a u mnie na wsi był taki przypadek że facet kupił sobie ciągnik za prawie 200 tyś. zł miał 3 duże psy a złodzieje i tak weszli ciągnik zabrali i do dziś dnia się nie znalazł po za tym w okolicy grasowała szajka jakichś palantów która okradała w biały dzień mieszkania gdy gospodarza nie było w domu z kolei zaś kilka lat temu grasowała szajka złodziei którzy zostawili swoje auto w polach i chodzili na nogach z kluczami rozbierali różnego rodzaju sprzęty pługi brony oczywiście w nocy i wynosili je a później sprzedawali na złom ale zostali złapani i siedzą sobie już w pierdlu