-
Posts
155 -
Joined
-
Last visited
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by Rolnik z Pomorza
-
czy opłaca się inwestować? - 4ha ziemi
Rolnik z Pomorza replied to simson54's topic in PRODUKCJA ROŚLINNA
A co planujesz mieć na tych 4 ha? Czy to jest ziemia orna, czy trawy? Chcesz mieć jakieś zwierzęta? -
12ha w jednym kawałku i c330 co robić?
Rolnik z Pomorza replied to bartasg1's topic in PRODUKCJA ROŚLINNA
Ja bym się nie zastanawiał. Na 12 ha, to już można robić. Najbardziej czasochłonne będzie przygotowanie pola pod uprawę (czyli orka itp.). Najważniejsze to w takim wypadku to mieć swoje maszyny. Jak się ma czym robić to robić już nie jest problem. Pierwszy rok przebiedzie się tymi maszynami co ma jak zarobi, to sobie może zakupi większy ciągnik z przednim napędem i komfort pracy jak i szybkość pracy będzie większa. Do tego jakiś większy pług, agregat uprawowo-siewny, dużą przyczepę i praca będzie trwała że aż miło. -
pytania dla orientujących się rolników:)
Rolnik z Pomorza replied to zielona studentka's topic in MIĘDZY NAMI GOSPODARZAMI
DuzyGrzegorz ma racje. Poprawnymi odpowiedziami będą tylko te, które podaje wykładowca i nie musi to być zgodne z prawdą, nawet więcej, powiem, że czasami może byłaby to prawda, ale 20 lat temu, a nie teraz. Fakt faktem odpowiedzi przedmówcy są dobre, ale będzie ciężko Ci udowodnić prawdziwość tych prawd, bo jest jedna święta zasada, że wykładowca zawsze ma rację! Jednak nic nie zmienimy w tej kwestii! -
12ha w jednym kawałku i c330 co robić?
Rolnik z Pomorza replied to bartasg1's topic in PRODUKCJA ROŚLINNA
Ja też uważam, że na takim kawałku to można już porobić a i zarobić, dlatego warto działać. -
No to już trochę zmienia sytuację. 400 zł + dopłaty to jeszcze nie jest tak źle. Bo dopłaty tak jak patrzałem dla 2012 roku wynosiły ok 950 zł/ha (JPO+UPO). W sumie to wychodzi to ok 1400 zł. Można jeszcze jak ktoś może doliczyć ONW, wtedy to wyjdzie więcej. A 2000 zł za ha to nie jest aż tak przesadzona kwota, fakt wygórowana, bo na bardzo dobrych żyznych glebach nawet 2-3 klasy, to w sumie dzierżawca dostaje dopłaty, czyli licząc tak tylko podstawowe dopłaty tak 900 zł/ha + równowartość 1,5 t pszenicy (licząc śr. 730 zł/t).
-
Dzięki za info. Takie ceny to ja rozumiem, gdzie się zaczyna od 1000 zł lub biorą dopłaty i tonę płodów rolnych. Bo czytając 100-400 zł to w sumie trochę się podłamałem, bo według mnie to jest rozbój w biały dzień. Bo z doświadczenia wiem, że za dużo jest tzw. "pazlaków", którzy wezmą każdą ziemię za darmo po to tylko żeby dopłaty leciały i żeby mieć większy areał np. do modernizacji. A sam tylko coś tam udaje że zrobi, a w sumie wyjdzie na to że pole zostaje zniszczone, bo jak o to w odpowiedni sposób nie dbasz, to spieprzyć sprawę jest łatwo. Jeszcze raz dzięki ;-)
-
W sumie to nie piszę w swoim imieniu tylko w imieniu takiego znajomego, który się mnie pytał jak to można załatwić, a ja jakby pisałem w swoim imieniu, by lepiej było zrozumieć temat. Mimo wszystko dzięki za pomoc. A w sumie jeszcze jedno to 100-400 zł za ha to jest stawka na rok, czy na inny okres czasu?
-
No ok, rozumiem. Rozumiem ludzi, którzy dzierżawią i nie biorą za to kasy, gdy ta ziemia jest nieuprawiona przez wiele lat nawet kilkanaście. Doprowadzenie do stanu użytkowości to długa kosztowna sprawa. Ale przykładowo gdy chciałbym wydzierżawić ziemię orną oraz pastwiska w bardzo dobrej "kondycji", czy mógłbym liczyć na jakieś "zadośćuczynienie" za dzierżawę?
-
Mam pytanie, jak dotyczące dzierżawy ziemi. Chodzi mi jak to wygląda, podpisuje się jakąś umowę. Jak wygląda kwestia finansowa ziemi, czyli ile płaci dzierżawca właścicielowi, czy jakoś inaczej to wygląda, czy w ogóle właściciel coś dostaje?
