Mieliśmy działką która przez 30 lat była nieużytkowana, było to pole (działka) z chwastami i samosiejkami. Krzewa musieliśmy powyrywać z korzeniami, resztę potraktowaliśmy Gallupem (zamiennik Rounapu), niestety ale nie ma innego sposobu, dawka była taka akurat nie przesadzona żeby ziemi nie skazić, a on jest i tak dolistny. Trzeba tylko trafić w porę upału i słońca żeby wszystko wypaliło, my to robiliśmy właśnie latem. potem wapnowanie i na kolejną wiosnę ziemia była już doprowadzona do porządku i sadziliśmy i sialiśmy warzywa Urodzaj bardzo duży... jesteśmy bardzo zadowoleni. Mąż wykonywał ciągnikiem jeszcze pracę ale to już nie powiem dokladnie bo się nie znam, na pewno była talerzówka i glebogryzałka