Witam wszystkich. Razem z mężem prowadzimy gospodarstwo zajmujące się hodowlą bydła mięsnego. Naszym problemem są spore upadki w cielętach. Po każdym wycieleniu szczepimy cielaki, a i tak to nie pomaga. Wieczorem w oborze wszystko jest w porządku, każde wygląda dobrze, a rano okazuje się, że coś padło. Może ma ktoś doświadczenie co to może być? Czy zostaje tylko badanie krwi matek?