Jump to content

Rolnik z Pomorza

Użytkownik
  • Posts

    155
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Rolnik z Pomorza

  1. Ogólnie to pomysł sam w sobie może i nie jest zły, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem, jak nie to proszę o sprostowanie i wyjaśnienie: Czyli ogólnie jak się nam coś zepsuje, chociażby dla przykładu pompa paliwowa w 360, chcemy kupić nową. Znajdujemy ja w necie np. grene i przesyłamy na waszego maila link. Wy to jakoś tak wyceniacie i i odsyłacie na maila ofertę. To w takim bądź razie pytanie brzmi gdzie tą część w końcu się kupuje? U was czy w grene i jak będzie z wysyłką i ich kosztami? Super byłoby jakbyście jeszcze sprzedawali części do maszyn rolniczych, a w szczególności do zagranicznych, takich których części nie ma za dużo na rynku. Mam na myśli dla przykładu części do pras, ciągników i innych maszyn firmy John Deere. Wtedy, jak coś "trzaśnie" nie będzie trzeba będzie czekać tygodniami na część, albo szukać w katalogu jakieś części i zamawiać nie wiadomo skąd. Pozdrawiam
  2. Teraz wiecie, że trzeba przy środkach ochrony roślin wykonywać pracę zgodnie z integrowaną ochroną roślin, gdzie najpierw trzeba wykorzystać wszystkie dostępne środki (płodozmian, własnie bronowanie, dla cierpliwych to śmieję się że motyka i w pole, a później dopiero chemia. To trzeba jakoś jeszcze udokumentować, że wykorzystaliśmy wszystkie inne metody no i byliśmy zmuszeni opryskać. A tak na serio to na życie ewentualnie może jeszcze coś pomóc, jak po zimie na życie jest taka jakby pleść, i wtedy trzeba przerwać tą pleśń, by dostało się powietrze do gleby i odparować wilgoć, a tak przecież jak między cynkami przejdzie żyto to i przejdzie zielsko, a jak zniszczy zielsko to i zniszczy zboże, tak więc tak i tak nie dobrze.
  3. No to w takim razie ja uważam, że co do drogi o teściów nie prawa się ubiegać, także faktycznie ogrodzić tą działkę sznurkiem takim od prasy i sprawa będzie załatwiona, tylko podejrzewam, że go przerwie i dalej będzie jeździć, a i tak sprawa ugrzęźnie w miejscu. No bo jak ja mam pole i zasiane tam np. zboże to nie pozwolę, by ktoś tam sobie samochodem jeździł i niszczył, więc co do sprawy, to się i tak nic wg. mnie nie zmieni, ale może będziesz miał trochę więcej argumentów. A co do rozgraniczenia, to ja bardziej miałem na myśli to, że @tofikarius pisał, że w gminie działka pod drogę jest, a w starostwie jej nie ma i to wg. mnie trzeba przez geodetę sprawdzić, bo w przyszłości będzie można na tym nieźle przejechać, jak on przedstawi, że tam była działka pod drogę i sprawa przegrana, a do tego mogą dojść różne koszta.
  4. Skoro nie ma jej na mapach w starostwie, to jej nie ma. Dla świętego spokoju możesz wziąć geodetę i zrobić postępowanie rozgraniczające (polega to na tym, ze geodeta wyciąga wszystkie mapy, w tym archiwalne i różne inne dokumenty (np. protokoły rozgraniczające, itp.) i dokładnie pokazuje gdzie jest jaka granica, jaka działka. Odszuka wtedy istniejące kamienia, a tam gdzie ich będzie brakowało wstawi nowe. O sprawie rozgraniczenia powiadomi sąsiadów i oni też mogą być przy tym. Wtedy przy geodecie pokażesz mu granice i powiesz wara. Będziesz spokojny, że naprawdę nie ma nic do tego. A jak on tak robi, to choćby błagał i prosił, nic mu nie sprzedawajcie, bo nie tak się przecież robi. Powinien przyjść, postawić pół litra i położyć z 10 tys i powiedzieć za to ja zapłacę geodetę i wymierzę działkę przy granicy przez pole pod drogę później zapisy, ale zaznaczymy, że będzie to moja jak i twoja droga, czyli ty też maszynami, czy czymś byś mógł jeździć. A skoro w akcie jest napisane że nie ma drogi dojazdowej, to pewny nie jestem, ale wydaje mi się, że facet może się gonić, bo wiedział co kupuje, czyli że kupuje bez drogi. Dziwne jest to, że jak on sobie to wyobrażał jeździć do tego? Balonem?
