Sezon letni i jeżdżenie na wodzie w chłodnicy- radzicie czy nie?

[Kamilc-360]

Tak tak wiem, nawet instrukcja dopuszcza jeżdżenie na wodzie w okresie letnim, ale dużo osób skarży się że niszczy to chłodnice przez osad i wcale nie jest to taka "wielka" oszczędność. Co Wy o tym sądzicie? Pytam bo jeździłem zawsze na Borygu a ciągnik pracował głównie w zimę, teraz i w lato ma robotę a ta ciecz wiadomo ubywa- więc trzeba dolewać a nie jest to takie wcale tanie, oszczędzać trzeba na czym się tylko da. 

Może wyda Wam się to śmieszne ale pytam o takie ciągniki jak C-330 i C-360 bo to o nich właśnie mowa  

Aha jeszcze jedno jak jeździcie na wodzie to czyścicie czymś układ chłodzenia? I co jaki okres czasu? 

[Robert ;-)]

U mnie c355 całe swoje życie jeździła na wodzie ale po zakupie mtz i problemach jakie miałem przez to że ktoś jeździł na wodzie , teraz oba są zalane płynem i tak już zostanie

jeśli chcesz wodę lej destylowaną albo deszczówke będzie bez kamienia

[Vademecum]

lej deszczówkę jak masz ubytki, moja 1614 lata na wodzie bo na 5 mth gubi albo odparowuje litr chłodziwa a i czasem trafi się pęknięcie węża. perkinsy chodzą na płynie bo tam sie tylko sprawdza.

[henryk]

nie wiem dlaczego takie problemy macie,ja na 200 mtg. zużyję 1 (jeden) litr płynu na dolewkę przy ciężkiej pracy 360-ki,-termostat działa i nigdy nie przekracza temp.80-90 stopni,-pozdrawiam

[Robert ;-)]

Mam 6 litrów płynu  na zapas 25-30 zł za 5 litrów , koszt myślę nie duży, od chłodnicy z pod korka  mały przewód do butelki puszczony w razie czego się z niego dolewa spowrotem 

Problemy jeśli o nie chodzi, to są jak blok skoroduje i woda pójdzie w olej wtedy wychodzą oszczędności z jazdą na wodzie , kiedyś byłem nastawiony na wodę ale mój pogląd w tym temacie szybko uległ zmianie 

[Vademecum]

do kombajnu gdzie mam perkinsa 7 lat nie dolewałem aż padły oba paski na pompe wody i zagotował. To wymusiło wymiane płynu. MF 255 dolewa sie 100 ml rocznie. szesnastka sie grzeje i często chodzi na skrajnie wysokiej temperaturze a układ chłodzenia starego typu bez zbiorniczka wyrównawczego.

[DuzyGrzegorz]

Problemy powstają wcale nie na jeżdżeniu i nie na wodzie lecz na staniu bez wody. Po spuszczeniu wody z układu część wody pozostaje, a woda i powietrze powodują korozję. Jeżeli układ jest zalany wodą to woda odcina dostęp powietrza i korozja nie zachodzi. Każde napełnienie wodą układu chłodzenia dostarcza porcję jonów najczęściej bardziej aktywnych elektrochemicznie od materiałów z których jest wykonany jest układ. Korozja powstaje na pograniczu styku wody i powietrza. Ktoś opisywał "wżery" bloku i tulei na dole. One nie powstały jak silnik był zalany wodą. One powstały jak silnik nie był zalany.  Pozdrawiam!

[Robert ;-)]

To ja pisałem o tych tulejach i bloku który był zjedzony przez rdzę , koszty nerwy i robota , zgadzam się że to mogło być spowodowane wypuszczaniem wody i zalewaniem ale wole nie ryzykować i lać płyn to aż tak kosztowne nie jest

[ali]

Następnym plusem dla płynu , to że śpimy spokojnie w okresie przejściowym, bo już nie jednemu wysadziło broki czy blok , a i nie raz się zdarzyło, że wogóle zapomniał o zalaniu chłodnicy

[Vademecum]

wszystko sie zgadza do utleniania metalu potrzebny jest tlen i woda i to co w niej. ja sie nie zdecyduje na płyn w prawie 30 lat układzie . nowe węże to itak założyłem ale pozostaje króciec z rury mocno skorodowany, chłodnica - więc koszty duże.

[DuzyGrzegorz]

Musiał być przeciek na króćcu skoro skorodowany. Pamiętam czasy kiedy kiedy była woda w układzie chłodzenia. Do wody w układzie chłodzenia dostosowany był układ elektryczny, w samochodach również. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego w nowych układach chłodzenia jest plastikowy zbiornik wyrównawczy? Przecież komplikuje układ w stosunku do zbiornika na chłodnicy. Zgadzam się z Kolegą Robertem że spuszczanie wody to zły pomysł. Gorszym od niego jest niespuszczanie wody. Pozdrawiam!

[Vademecum]

zawsze mniejsze zło. króciec skorodowany i strach go mocniej skręcić niema możliwości kupić nowego a używka lepsza nie będzie. Jest to długie kolano z rozgałęźnikiem. może zaczną to produkować. podobnie jest z podkładkami hamującymi dźwigienki hydrauliki.

[DuzyGrzegorz]

A nie da się tego wydrukować? Pozdrawiam!