
jaskółka
Użytkownik-
Posts
39 -
Joined
-
Last visited
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by jaskółka
-
Hodowla świń na wolnym powietrzu - opłacalność
jaskółka replied to marek100's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
zastanawia mnie tu jedno. przecież swinia ryje, prawda? (tylko na rusztach nie ma takiej możliwości) no to czy nie podkopie ogrodzenia? przecież co ona ma do roboty cały dzień i noc? - najeść się, wyspać i psocić. -
Rejestracja prosiąt bez papierów - możliwe?
jaskółka replied to hubi85's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
-
według przepisów dotacje bierze ten kto obrabia nawet bez jakiejkolwiek umowy bo dotacja jest do gruntu nie do rolnika, ze względu na młodego rolnika nie mozesz pomniejszyc gospodarstwa więc nie mozesz dać w dzierżawę. jesli sasiad ci sie zgodzi obrabiać dla siebie, a dotacje zostawi tobie to sie nigdzie nikomu nie chwal.
-
Gospodarzu pożyczyłbyś innym ?! - podyskutujcie z nami!
jaskółka replied to abdulo's topic in MIĘDZY NAMI GOSPODARZAMI
temat zrozumiałam dobrze, przeczytaj: pierwszy post, pierwszy akapit, drugie i trzecie zdanie -
dopłaty podstawowe jaknajbardziej dostaniesz ( jpo,upo,onw), musisz mieć numer gospodarstwa (dokładne info w powiatowym oddziale arimr jakie dokumenty trzeba przedstawić, ja czekałam 2godziny od złożenia dokumentów), do otrzymywania dopłat nie jest potrzebne wykształcenie rolnicze, jedyny warunek to samodzielne prowadzenie gospodarstwa ponad 1ha i posiadanie numeru gospodarstwa. wykształcenie rolnicze jest potrzebne do młodego rolnika i modernizacji gospodarstw ale tam jest warunek ponad 10ha ziemi
-
ja mam 5-6klasa, owies żyto łubin zawsze urośnie, szczególnie żyto naprzemian z łubinem bo żyto zawsze sprzedaz np w młynie a kupisz inne zborze a łubinem zasilisz pole w azot przez co trochę zaoszczedzisz na nawozach i oborniku, owies jako jary jest straszie zalezny od pogody mino że mało wymagający ale jak sie uda to młyny tez kupują na płatki owsiane, o pszenicy i jęczmieniu możesz tylko pomażyć bo co krok to krzak, nawet myszy w stodole z głodu zdechną :-) troche ziemniaków żeby nie kupić tez warto wsadzić, no i skoro bydło to pastwisko. o łodym rolniku jak ktos wyzej radził to zapomnij, trzeba miec własnosciowego średnią wojewódzką (ponad 7ha) i uzupełnic do średniej krajowej (ponad 10ha) tu już może byc dzierżawa z dotacji mozesz złożyć na 1) jpo-jednolita płatność obszarowa, 2 upo-uzupełniająca płatność obszarowa, 3) onw-gospodarowanie na gruntach o niekorzystnych warunkach i terenie górskim (czyli 5-6kl) , to już w tych trzech razem około 800zł od 1ha zaleznie co posiane i jak zakwalifikowane i jaka stawka na dany rok, tego nie da się przeidziec kilka lat do przodu. 4) płatność do strączkowych-jeśli zasiejesz łubin na zebranie nasion a nie na przyoranie, za 2012 około 500zł za 1ha 5) program rolnośrodowiskowy-szczegóły na stronie #www.arimr.gov bo za dużo do pisania na ten temat, 6) płatność zwierzęca-jak masz krowe lub owce w kredyty duże na moderniacje lepiej się nie pchaj bo z czegoś trzeba je spłacać, jeśli już to jakieś małe np. na nawozy jak braknie a dopłata jeszcze nie wpłynie żeby przetrwac
-
Za co najbardziej cenicie nasze forum?
