witam wszystkich jestem aktualnie w Norwegii tu wszyscy robią kiszonkę tylko mie ma pryzm a silosy betonowe lub żywiczne w ziemi, po wsypaniu trawy ściętej "orkanem" do skrzyni podczepionej do traktora wsypuje się ją do silosu (skrzynia ma rozrzutnik lub pełne otwarcie) średnica silosu to 5 m2 nie ma folii tylko gruba plandeka której używają po 10-15 lat obrzeża dla szczelności wykładają łańcuchami od ciągnika a nad silosem na szynie wisi wyciągarka która służy do wyciągania kiszonki i do opuszczania opon zalanych betonem na kiszonkę w celu dociśnięcia pomiędzy pokosami trawa sama zmniejsza objętość o połowę wtedy odsłaniamy dwie konewki kwasu i drugi pokos itd. praca dla jednej osoby i traktora zero strat dla czystego pola koszą też rowy i obrzeża pól kosiarką listwową więc trawa jest długa tą zwozi się na widłach dla wnikliwych dodam że w średnicę silosu dobieramy do ilości zwierząt na spodzie jest kanał spustowy na sok z trawy nie trzeba czekać na podeschnięcie nie trzeba przewracać jeden dzień słońca jedna osoba i robota z głowy (dla jasnośc,i zależnie od ilości pola )