-
Nie pytałem się z ciekawości. Chciałem ci też doradzić! Jeżeli o to co masz na tym robić, to w sumie nie wiem jak tam wygląda, ale wspominałeś że to jest trochę zaniedbana (być może jakieś chwasty lub inne paskudztwa rosną), to weź nawet teraz talerzówkę niech to wszystko ładnie tobie potnie, a później późną jesienią wszystko dość głęboko zaoraj. Chodzi o to by te chwasty zniszczyć. Fajnie by było jakby to najpierw opryskać np. Roundoupem lub innym środkiem chyba Tajfun czy jakoś tam (nie pamiętam nazwy), wszakże chwastobójczym, tak jak to teraz stoi a wtedy wczesną wiosną talerzówka i pług. Jeżeli tam jest skrzyp to na wiosnę powapnuj, bo kwaśna ziemia zbytnio być nie może. PS. Ja chcę tobie pomóc, nie zdeprymować. Bo sam mam tyle lat i wiem jak to jest na tym robić. Radzę jednak Tobie najpierw na spokojnie wszystko przekalkulować, policzyć ile w to będziesz musiał włożyć, kto to będzie Tobie robić i gdzie sprzedasz plony.
-
Z UE możesz tylko liczyć na dopłaty bezpośrednie. Nie możesz starać się o pieniądze dla młodego rolnika, czy też na zakup maszyn z jednego powodu. Za mały areał. To czy chcesz na tym robić zależy tylko od ciebie, bo nie wiem czy już gdzieś pracujesz, ile masz lat i w jakiej odległości mieszkasz od pola. Powiem tak ja mam 5 ha, ale najpotrzebniejsze maszyny mam, a w przypadku jej braku przy areale chociażby 4,26 ha tak jak to w twoim przypadku mało się to będzie opłacało. Zlecenie wykonania prac jest według mnie złym pomysłem - powód: zdzierają ze skóry, jak tylko zwęszą sytuację gdzie mogą zarobić. Z drugiej strony to kupowanie maszyn na takim areale też się nie opłaca. Jeżeli miałbyś swoje maszyny, to ja może bym na twoim miejscu się zastanowił, a w Twoim przypadku to raczej nie ma niestety o czym mówić. W tym przypadku na zysk kompletnie bym nie liczył, a na + to nie wyjdziesz nawet za 25 lat, a musisz jeszcze wziąć pod uwagę to że z roku na rok opłacalność jest coraz to mniejsza, gdyż Unia jak i sam rząd cały czas klepią że chcą doprowadzić do tego, by te małe nierentowne gospodarstwa zostały wchłonięte przez te potężne i powiem szczerze jeszcze z 10-15 lat do tego to doprowadzi, bo ile można wciąż dokładać.
-
Trzeba jeszcze sprawdzić czy obszar należy do ONW to wtedy da więcej Mogą być ziemniaki, ale musisz się liczyć z tym, żeby później mieć zbyt na nie, albo gdzie przechowywać
-
A ja znam sąsiada i wiem że to było na fakcie że w zeszłym roku sprzedał kilka byków mięsnych i miały coś ok. czy ponad 900 kg, ale hodował je ponad 3 lata, a karmił sianokiszonką, kiszonką z kukurydzy, śruty, a to czy też jakieś koncentraty czy pasze to nie wiem, ale to już jest bardziej zbliżone do realnej prawdy.
-
A to tak z ciekawości dla powiększenia swojej wiedzy i doświadczenia, czym je karmisz i co w jakich ilościach?
-
No zgadzam się z VoYtkiem z dwóch byków rocznie to wyżyć nie można bo po pierwsze kukurydza na V klasie nie urośnie. Do tego trzeba doliczyć koszt nasion, koszt wynajęcia siewnika, oprysk, nawozy, a najdroższy jednak jest zbiór. Z kolei jeszcze trzeba te cielaki kupić. Cena 1000 zł/ szt. to jeszcze może być mało. Trzeba też mieć jakieś siano i może śrutę. A poza tym ja chciałbym dostać za byka 8 tys zł. Jak sługo ktoś go hodował skoro tyle dostał. be wg. cen jakie ostatnio się utrzymują musi on ważyć ponad tonę. A tak żeby miał 700 kg to 2 lata mozna liczyć.
-
Aha dzięki za info, nie zauważyłem i przepraszam za kłopot
-
Ostatnio natknąłem się na ogłoszenie sprzedaży worków do sianokiszonki. Może mi ktoś powiedzieć co o tym sądzi jakie te worki są, czy są dobre, czy też odwrotnie do tzw. kitu. Robił ktoś sianokiszonkę e te worki, może mi powiedzieć z jakim skutkiem?