jaskółka replied to VoYtek8's topic in MIĘDZY NAMI GOSPODARZAMI
za to że za każdym razem gdy wracam na to forum są nowe ciekawe tematy do poczytania a na zadane pytania są szybkie reakcje -
moim skromnym zdaniem na poczatku kontynuuj to co działał dziadek, pogadaj z nim niech doradzi co zrobić na początku, przeciez to skarbnica wiedzy, juz mówi dobrze-żeby nie dawać w dzierżawę bo 1kl to grzech. a jaki będzie zadowolony że go o cokolwiek pytasz (wychwalanie na pół gminy pewne). ja też przejmowałam gospodarstwo po dziadkach ale 5-6kl i posiałam te zborza co zostały w stodole (nie musiałam kupić) no i maszyny podstawowe też były więc nie było sensu się przestawiać np na ziemniaki a przy tych cenach to ziemniaki najlepiej sadzić w ogródku na obiad. miałam niską obore więc najlepiej nadawała sie na trzodę więc kupiłam prosiaki bo nie było sensu pakować się w bydło czy mleko. świnki szybciej się sprzeda niz bydło w sensie krócej rosną, a na mleko to kwoty mleczne itp. , drób no to też odpowiednie przystosowanie budynków. najlepiej doradzi dziadek, nie my, a ty sporo się przy nim nauczysz bo przy okazji pracy opowie ci o całych latach co uprawiał i jak rosło. nic tylko zeszyt i notować :-)
-
Gospodarzu pożyczyłbyś innym ?! - podyskutujcie z nami!
jaskółka replied to abdulo's topic in MIĘDZY NAMI GOSPODARZAMI
taki portal moim zdaniem jest zbędny i wogóle pomysł jest delikatnie mowiąc chory: 1) kto normalny pojedzie ciągnikiem np. 50km pozyczyć np. siewnik czy opryskiwacz albo jakąś inną pierdołe jak brona czy przetrząsacz do trawy? 2) który normalny rolnik pożyczy droga specjalistyczna maszyne zupełnie obcej osobie? a pozatym to polecam aby ten kto to wymyslił odszedł od kompa i rozejrzał się dokoła bo porzyczanie maszyn rolnicy już dawno rozwiązali sami. pamietam czasy jak gospodarzył mój dziadek, był murarzem a w zamian za budowę zamiast płacić ludzie odrabiali mu w polu ciągnikiem lub koniem jeszcze w tamtych czasach a on nie miał zadnej maszyny bo nie potrzebował. u mnie w gminie już chyba ze trzech watowców żeby dorobić powiesiło sobie na płocie tabliczki "usługi rolnicze" i to chyba najlepsze wyście, a pozatym raczej w każdej wsi jest ktos do kogo można iść żeby coś pomógł obrobić, mój mąż też pomaga jak przychodzą do nas ludzie co nie mają swoich opryskiwaczy żeby opryskać to podpina i jedzie, my bierzemy kopaczkę do ziemniaków od wója bo do 0.5 ha nie ma sensu kupować a w zamian za to on bierze od nas sadzarkę i jest ok, jak w żniwa rozkraczył nam się ciągnik przy zwożeniu zboża od kombajnu to porzyczyliśmy na wsi żeby blisko i szybko to z bramy mąż w lewo ja w prawo, od drzwi do drzwi i ktos przyjechał dokończyć zwozenie szybciej niż załatwianie tego przez jakiś śmieszny portal. -
do płatności zwierzecej są krowy i owce, więc nie. z płatnościami podstawowymi (jpo,upo,onw)mozez zrobić tak jak ja robie : jeśli opiszesz jako tuz (nie moze być łąka co najwyżej mieszanka traw wieloletnich) to wystarczy jedno koszenie trawy w roku a przecież nikt nie bedzie w stanie sprawdzić czy po polu jeździł ciągnik z rotacyjna czy za kosiarkę robiły kozy(u mnie krowa cioci) możesz zaryzykować tylko nie chwal sie sąsiadą, a wrazie kontroli to trzeba rżnąć głupa że już było koszone albo że jak przejdą kozy to pokosisz na jesieni, że komus dałeś trawę skoszoną bo tobie nie potrzebna a tej osoby nie znasz (dałeś za darmo nie sprzedałeś). co do orki to za nieużytki nic nie dostaniesz kasy a za odłogowanie to owszem możesz zaorać raz w roku ale jest taki haczyk że odłogować mozna raz na 3 lata a pozostałe lata musi być normalnie obrobione zeby wziąć dopłate (tak zrobiłam jedna duzą działkę jak nie miałam za co obrobić bo kasa poszła na inny cel). moim zdaniem to złuz jako tuz-trwałe uzytki zielone - ja tak robie z ugorem pod lasem gdzie nic poza brzozą nie chce rosnąc i nawet tego nie kosze (ciocia uwiąze krowe albo wypuszcze gęsi), nawet jak miałam kontrolę to przeszło że słaba gleba i jak urośnie to na jesieni pokosze.
