała ;"słowo może uleczyć i słowo może zabić"i tak się zastanawiam czy zbyt dużo brudu ujawniłam bo jeśli tak to mam go na sumieniu,powiem wam że mi go brakuje ale nie mogłam mu pomóc nie mogłamwięc powiem krótko nie krzyknę hura bo tak naprawdę przestałam wierzyć w puste obietnice Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 A ja mam szacunek do Ciebie i wszystkich którzy wiedzą co to jest sprawiedliwość. Nie łatwo takich ludzi spotkać. Współczuję śmierci ojca.Znam Wieluń od strony urzędów i sądu.Ja przestałem wierzyć w obietnice, nie tylko puste już wiele lat temu. Zdaję sobie sprawę że Twoja sprawa należy do tych którym patronuje Juda Tadeusz. Jutro jestem w Piotrkowie Trybunalskim (biuropiotrkow@interia.pl).Pozdrawiam! Quote
Vademecum Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 niema sprawiedliwości. dla nas szaraczków jest to twór który nas powinien łączyć. ale dla rekinów finansowych i politycznych liczy się kasa i pokaz. Najbardziej wkurza jak taki sam szaraczek jak ja zagląda mi na działke i żąda wycięcia moich drzew, albo psioczy że równam górke .... Sami u siebie i to cała wieś wycięli wszystkie stare drzewa i przed słońcem chowają się w domu, a ja siadam sobie na ławie 3 m długości przy takim samym stole i odpoczywam w cieniu starych drzew które porastają obrzeża działki i wzdłuź budynków...Nasadzili sobie tuji na suchej glinianej ziemi gdzie po 10 lataxh mają 150 cm. Quote
Vademecum Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 a, i jeszcze psioczą że to była ich ojcowizna....ale jak brali pieniądze za ziemie to sie śmiali , że głupi bo robi w polu.... Quote
DuzyGrzegorz Posted October 1, 2017 Posted October 1, 2017 Nie ma przepisów co do odległości drzew od granicy. Jeżeli ich gałęzie lub korzenie wyrastają na działkę sąsiednią to jej właściciel może zażądać od Ciebie abyś je obciął. Jeżeli tego nie zrobisz w wyznaczonym przez niego terminie to wtedy może sam je obciąć i zostawić dla siebie.Wolno Ci zniwelować górkę bez pytania, jeżeli nie naruszysz innych przepisów, np gdy zrobisz to w rezerwacie lub naruszysz swobodny spływ wód powierzchniowych. Władając nieruchomością właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.Jeżeli na działkach przeznaczonych pod uprawy posadzisz drzewa które zacienią uprawy na sąsiedniej nieruchomości to raczej będzie zakłócenie korzystania z nieruchomości sąsiedniej ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Jeżeli te same drzewa posadzisz na działce siedliskowej to raczej nie będzie zakłócenia korzystania.Przy drzewach ważny jest skutek a nie odległości czy inne parametry.Właściwie każde działanie na nieruchomości oddziałuje na nieruchomość sąsiednią. Ważne aby nie było ponad przeciętną miarę w relacji stosunków miejscowych.Pozdrawiam! Quote
Vademecum Posted October 2, 2017 Posted October 2, 2017 no i fajnie. tu nas dzieli jeszcze droga polna gminna, tak że niemają moje drzewa żadnego wpływu na działke siedliskową sąsiada, nawet nie zacieniają bo jestem na północ. gałęzie obcięte. To jest tylko zazdrość i zawiść bo u mnie non stop coś sie dzieje, a tam jak dziadkowie żyli tak jest do dziś. Ciekawi mnie ta decyzja , kto ją podją, wracam i od razu do gminy, chce zobaczyć tą decyzje. Quote
Vademecum Posted October 2, 2017 Posted October 2, 2017 efekt będzie taki, że jak uda mi sie dogadać na 1.5 ha dzierżawy, a pole jest porośnięte brzozą to obsadze jeszcze swoją działke brzozą Quote
DuzyGrzegorz Posted October 2, 2017 Posted October 2, 2017 Z Prawa wodnego chyba bo inne to nie w gminie.Dziś na dyżurze miałem gościa z Twojej okolicy Kolego Vademecum. Chciałem mu naraić prawnika z Krakowa. Chciałem ... Wszyscy u Ciebie tacy uparci?Pozdrawiam! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.