Witam wszystkich, przepraszam, że nie zaczęłam od wpisu w tym wątku. Jestem malutką farmerką uczącą się dopiero tego fachu, na szczęście pod czujnym okiem sąsiadów, którzy pomagają i mają ku temu odpowiedni sprzęt. Zarządzam około 5h. Zwierząt brak, no chyba, że mogę do nich zaliczyć ryby w stawach (niestety nikt ich nie potrafi masowo wyłowić) czasem na haczyk jakąś na grilla uda się ze stawu wyciągnąć. Tyle o mnie.