-
Czy trzeba wyciąć gałęzie wystające nad pole sąsiada?
jaskółka replied to lisudevil's topic in AGROBIZNES
jesli sąsiad o to prosi i rzeczywiście gałęzie przeszkadzają to powinieneś je usunąć ale nikt nie może cię do tego zmusić czyli tworzy się dziwna pętla. u mnie było podobnie z sąsiadem, nie powiedział do mnie że drzewa z lasu przezkadzają tylko popędził do urzędu gminy żeby mi nakazali wyciąć, przyjechał pan z gminy, popatrzył, popytał i stwierdził że skoro drzewa rosną na mojej działce to gmina nie może kazac mi ich wyciąc tylko wypisze mi zezwolenie na wycinkę bez problemu wtedy kiedy będzie mi pasowało wyciąć (drzewa leśne powyżej 10 lat więc papier musi być), ja na to że ponieważ sąsiad ciągle podoruje granice to drzew nie usunę a jak mu przeszkadzają gałęzie to niech je sobie obetnie, pan z gminy to zanotował i jak dotąd mineły ze 2-3 lata i drzewa sobie rosną jak rosły a mnie się nikt nie czepia. -
dzięki, ale całości czy jakiś procent? bo mój mąż gdzieś wyczytał że jakiś procent.
-
fajnie że polscy prawnicy wygrywają procesy z arimr - polak potrafi :-) ja też moge mieć problem z młodym rolnikiem, do programu musiałam powiekszyć gospodarstwo bo weszłam na średniej wojewódzkiej pod warunkiem powiekszenia do sredniej krajowej no i tu powstał problem bo powiekszyłam ale brakuje jeszcze 0,52ha mam jeszcze czas na rozliczenie ale zastanawiam się jaka grozi z tego powodu kara. napiszcie co mozna zrobić jak nie dam rady powiększyć o te kilka arów.
-
do DuzyGrzegorz, nie chcę cię urazić ale zawsze mówię co myśle, widać że masz dużą wiedzę fachową jakbys pracował w arimr ale trochę wyluzuj nie jesteś w pracy
-
poprostu E to rozszeżenie uprawnień, w skrucie uprawnienia do wszystkiego co ma 2 osie i jest doczepione do pojazdu, przyczep rolniczych 2-osiowych, przyczepek samochodowych 2-osiowych, lawet, i drugiej naczepy ciężarowej. B - osobowe i rolnicze zawieszone na 3 punktowym układzie zawieszenia T - ciągnik rolniczy i maszyny jednoosiowe D - ciężarowe z jedną naczepą a zresztą każdy zainteresowany może wejść na strone internetową word i sprawdzić dokładnie to o co mu chodzi, ja mam niemiłe wspomnienia związane z kategoriami i będę się trzymać swojej wersji zgodnej z interpretacją prawa przez policje w mojej okolicy może zakończmy tą dyskusję
-
zeszyt chemizacyjny mają obowiązek prowadzić wszyscy rolnicy, dostaje się jego wzór np na szkoleniu chemizacyjnym albo samemu rozrysować kolumny tak jak podają koledzy wyżej, natomiast zeszyt upraw czyli co, gdzie i kiedy się posiało i zebrało to już zależy od programów arimr, do rolnośrodowiskowego trzeba dostae się go co rok od arimr. do onw jpo upo tylko chemizacja, nie chce wprowadzić w błąd ale chyba dopiero od tego roku zeszyt chemizacji jest obowiązkowy dla wszystkich rolników.
