Jump to content

owca

Użytkownik
  • Posts

    42
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by owca

  1. Ja nie stosuje trutek, przy chlewie nie mam za bardzo jak bo sie boje że szczur zje truciznę a potem zdechnie np w korycie iswinia go zje i się zatruje. Mam pułapkę na stałe zastawioną taką klatkową żywołowną i jeszcze taki zatrzask taką zwykła łapkę na szczury. Raz na jakiś czas coś tam się złapie.
  2. No właśnie a mi chodzi o to, że budowa nowego budynku to już nie taka prosta sprawa. Wiem, Tuczu indora to ja raczej w tym budynku nie zrobię bo to za mała powierzchnia, ale liczyłem na odchów indycząt do około 6 tygodnia tak do około 2,5kg. To jest mniej więcej do takiej wagi jak brojlery kurze. Co prawda na indyka z tego co wiem trzeba liczyć więcej miejsca bo są bardziej ruchliwe i chętniej "latają". No ale muszę to jeszcze wszystko dokładnie przemyśleć. A tak myśląc o tym nowym budynku, to nie mówię nie. Trzeba by się za jakimś kredytem rozejrzeć i może by przeszło. Miejsce bym miał nawet na kilka obiektów. Tylko właśnie o to chodzi, że liczyłem na to, że na takiej adaptowanej odchowalni nabiorę doświadczenia i praktyki. I wówczas łatwiej byłoby mi zbudować coś z prawdziwego zdarzenia. Bo teraz to nawet musiałbym się zastanowić z czego taki nowy obiekt budować. Niby weszły super nowoczesne płyty warstwowe z poliuretanu, ale cały czas wszyscy budują technologią tradycyjną, która wydaje mi się, jest droższa. A co wy sądzicie, czy kurniki z płyty warstwowe się sprawdzają? Cenowo wychodzą myślę taniej. Bo płyta to koszt jakieś 100zł / m2.
  3. Witam, mój sąsiad grodził 7 hektarów kukurydzy przed dzikami w zeszłym roku pastuchem. Też się zastanawiał czy robić siatkę leśną i pastuch elektryczny. Ale doradzili mu zrobienie samego pastucha bez siatki leśnej. Tylko ta skrzynka zasilająca pastuch elektryczny musiała być porządna, dał za nią 1300zł ale wali tak, że dziki nawet nie podchodzą. Ostatecznie mu się opłacało. Za siatkę leśną by zapłacił dodatkowe kilkanaście tysięcy, a tak dołożył do porządniejszego elektryzatora i działa jak powinno. Także z doświadczenia mojego sąsiada to mogę powiedzieć tyle, że nie ma sensu robienie siatki leśnej, a samo ogrodzenie elektryczne to sąsiad wykonał tak jak jacob pisze. Acha DużyGrzegorz co do tego zwrotu z koła łowieckiego to tego sąsiad też próbował. Tylko, że jakby czekał aż się koło zbierze i podejmie decyzję to dziki by mu kukurydzę zdążyły zmarnować. A tak, kupił sam co uznał za słuszne i nikogo się nie prosił.
  4. No właśnie też tak słyszałem, że indyki w początkowej fazie chowu są bardzo delikatne. Oczywiście najłatwiej by się było nastawić na broilera kurzego, ale z niego jest najmniejszy zwrot, więc przy tak małym obiekcie trudno byłoby coś zarobić. A w takiej sytacji na odchowie jest większy zwrot, ale sam chów trudniejszy. No i właśnie tutaj moje pytanie. Bo karmienie i pojenie to już raczej wiem jak zrobić. Pojenie standardowe linie kropelkowe z miseczkami okapowymi a karmienie na paszociągu spiralnym 45mm. Ale nie wiem jak z tym ogrzewaniem i wentylacją. Najłatwiej byłoby mi wstawić nagrzewnice gazowe na gaz ziemny (mamy już przyłącze gazowe do działki zrobione), ale jak wiadomo wtedy znowu robi się problem z nadmierna wilgotnością powietrza. Ogrzewanie centralne to lepsza sprawa, ale infrastruktora będzie sporo kosztować (musiałbym podłączyć osobny obieg z ogrzewania domu). A co do wentylacji to już tutaj zupełnie jestem zielony. Nie wiem czy to trzeba jakieś wentylatory wstawiać czy tylko otwory w ścianach i wentylacja grawitacyjna wystarczy? W budynku nie ma stropu, jest odrazu po prostu wywiązka blacha więc straty ciepła będą większe. Można też wentylatory dachowe, ale nie wiem co lepiej. Jaką dla takiego budynku zrobić wentyalcję żeby spełniała ona swoje zadanie. Czy macie tutaj jakieś konkretne doświadczenia?
