Hahaha to ja was zaras wszystkich powale na łeb i na szyje zawsze podorywalem 5 skibowym pługiem podorywkowym. Ale szukałem cos bardziej oszczędnego i szybszego i znalazłem kultywator z wałem strunowym szło jak burza 12km na godzinę to robota szła na 5 ha 3 razy mi sie zapchała a co najciekawsze ze słoma była czaskana sieczkarnia.