Jump to content

gebels

Użytkownik
  • Posts

    41
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by gebels

  1. Dziękuje wszystkim za pomoc i wskazówki -serdecznie pozdrawiam
  2. Wznowienie granic jest jasno napisane w wcześniejszych postach
  3. Koszty po stronie sąsiada bynajmniej dziś od nas nic niechcial. We wcześniej rozmowie podał cenę x do podziału a dziś dyskretnie widziałem ile wypłacił geodecie bez rachunku
  4. Witam. Geodeta okazał się perfekcjonistą. Wszystko na szczęście przebiegło po naszej myśli.Pole ma długość 520 m od połowy sasiad zaczął uciekać w nasze co na końcu dało 1.30 m naszej szkody. Trochę zabraniał że geodeta nie bierze jego palików pod uwagę tylko zrobił wytyczne według swoich dokumentów a na koniec skwitował była miedza mogła zostać po co było ją zaorywac
  5. Jeszcze jedno zagadnienie mnie nurtuje. Geodeta wyznacza granice które mi mnie odpowiadają bo ,,wchodzą w moje" Powołuję swoje geodetę do wyznaczenia swojej działki i granica nie pokrywa się z wytycznymi naniesionymi przez geodetę sąsiada co wtedy? Każdy działał staranie w świetle prawa a dwie różne wytyczne
  6. To z tą powierzchnią to dla mnie chore skoro w akcie notarialnym i we wszystkich papierach widnieje areał x od którego płacę podatek to jak to może nie interesować nikogo
  7. We wtorek odbędzie się cała szopka dam znać co i jak. Od x lat było normalnie ten sam sąsiad itd teraz coś mu się zaczęło w główkę robić ale podejrzewam że to od kasy bo poprawiła mu się sytuacja materialna i zaczyna szeryfa zgrywać Zdaje sobie sprawę że nieraz szkoda zdrowia czasu i pieniędzy ale chamstwo też trzeba tępić.
  8. Jedynie myślę że geodeta nie pójdzie aż tak po bandzie skoro areał działki będzie musiał obliczyć i wpisać do protokołu. Ziemia to nie drożdże nie rozrasta się.
  9. Podejrzewam że są tylko przesunięte. Za dużo przypadkowych zdarzeń. Zaorana miedza, odkopane i przyszykowane znaki graniczne, geodeta kolega. Tak samo sytuacja ma się od strony drugiego sąsiada co z nim graniczy miedza zaorana.
  10. Jeszcze jedno pytanie. Kiedy już geodeta zrobi swoje to czy wyliczy areał wytyczonej działki, dawało by to też pewien obraz czy raptem działka się nie powiększyła.
  11. Jeszcze jedno ciekawe zdarzenie słupki,znaki już sąsiad odkopał żeby geodeta miał mniej pracy. Ciekawe czy ich nie poprzesuwał mam nadzieję że geodeta będzie to weryfikował z dokumentami czy są w miejscu w którym powinny być
  12. Na zawiadomieniu jest: ,,wznowienia znaków granicznych i okazaniu przebiegu granic" Teraz jeszcze jedno pytanie czy ja będę musiał partycypować w kosztach za geodetę?
  13. Dziękuję ślicznie za wyjaśnienie i pomoc. Dziwi mnie ze skoro tyle lat było ok to co sąsiad chce teraz ugrać. Szopki zaczeły się po sprzedaniu przeze mnie ziemi. Na zdrowy rozsądek skoro areał mojej działki wynosi x a sąsiada y to myśli że teraz w cudowny sposób działka mu się powiększy? Nie wiem czy ktoś go kieruje i czy ma znaczenie że geodeta jest jego kolegą. Poniekąd sam rozpętał batalię usuwając miedzę. Czyli podsumowując: - geodeta musi odnaleźć wcześniejsze znaki graniczne lub podcenter a nie wyznaczać nowe - nic nie podpisywać geodecie jeśli nie będzie po mojej myśli