  5. Witam, Mamy do zadaptowania stary budynek gospodarczy o powierzchni 530m2. Szerokość tego budynku to 12,5m. Znajomy podsunął mi pomysł odchowu indyczek. Z tego co mi mówił, na odchowie jest niezła kasa bo rzadko kto chce to robić. Podobno kontraktuje się to z dostawcą piskląt. Oni wstawiają pisklęta my odchowujemy przez 6 tygodni, tamci przyjeżdżają, zabierają odchowane i wstawiają następną partię. No i właśnie do tego celu chciałbym zaadaptować. Tylko wiadomo, że młode indyki są bardzo podatne na niekorzystne warunki bytowania. Na przykład normą jest to, że w pierwdzych dniach odchowu jest więcej upadków niż hodowli borilerów. Pytanie mam takie, o co powinienem zadbać aby prowadzić odchów z powodzeniem. W budynku sa trzy okna inwentarskie i duże wrota. Praktycznie nie ma wentylacji. Czy potrzebna będzie jakaś wentylacją a może po prostu ogrzewanie? Dziękuję za każdą radę.
  6. W rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 lutego 2010 r. w sprawie wymagań i sposobu postępowania przy utrzymywaniu gatunków zwierząt gospodarskich, dla których normy ochrony zostały określone w przepisach Unii Europejskiej (Dz.U. 2010 nr 56 poz. 344) paragraf 27 określa tylko wymogi co do hodowli kur niosek powyżej 350sztuk kur. Nie znalazłem nigdzie aktu prawnego na podstawie, którego należałoby kurnik dostosowywać do ilości poniżej 350sztuk. Wydaje się mi więc, że przy 300sztukach można hodować i niczym się nie przejmować. Poprawcie mnie jeśli się mylę.
  7. No tak, tylko z tego co widzę w tym roku kukurdzy w naszym rejonie (południe wielkopolski) jest multum. Ludziom ozimina powymarzała, więc większość ratowała się ucieczką w kukurydzę. Składować mam gdzie, ale za suszenie muszę zapłacić. A co będzie za kilka miesięcy? Tego nie wie nikt. Nie jest powiedziane, że kukurydza będzie kosztować 1000zł.
  8. Witam, Mam do Was szybkie pytanie. Właśnie skosiłem kukurydzę, udało mi się przed opadami, więc z wilgotności jestem naprawdę zadowolony. Wilgotności 20-21%. Wydajność, też niczego sobie bo na niecałe 5 hektarów wyszło mi kukurydzy w tej wilgotności 48 ton. No i teraz waham się czy to sprzedawać czy suszyć i trzymać. Dajcie mi info gdzie i po ile płacą za mokrą kukurydzę. Proszę o pilną odpowiedź.