-
tak jak już ktos pisał najgorsze jest dogadywanie tych co rolnictwo widzą w telewizji ale jeszcze gorzej jak ktoś wychował się na wsi a teraz mieszka w mieście i juz zapomniał jak wygląda wieś a się mądrzy krótko mówiąc w mieście nikomu pensja nie zdechnie a rolnikowi w tydzień potrafi zniknąć dochód z kilku lat np przez grad w sadzie, wirus w chlewni, czy mróz lub suszę. w miescie święto, niedziela, choroba czy urlop to do pracy nie idzie, a na wsi co niedzielę, święta i nawet z gorączką 40 stopni wychodzi sie z domu do obory bo przeciez zwierzęciu nie powiem że mam urlop więc nie pracuje pożar w mieście to mieszkanie zastępcze się znajdzie a rolnikowi przyjedzie likwidator szkód i powie że skoro stoi komin to znaczy że budynek jest i odszkodowanie się nie nalezy o cenie ropy i nawozów to aż się nie chce mówić a miastowi tylko widza to że są dopłaty chociaz one nawet na nawozy niestarczaja nowe ciagniki i maszyny owszem ale na kredycie po kilka tysiecy miesięcznie, a nikt z miastowych sobie nie zdaje sprawy że ceny przyzwoitych ciągników przekraczaja 120 tys. ja jak widzę w okolicy nowy ciągnik to nie zazdroszcze bo odrazu sprowadza mnie na ziemie mysl "ile musieli wziąć kredytu żeby go kupić", jeśli kiedys cały ten burdel zwany unia padnie to wytrzymaja tylko rolnicy typu 5ha 1krówka 3świnki i kilka kurek a za domem jabłonka, śliwa i 2wiśnie o oni sa najmniej uzależnieni od innych np banków
-
-
-
jedyne co mi przychodzi to to co mają znajomi czyli rozciagnięta siatka nad hodowlą kwestia tylko tego jaka wysokośc potrzeujesz dla ptactwa, np gołębie wbrew pozorom wcale wysoko nie potrzeują latać bardziej zależy u nich na rozległości terenu, gorzej z bażantami
-
no to mnie dobiłeś.... znalazłam w banku spółdzielczyn tylko kredyt inwestycyjny z poręczeniem hiptecznym, na całą wartość inwestycji tzn tyle co w umowie wstępnej ze sprzedającym, rozkładają max na 15lat, 1 rok odroczona spłata kapitału tzn płace same odsetki, ale na 10%, jeszcze w tym tygodniu będę w banku to może mają coś nwego i dopytam się dokładnie o kredyty z częściową spłatą kapitału i preferencyjne. szkoda że z modernizacji gospodarstw nie można kupować ziemi najwyżej na tym co dokupie będę przez 15 lat siać na zmianę jęczmień i łubin żeby było na odsetki
-
chodziło mi o uruchomienie tego procesu, polanie np pół kieliszka wody max a nie o wlanie całego wiaderka ;-)
-
normalne że jak jest na ocieleniu to jej hormony wariują i kopie, jak się ocieli to dój tylko wtedy gdy cielak ssie, dwa strzyki cielak a dwa ty wtedy nie będzie kopać bo będzie się bac że kopnie cielaka, zawsze dój od tej samej strony ale nie te same strzyki, mozesz jej leciutko przydeptywać noge którą kopie, dój na stojąco to szybciej unikniesz kuksańca no i lepiej w 2 małe wiaderka niż jedno duze bo mniej wyleje jak kopnie, staraj się mieć jedną bluzkę tylko do dojenia jej zeby czuła na tobie swój zapach a nie innych krow, u mnie tak kiedyś robiła babcia i pomogło ale cienka witka z wiśni też poszła w ruch.
-
hodowla rasowych psów jako pomysł na biznes
jaskółka replied to jacob's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
mam tylko wiedzę z zakresu związków hodowców drobiu ozdobnego - znajomi należą. ogólnie mówiąc wiaże to się z opłatami, warunkami hodowli i opieki weterynaryjnej, rodowodem zwierzęcia i jego osiągnięciami. rodowód dostają tylko te co mają rasowe pochodzenie udokumentowane ileś pokoleń wstecz, mają wszystkie cechy rasy wizualne i cechy charakteru (nie ma opcji że przeważają cechy rasy poprostu muszą być wszyskie), ułozenie zwierzęcia no i oczywiście obowiązkowe wystawy i jakieś osiągnięcia (osiągnięcia rodziców). a wię wnioskując z miotu rodowód może dostać każdy (rzadko ale się zdaża), kilka sztuk, a nawet żadne (oczywiście opchniesz komuś kto szuka prezentu dla dziecka i się nie zna, a jak prezent się znudzi to wyladuje w schronisku albo przywiązany drutem do drzewa aż zdechnie z głodu) -
w dobrym i zaprzyjażniony sklepie ogrodniczym (można też załatwić od myśliwych ale z tym ostrożnie żeby sobie nic nie odstrzelić) kup karbid lub coś co ma go dużo w składzie. odgrzeb dziure do tunelu, wrzuc tam karbid i polej wodą, po chwili zacznie dymić, skwierczec i śmierdzieć to zakryj dziure np dektura lub deseczką tak żeby sie nie zasypała a dym i smrodek rozszedł po tunelach. to nie zabija tylko wypłasza nornice i czasem krety, na drugi dzień możesz podnieść deseczki i znów polac wodą bo nie zawsze starcza wilgoci na całą kostkę karbitu, możesz też zebrać kostki jak są suche i użyć ich ponownie jak nornice wrócą. ja zawsze ponownie polewam wodą żeby skutecznie wypłoszyć