-
Chciałbym się też na ten temat wypowiedzieć, ale pewnie DużyGrzegorz i Wojtek mnie za to zlinczują. Może kogoś urażę ale za to przepraszam. Mam kilka ha ziemi w bardzo dobrej kondycji. Pole uprawiane 30 lat. Moja ojcowizna, jeszcze nieżyjący dziadek na tym robił. W sumie ojciec już też nie żyje. Ale jednym słowem na tej ziemi wszystko ładnie rośnie, wszystko ok. Teoretycznie tak tylko mówię (ie jest to prawda) wyjeżdżam za granicę np. do pracy. Ale dodam, że wszystkie maszyny pozostawiłem, są garażowane gotowe do pracy. Tu w Polsce nie mam nikogo kto by pilnował moją ziemię. Postanowiłem, że przez ten okres kiedy będę za granicą moja ziemia będzie w spoczynku, nie będzie przez nikogo obrabiana, ja jedyne będę płacił podatki. Jestem za granicą 3 lata. Wcześniej wogóle nie przyjeżdżałem do kraju. Nikt się ze mną nie kontaktował. Przyjeżdżam do Polski na tą samą ziemię. Tak sobie założyłem że będę tu już na stałe i teraz zajmę się rolnictwem będę tą ziemię gospodarzył. Zarobiłem jeszcze dużo pieniędzy mam plan zakupić nowe maszyny, rozwinąć gospodarstwo a nawet może powiększyć. Mam też pieniądze by doprowadzić do poprzedniego stanu, to co przez 3 lata ugoru na tej ziemi urośnie. Koszty tego nie grają dla mnie roli. Wchodzę na moje pole a tu zostaje jak sąsiad który ma 100 ha własnej ziemi nie pytając się wogóle mnie o zdanie ma sobie zasiane zboże, kukurydzę ... Nawet się nie pofatygował, żeby do mnie zadzwonić, się zapytać. Mało tego tam gdzie miałem zasiane trawy bo miałem i będę miał krowy, zrobił sobie ziemię orną, po prostu zaorał. Co bym zrobił? 1. Wpadł bym w furię. 2. Pojechałbym do gościa z pretensjami co on sobie myśli. 3. Posłuchałbym co druga strona ma do powiedzenia, a ten znając życie by powiedział: "A ja myślałem że ty już nie przyjedziesz i nie będziesz tego uprawiać" albo "no nie pomyślałem albo zapomniałem sie ciebie zapytać o pozwolenie" 4. Pojechałbym na stację benzynową i zakupiłbym dużą ilość ropy i wlał do ciągnika 5. Zapiąłbym pług 6. Zaorałbym wszystko tak jak idzie od strony, nie patrząc na to czy to już jest gotowe do zbiorów, czy też jest to dopiero jest to zasiane (nie zwracałbym uwagi na pretensje tego dzikiego dzierżawcy)
-
Chora krowa - nie umie się podnieść
Rolnik z Pomorza replied to farmer213's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Ta krowa ma zapalenie stawów w kolanie. Musisz sprawdzić czy to kolano jest twarde jak kamień, czy takie bardziej galaretowate. W pierwszym przypadku będzie to spuchnięcie kolana, a w drugim przypadku będzie oznaczało że w kolanie zbiera się jakaś woda. Może to być spowodowane odciśnięciem np. od ziemi lub ma jakieś zwyrodnienie stawów. A krowa kuleje bo takie kolano bardzo boli, tak jak u człowieka. Tak czy inaczej weź jak najszybciej weterynarza do tej krowy. Przyjedzie poda krowie jakieś środki przeciwbólowe, przeciwzapalne, może nawet i jakiś antybiotyk, może odciągnie wodę z kolana, zależy co jest. Sprawdzi też czy to nie jest wina kości czy jakiś chrząstek stawowych. A jak stara jest ta krowa, w jakiej jest kondycji (ok. ile waży) i kiedy zaplanowany jest termin porodu cielaka, jeżeli takowy jest? -
Jaki ciągnik? - 5ha, 40-60KM
Rolnik z Pomorza replied to grzesiekjd7850's topic in MASZYNY ROLNICZE I URZĄDZENIA
Ja nie wiem dlaczego ale do Zetorów, to aż takiego przekonania nie mam. Ale to jest może tylko moje zdanie! -
Wymiary dorosłego tucznika , byka .
Rolnik z Pomorza replied to michal135791's topic in PRODUKCJA ZWIERZĘCA
Wielkości stanowisk zarówno dla tuczników jak i dla bydła są określone normami nadanymi przez Unię Europejską. Na kontroli którą dokona ARiMR sprawdzą czy wielości stanowisk odpowiadają liczbą sztuk, wiekowi i wielkości zwierząt. -
No to mnie uspokoiliście, bo już myślałem że taka krowa ma jakiś feler wymienia, a dobrze że się okazało że nie ma co się wprzód denerwować. Dzięki wielkie wszystkim za pomoc!