  9. Witam, Ostatnio widziałem jak niedaleko mojego domu w polu zjechali się myśliwi i wypuszczali takie bażanty. Po prostu zjechali się wszyscy i nagle wypuścili w pole około setki bażantów, tak po prostu i się rozjechali. No i zacząłem się zastanawiać, bo do tej pory myślałem, że bażanty to dzikie ptaki i same sobie w tych polach żyją, a myśliwi do nich tylko strzelają. A teraz jak się okazało, że one są czyjeś. Z tego co się dowiedziałem to nawet koła łowickie muszą takie bażanty kupować i wypuszczać i robią to najczęściej za własne pieniądze. No i zacząłem się zastanawiać na hodowlą tych ptaków, czy to jest trudny temat? Na stronie Hodowli Bażantów w Klonie znalazłem wiele informacji o bażantach i ich sposobach utrzymania. Ale Jak myślicie, czy warto w to iść? Będę wdzięczny za wszelkie porady na ten temat
  10. Wygląda na to, że teraz jest jeszcze dobry okres bo nie ma górki w popycie trzody. Myślę, że górka będzie za 4 miesiące, czyli jak będzie sprzedawał. Wtedy na górce na pewno się nie będzie opłacało kupować, bo jak jest górka to zaraz musi być dołek :-) Takie jest odwieczne prawo natury :-).... (rynku)
  11. Ha ha, to to nie była usterka. Na innym forum z którego korzystam jak się pojawiła usterka to forum nie działało przez 3 dni. Tutaj usterki nawet nie zauważyłem.
  12. Rapit ma rację, najpierw zacznij je produkować i sprzedawać, zbadaj rynek. Zobaczysz czy warto w to dalej brnąć. Jak będzie duże zainteresowanie to już rozwiązanie biurokratyczne same się znajdą.
  13. Różnica w cenie nie jest zbyt duża, Za workowanie mieszalnie odliczają około 50zł na tonie. Zależy od dostawcy. Mi na przykład firma paszowa dowozi paszę luzem gratis od ilości 6ton a przy dostawie całego paszowozu (15t) dodatkowo mam upust 26zł/tonie. Na pierwszy rzut oka, ekonomicznie nie jest to aż taki szał. Ale jak sobie policzysz do tego ile mnie czasu i pracy zajmuje ci pobieranie paszy i jej dystrybucja do zwierząt to od razu zrozumiesz, że to się opłaca. Co do wysokości ja mam 6m i robiłem z pozwoleniem na budowę. Może przeszło by bez pozwolenia, ale aż tak bardzo mi się nie spieszyło więc wolałem nie ryzykować.
  14. Dobromił, ale chyba się o jedno 0 pomyliłeś? Za 20 tyś. to może coś kupisz, ale za 2tyś to chyba do kapitalnego remontu albo na części. A tak wogóle to nie wiem, czy wozidło to najlepsze rozwiązanie. Zależy jaką ładowność potrzebujesz. Bo jak potrzebujesz np. 1 do 1,5 tony to rozważ dołożyć drugie tyś. i będziesz miał bardziej uniwersalną ładowarkę. Wozidło to fakt jest bardziej zwrotne, ale czymś na to wozidło ten obornik musisz władować. Chyba, że masz to wszystko inaczej rozwiązane. Napisz jak to u ciebie wygląda.
  15. Potwierdzam zdanie przema. Liczą się posty, które coś wnoszą. Czyli takie które ocenił inny użytkownik. Myślę, że pomysł z gwiazdkami jest dobry ale nie w takiej postaci. Ktoś np. jak Ojciec natrzaskał już ponad 300 postów. I powinien mieć raczej status nie FARMER tylko "bardzo aktywny". Ale wszyscy wiemy, że jego posty są ciekawe i na temat. Więc jak są bardzo na temat to trzeba mu kliknąć. I wtedy dopiero można powiedzieć, że jest Farmer, albo jeszcze lepiej Super Farmer.
  16. Pojawiło się dużo marek' date=' ale często jeden traktor sprzedawany jest pod wieloma markami. Np. ciągniki Duetz Fahr, Same, Lamborgini to toćka toćka takie same ciągniki i różnią się tylko kolorem pokrywy silnika. Wszystkie części są dokładnie takie same. A żeby było śmieszniej ciągniki New Holland produkowane są we Włoszech :-) Ale wracając do dyskusji to trzeba przyznać, że New Holland ma szerszą ofertę więcej modeli. Ma też małe ciągniki (ja takiego szukałem) a John Deere zaczyna się de facto od modelu serii 5E.
×
×
  • Create New...