Ja mam 2ha natki. Dostarczamy ją do suszarni. Co do opłacalności to bardzo różnie bywa, wszystko zależy od roku. W tym sezonie była bardzo sucha wiosna. Część plantacji musiałem zlikwidować - prawie 1ha został mi wywiany przez wiatr (początkowo były 3ha). Potem miałem problemy z wykonaniem oprysków, bo reszta bardzo nierówno wschodziła - musiałem czekać żeby nie spalić wschodzącej pietruszki. Ogólnie kiepski sezon, u mnie mało padało i łącznie z dwóch pokosów zebraliśmy zaledwie 20t naci. W tamtym sezonie tyle zebrałem z jednego. Teraz w trzecim pokosie pojawił się grzyb i znowu mi potrącą na jakości. W tym roku to chyba bym lepiej wyszedł na samym zbożu, i się właśnie zastanawiam czy nie zrezygnować z uprawy naci bo z roku na rok jest coraz gorzej.