  14. Witam. Liczę na pomoc i podpowiedz osób które mają wiedzę w tym zakresie. Sprawa wygląda tak: W 2017 sprzedałem ziemię siostrzeńcowi który de facto dzierżawił ją ok 19 lat. Z sąsiadem z którym graniczymy nigdy nie było problemu, Była miedza każdy trzymał się swojego i było ok. Dwa lata temu sąsiad zaorał miedzę i też nie było jakiś nieporozumień. Miedzę z drugim sąsiadem również zaorał. W momencie kiedy ziemie sprzedałem, ów sąsiad też był bardzo zainteresowany kupnem ale niestety ziemia została w rodzinie. Teraz zaczynają się problemy powołał geodetę (swojego kolegę) bo rzekomo wykopał jakieś kołki ustalające granicę i że on jest stratny itd. Geodeta powołany jest na 30 października. Na co zwrócić uwagę, ogólnie jak do tego podejść, czy powoływać swojego geodetę aby wyznaczył naszą działkę - proszę o podpowiedzi i sugestie
  15. Ok dziękuję
  16. Tak mi zasugerował notariusz ja w tej kwestii jestem zielony jak szczypiorek na wiosnę. Dlatego chcę zaczerpnąć tu wiedzy. Sedno jest takie że chcę sprzedać tę ziemię w dowolnej chwili i nie ciągnąć ze sobą wujostwa do składania podpisów a tak muszę konsultowac z nimi terminy czy im pasuje itd bo co do tego komu i za ile mi się nie mieszają bo między sobą podział mamy
  17. To już niech panowie prowadzą dyskusję dla mnie to czarna magia jak to że wuj jest dla mnie osobą bliską a ja dla wuja już nie DuzyGrzegorz jakiś art lub ustawa chętnie powołam się w ANR ciekawe co odpowiedzą
  18. DużyGrzegorz w sumie na chwilę jestem współwłaścicielem bo posiadam 1/2 do całości tj ziemia rolna 1,43 h działka xxx oraz domu na działce 37ar działka yyy. Dziś radca prawny z ANR Warszawa udzieliła mi takiej odpowiedzi ,,będzie miał Pan obowiązki wynikające z art. 2b ustawy ( Dz.U z 2016 poz 2052) czyli 10 lat zakazu zbywania obowiązek prowadzenia gospodarstwa rolnego i zakaz wydzierżawiania przez lat 10 ''
  19. Faktycznie to jest absurdalne i chore. A ciekawe jakbym chciał po zniesiesieniu współwłasności ofiarować tę ziemię państwu też musiałbym czekać 10 lat
  20. To jakie wyjście Pan widzi. Mamy coś wspólnego i chcemy to podzielić polubownie żeby nikt od nikogo nie był zależny. Tak na to patrząc to mam coś i w sumie jakbym niemiła
  21. Tak oni mają 1/2 wspólnie i ja mam 1/2. Jaki może być problem ze zniesieniem współwłasności?
  22. Rozmawiałem z radcą prawnym w ANR przesłała mi wniosek powiedziała jakie dokumenty muszę dołączyć do wniosku i że nie będzie z tym problemu jedynie muszę czekać do 30 dni bo taki termin mają na odpowiedź. Zniesienie współwłasności i dział spadku jest to popularne i praktykowane. Prawa do 1/2 gospodarstwa nabyłem w 2010 więc skoro Pan twierdzi że nic nie mogę z tym zrobić to jakie jest wyjście z tej sytuacji?
  23. Wujek stał się współwłaścicielem w 1992r tak jak mój tata, otrzymali to w formie darowizny od swojej siostry. Ja to odziedziczyłem w formie spadku w 2010 po tacie.
  24. Serdecznie dziękuję za chęć pomocy jestem zobowiązany. Jest trochę czasu więc chętnie skorzystam z Twojej pomocy. ANR ma miesiąc na udzielenie odpowiedzi a jeszcze muszę skompletować dokumenty z gminy i że starostwa aby dołączyć do wniosku. Nasze prawo to jakiś Matrix a znaczna część prawników zachowuje się jak kosmici. Co najlepsze ANR Lublin powiedział mi co innego inż ANR Warszawa tłumacząc że u nich jest tak a co się dzieje w Warszawie ich nie interesuje bo mają swoje przepisy a tam już inny okręg - masakra przecież ustawa jest jedną a nie kilka dla poszczególnych okręgów.
×
×
  • Create New...