  5. Po pierwsze jest to na razie na etapie plan planów i nie wiadomo, czy UE taki wariant zaakceptuje, bo mają to dać do komisji europejskiej chyba w kwietniu. Może na początku 2015 będzie już coś wiadomo, bo jeszcze pod koniec 2014 nie wiadomo, ale wątpię. Tylko już wiem, że @niop nie dostanie tego, bo trzeba spełnić już na wstępie jeden bardzo ważny warunek - trzeba być ubezpieczony w KRUS-ie, ci co są w ZUS-ie od razu wypadają z gry. Urzędnicy sami mówią, że wiedzą że jest to niesprawiedliwe, ale ma to trafiać do gospodarstw, gdzie podstawowym źródłem dochodów jest gospodarka rolna i tylko to. Tak więc albo trafi to znowu do takich większych średnich i mniejszych dużych gospodarstw, albo do ludzi, którzy kombinowali kiedyś z KRUS-em, by płacić mniejsze składki, bo do gospodarstw, gdzie jest 5 ha, to nie da się tylko na tym wyżyć, a starczy małe dorabianie i już się jest w ZUS-ie i figa. A za 9 tys za tą ziemię, to tak żartem, ale weź geodetę i odmierz mu działkę 1000 m2 i to mu sprzedaj za tą cenę a to i tak nie było by nic za wysoka cena, bo tylko 9zł/m2.
  6. Ja patrzę też pod kątem finansowym, bo jak zdechnie to nie ma się nic z tego, a jak jeszcze do tego będziemy próbowali leczyć a jeszcze zdechnie, to mało tego, że zapłaciliśmy za królika, to jeszcze za weterynarza, a tak to jeszcze można mięso albo zjeść albo sprzedać, bo jeżeli to jest biegunka to temu mięsu nic nie jest, jak nie dawaliśmy żadnych leków typu antybiotyk, to można śmiało jeść. Niech zrobi jak chce. Jednak królik kosztuje kilkadziesiąt złotych, w porównaniu do krowy, która jest warta kilka tysięcy złotych, to się mało kalkuluje koszt leczenia, a cenowo może wyjść taki sam, a według mnie skutek może być marny najprawdopodobniej. Zenek daj znać jak tam z tym Twoim królikiem.
  7. W pomorskim to jeszcze tak widzę mało kto robi. U mnie jest sucho w polu, więc można by było robić, ale to jeszcze za wcześnie, bo rano był mróz taki że aż na stawach był cienki lód rano. A tak to jakby chociaż zapowiadali jakiś deszcz to pewnie by nawozy na oziminy posiać by można, bo teraz to nie wiem czy to coś da jak przez następne 2 tyg padać nie będzie.
  8. Biegunka wśród królików jest zabójcza, więc można to próbować leczyć, lecz to zazwyczaj i nie warto i nie przynosi takich skutków. Raczej zdechnie. Może jeszcze jak chcesz mięso z niej uda się uratować.
  9. Pytam, bo u mnie za hektar zasiania mieszanki siewnikiem 3m (oczywiście bez zabronowania), tylko sam siew wziął 120 zł w zeszłym roku, a w zeszłą jesień za siew 0,8 ha żyta również 120 zł. Mnie się to wydawało strasznie dużo, bo jak porównałem to do kosztów prasowania słomy na życie w żniwa, to również bym cenił to na 120 zł (po cenniku takim jakie są ceny za godz usługi prasą kostkującą), ale jakie jest spalanie, amortyzacja i koszty w siewie, a jakie w prasie, gdzie wiele więcej spali, maszyny dużo droższe, do tego sznurek, droższa amortyzacja. Tego nawet nie będę porównywał. A może jeszcze inni zaproponują jakąś cenę za siew zboża oraz za sadzenie ziemniaków.
