Jump to content

marek258

Użytkownik
  • Posts

    39
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by marek258

  1. U mnie w okolicy ktos sam dzierzawi, ale nie mam dojscia, zeby spytac i pogadac - dlatego pytam na forum
  2. Ja mam bazanty i specjalna dla nich woliere (podzielna na 3 czesci) - co roku sa na innej czesci, bo te druga sieje zbozami i trawa - wszystko wydziobuja.
  3. Jakie preparaty humusowe stosowaliscie i co sie u was sprawdziło? Albo co w ogole myslicie o uzywaniu kwasow humusowych? Ma ktos rolnictwo eko i chce sie pochwalic?
  4. Domysły domysłami, ale jednak ktoś w to idzie i próbuje. Ciekaw jestem po prostu, bo nie znam nikogo osobiście, kto by dzierżawił pod fotowoltaikę.
  5. Szkolenia rozumiem, bo zanim się obejmie jakieś stanowisko trzeba być przeszkolonym, ale dla mnie głupotą jest wykładanie własnych pieniędzy na papier, który praktycznie nie jest potrzebny. Pozdrawiam!
  6. Ktoś z was może już dzierżawił grunt pod fotowoltaikę? Rzeczywiście jest to opłacalne czy tylko tak ładnie wygląda?
  7. Ja się trochę nie zgodzę, że ten kurs na kombajnistę to tylko świstek - jak w moich okolicach chce się pracować w firmie na żniwach to wymagają papieru. I jeszcze samemu trzeba go zrobić za własne pieniądze.
  8. Z tego co się orientuję (odnośnie pH przy stosowaniu kwasów humusowych) - nie nadają się one do każdych roślin. Ale to już trzeba sprawdzać u konkretnych producentów - podają i dawki i potzebne informacje
  9. Czytam i czytam, poszukuję nadal informacji o tych kwasach humusowych i trafiłem na fajny art. Autor pisze, że "nawożenie torfem (który jedt bogaty w kwasy humusowe) ograniczyło rozpuszczalność Zn w glebie oraz pobieranie Zn i Cd przez rośliny", suma sumarum więc jednak jakiś pożytek z pryskania kwasami huminowymi jest. Ograniczają metale cieżkie. I są naturalne.
  10. Piszecie o wycinaniu lasów, ale pod florahumus i inne podobne specyfiki nie wycinają specjalnie drzew. Wyciągają z wydobytego węgla co się da, w tym kwasy humusowe. A dla mnie lepsza opcja w tym, niż dalej walić w ziemię chemię. To przynajmniej można stosować w rolnictwie eko
  11. Kupiłem jednak 5L florahumus - jak szaleć to szaleć. GarbataWiedzma - to jest z węgla brunatnego, więc z ziemi do ziemi no i mają certyfikat do rolnictwa eko. Odezwę się jak będzie rosło
  12. Temat trochę się "rozjechał", a ja dalej szukam informacji czy warto to stosować i chciałbym usłyszeć opinie kogoś, kto używał. Z mojego researchu wyszło, że coś w tym jest. Chyba kupię "litra" florahumusu na spróbowanie jeśli nie ma na forum kogoś, kto tego próbował, to będę pierwszy i dam znać.
  13. Sołtys Michał - z tego, co czytam, to nie chemia, tylko przerobiony węgiel brunatny - więc raczej naturalne.Porównuję sobie te produkty, a jesty ich sporo i wychodzi mi, że chyba florahumus jest najwydajniejszy (piszą o 300ml na hektar). Inne produkty mają dawkownaie podawane w litrach na ha (np. 2-3l/ha). Zastanawiam się skąd takie ogromne różnice wydajności. A przy okazji - dobrego dnia sołtysa
  14. stosowal juz ktos moze kwasy humusowe albo huminowe w kukurydzy albo rzepaku? moga byc tez opinie o jakichs innych zbozach. polecacie stosowanie i co o nich wiecie?
×
×
  • Create New...