  10. Nie wiem czy z tymi bykami miałeś na myśli rasę mięsną limusine. Jak dla mnie jest to dobra rasa warta uwagi. Do tego może być jeszcze rasa Simental to takie brązowe-białe (rosną może nawet większe niż limusine). Pewnie by mieć krowy, to nie będziesz miał tyle czasu, bo wiesz trzeba ciągle doić, ale może zrobić tak by mieć krowy czy to mleczne lub nawet mamki limusine i cielaki zostawiać przy krowach. Jakby się ocieliła, to po kilku dniach dokupiłbyś do niej jeszcze jednego cielaka i razem z tamtym by krowę wycycały. Prawdopodobnie krowy limusine są dobrymi mamkami, ale według mnie krowy mleczne dają przecież więcej mleka i to dla dwóch starcza i się wtedy lepiej obierają. Krył byś krowy rasami mięsnymi i do tego kupował mięsne byczki i jakaś kasa by z tego była. Konie też byłoby super. Ale byś koło bomu musiał mieć jakąś zagrodę i do tego jakąś wiatę co by się mogły schować i kupić siodło i tylko jeździć. A by i miały małe źrebaki, to też możnaby było sprzedać a i pociecha z takich koni co nie miara. A co do maszyn, jeżeli masz jakąś kasę (mówię tutaj o 10-20 tys), to kup sobie jakąś w miarę dobrą 360, to nie będziesz musiał wszystkiego najmować, coś pożyczysz a i praca będzie wiele łatwiejsza. Jak masz 5 ha łąk to sobie kupisz do tego rotacyjną, maszynę do przewracania i wałowania, jakąś przyczepę i masz swoje siano. Prasować siano to dasz nająć, albo dasz zrobić kostki (tańsze niż baloty, ale trzeba zwieść), albo baloty na sianokiszonkę (tylko że koszt tego jest znacznie wyższy, bo najprawdopodobniej 30-40 zł/balot, ale nic się siłowo nie narobisz, wszystko zrobią maszyny). Więc jak nie zależy Ci aż tak na kasie i nie masz za dużo czasu, to baloty są znacznie wygodniejsze, ale jak pisałem dużo droższe. A żeby mieć własne uprawy typu zboże, ziemniaki i kukurydza nie trzeba mieć wielkich hektarów. Tylko przygotować zboże i zasiać, nawóz posiać, opryskać i patrzeć jak rośnie. Kombajnów na usługach jest multum, przyjadą i zgolą, a ty tylko będziesz do stodoły woził. Nikt kombajnu kupować Ci nie każe. Ziarno zbóż będzie potrzebne jako pasz treściwa dla bydła i jak będziesz miał jakieś kury na jaja czy mięso to i im się przyda. Słoma do ścielnia. Bydłu jeszcze będziesz dawał siano/sianokiszonkę. Jak chcesz to jeszcze 1, 2 morgi można przeznaczyć pod kukurydzę na kiszonkę. Tak jak w przypadku zboża. Przyjadą albo sieczkarnią albo orkanem i zgolą zwalą na podwórku i ty tylko ugnieciesz i przykryjesz folią. A kiszonka na mleko jest dobra dla krów, ale też i dla opasowych. Sadząc ziemniaki będziesz przynajmniej miał swoje dla siebie, a jeszcze z tego sprzedasz.
  11. Dlatego też napisałem, że ważna byłaby tu temperatura, by sprawdzić czy w ogóle jest jakieś zapalenie. A przy zapaleniu płuc, to cielak najpierw ciężko oddycha, nie chce jeść i kaszle. Nie koniecznie musi oddychać szybko.
  12. Siemię lniane jest jak ma problemy z trawieniem, czyli w tym także biegunka. Ja bym się zastanawiał bardziej nad zapaleniem płuc. Przenosi się to od starszych osobników, jednak np. krowy nie mają objawów a cielęta to tłucze. Sprawdź czy ciele to ma gorączkę, jeżeli będzie miało, to już by wiele wyjaśniało. Udaj się do weterynarza, to da ci na pewno wtedy jakiś antybiotyk i zastrzyki przeciwgorączkowe. Na początku zmierz temperaturę. Później dalej będziemy się zastanawiać.
  13. Chciałem się was zapytać, kiedy najlepiej przebronować łąki/pastwiska, bo tam jest trochę mchu i chciałbym to przerwać. Czy lepiej to zrobić jak najwcześniejszą wiosną, czyli np. teraz, gdy wegetacja jeszcze nie ruszyła, czy lepiej poczekać i zrobić to za miesiąc?
  14. A ile za sadzenie ziemniaków [zł/ha] oraz ile za usługę oprysku zboża, ziemniaków [zł/ha]?
  15. Wiem, że od razu jest w zakupie mleko z siemieniem lnianym i właśnie to zalecają dawać cielakom, bo faktycznie nie mają biegunki wtedy. Jakiej firmy to nie wiem, w sklepie gdzie idzie kupić na pewno doradzą, jakiej firmy mają i polecają i w jakiej cenie, by też nie przesadzić i nie przepłacać. Znam co tylko dadzą cielakom mleko początkowo, czyli tą siarę, a jak już mleko nadaje się do sprzedaży to dają proszkowe i nic się nie dzieje. Będzie dobrze.
  16. Ceny jakie słyszałem: byki mięsne do 7 zł/kg + VAT, HF 6-6,5 zł/kg + VAT jałówki mięsne do 6 zł/kg + VAT świnie do 4,2 zł/kg + VAT, a jak tam u was z ceną?
  17. do tego jeszcze umiejętność oszukiwania na wadze i interes pójdzie do przodu.
  18. Na razie ku temu są plany planów. Wszystko jak to mówią rozpocznie się albo pod koniec tego roku, a na pewno na początku 2015. Jak może być to złóżcie 2 wnioski, jeżeli nie macie umowy określonej terminem. A tak jakby pozostało tak jak jest, to za 10 ha dostaniesz 100% płatności a za to co przekroczy 10 ha 50%, tylko nie może przekroczyć 20 ha. Ale bym się tak do tego nie przywiązywał, bo średnio 2 razy w miesiącu zmieniają projekt projektów i można czytać, a to mało daje jak na razie.
  19. 150-200 zł/ha za orkę lub siew agregatem to ja jeszcze bym przyjął. Ale znam takich co biorą 120-140 zł/ha za siew zwykłym siewnikiem 2,7 m to jeszcze bez zgarniaczy. Tak więc przed siewem trzeba elegancko pole przygotować, a po siewie jeszcze siew zabronować, bo połowa siewu jeszcze jest na wierzchu. Tak więc cena tak to jest z kosmosu. 150 zł/ha siewu z agregatem to bym jeszcze dał, bo to kosztuje połowę pracy, jak i jeszcze mniej. Pozdrawiam
  20. Gratuluję oczywiście Kamilowi, ale i też gratulację należą się Maćkowi Kot i Ziobrze za 7 i 13 miejsce.
  21. Są plany, ale powtarzam czytałem o planach, by teraz wspomagać małe i średnie gospodarstwa rolne o przychodzie od 2-15 tys. euro. Na modernizację, czyli budowa nowych lub modernizacja starych budynków inwentarskich lub na inwestycję w maszyny można otrzymać do 60 tys zł, lecz z tego co czytałem po 5 latach trzeba osiągać przychody powyżej 15 tys euro, a gdy kwota jest już zbliżona do tego, to przynajmniej 20 % sumy. Właśnie ma to być między innymi dla producentów mleka, hodowców bydła opasowego i na odbudowę pogłowia trzody, czyli na maciory i prosiaki. W następnym tygodniu może dowiem się czegoś nowego bardziej pewnego, może się w końcu coś wyjaśni.
  22. Nie no najpierw trzeba iść na pole i spojrzeć na bób. Jeżeli będą mszyce to pryskać, a jeżeli nie to nie pryskać. Mszyce to wiadomo jak wyglądają. Ogólnie jeżeli się pryszcze rośliny w porze kwitnienia, to się prawdopodobnie łamie prawo, gdyż spowodowane jest to działaniem na pszczoły.
  23. Bób to trzeba jeszcze przede wszystkim na mszyce pryskać, jak bób jest w okolicach pory kwitnienia, bo zeżrą wszystkie liście i po bobie, tak jak stonka na ziemniakach. Podobny intruz.
  24. Albo może zapytaj się okolicznych gospodarzy i handlarzy lub poszukaj jeszcze w Internecie, czy może jeszcze nie ma w Twojej okolicy jakiegoś większego skupu bobu, gdzie mógłbyś sprzedać ten bób. Kiedyś w sąsiedniej miejscowości siali bób, później najmowali ludzi, jednych do zrywania, a drugich do skubania, którzy siedzieli w szapie i łuskali ten bób. Później wiem że gdzieś to sprzedawali, ale jak na tym wychodzili, to nie wiem. Teraz widziałem w Internecie, że nawet za nie duże pieniądze kupić można łuskarkę do bobu, lecz jak to działa to nie wiem. Pozdrawiam Z bobem to może i dobry pomysł. Możesz to zasiać np. na jednej działce a na drugiej coś innego i zobaczysz wtedy jak na tym wychodzisz. Co opłaca się lepiej.
  25. Przed laty było to tak, jak Małysz miał super formę to drużyna nie istniała i sam Małysz to jak zdziałał, że się do II serii zakwalifikowaliśmy, to było dobrze. Zaś jak Małysz miał słabsze chwile, to trochę inni skakali lepiej, lecz dalej to nic nie dawało, bo nie było lidera który by ich wyciągnął. W zeszłym roku drużyna była bardzo równa i każdy walczył ze Stochem o prym, chociażby się starał. W tym sezonie, już z początku, kilka niespodzianek, zwycięstwo Bieguna, a później Ziobry, ale po tym coś się drużyna posypała. Tylko Żyła i spółka w indywidualnym, to ich chyba nerwy zżerają, a później w drużynówce mogą się skupić. Zobaczymy. Pierwszy konkurs indywidualny na normalnej skoczni już w niedzielę chyba o 18.45
×
×
  • Create New...